Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!
Gdy ojciec dzieci uchyla się od płacenie alimentów, matka ma prawo pozwać o nie dziadków - taką możliwość dają przepisy. Warunek podstawowy? Dzieci znajdują się w niedostatku. W tej sprawie - dotyczącej pani Jolanty, która wyemigrowała do Anglii i jej trójki dzieci - tak nie było. Tym sposobem dziadkowie, skromnie żyjący emeryci z Torunia, dodatkowo pozbawieni kontaktu z wnukami, nie zostali obciążeni obowiązkiem alimentacji.
Oto szczegóły tej nietypowej sprawy, która zajmował się III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu.
Pani Jolanta i trójka dzieci w Anglii. Ojciec powinien płacić w funtach, ale wrócił do Polski
Pani Jolanta mieszka z trójką dzieci w Wielkiej Brytanii. Pracuje jako asystentka nauczyciela, a dodatkowym zasileniem jej domowego budżetu są zasiłki od państwa. Jak ustalił sąd, kobieta ma dom, samochód, a dzieci uczęszczają do nieodpłatnej, ale dobrej szkoły. Wsparciem dla pani Jolanty jest jej matka, również mieszkająca w Anglii.
Z panem Tomaszem, ojcem dzieci, kobieta żyła w związku partnerskim. Kiedy się rozstali, sąd nałożył na niego w Anglii obowiązek płacenia alimentów po 32,54 funtów tygodniowo. Mężczyzna wrócił jednak do Polski i płacić (przynajmniej w takiej wysokości) przestał. Jego zaległości alimentacyjne urosły do 1200 funtów i pani Jolanta zdecydowała się pozwać o alimenty jego rodziców - dziadków mieszkających w Toruniu. Domagała się 1500 zł miesięcznie na trójkę dzieci.
Dziadkowie z Torunia: skromni emeryci bez kontaktu z wnukami, ale przekazujący im złotówki
W Sądzie Rejonowym w Toruniu ustalono, że pozwani dziadkowie to skromnie żyjący emeryci, mający w sumie sześcioro wnucząt. W życiu dorobili się mieszkania, auta i działki pracowniczej. Oboje są schorowani; sporo wydają na leki.
Okazało się, że toruńscy dziadkowie kontaktu z angielskimi wnukami nie mają, nie ze swojej winy. Mimo wszystko o nich pamiętają: wysyłają prezenty z okazji świąt, czasem po 100 zł. Więcej - to oni wspomagają regularnie kwotami rzędu 500-600 zł pana Tomasza. I dzięki temu ojciec dzieci przesyła po te kilkaset złotych do Anglii, w ramach alimentacji. Takiej, na jaką go stać (według twierdzeń).
W całej sprawie sądowej to jednak nie sytuacja ekonomiczna pozwanych dziadków okazała się decydująca. Dlaczego?
Sąd: alimenty od dziadków się nie należą, bo dzieci nie żyją w niedostatku
Sąd oddalił pozew pani Jolanty i nie nałożył na dziadków obowiązku łożenia na wnuki. Decydującym okazało się to, że dzieci w Anglii nie cierpią biedy. Tymczasem to właśnie pozostawanie w niedostatku jest jednym z podstawowych warunków przy domaganiu się alimentacji od kolejnych osób po najbliższych zobowiązanych.
- W tym momencie, skoro przesłanka „niedostatku” nie została spełniona, kwestią drugorzędną staje się analiza możliwości zarobkowych i majątkowych pozwanych (dziadków). Obowiązek alimentacyjny pozwanych, to jest osób zobowiązanych w dalszej kolejności względem małoletnich powodów (wnuków), powstałby bowiem dopiero wtedy, gdyby powodowie pozostawali w niedostatku, a nadto wystąpiłaby jedna z trzech alternatywnych przesłanek określonych w przepisie art. 132 kro - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Kamila Piórkowska.
Wyjaśnijmy, że owe trzy przesłanki to sytuacje: 1. gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności (np. nie żyje, zaginęła), 2) gdy osoba ta istnieje, ale nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi, 3) gdy uzyskanie od takiej osoby na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami.
Jak podkreślił sąd, obowiązek łożenia na dzieci w opisywanej sprawie pozostaje tutaj na barkach obojga rodziców, a nie dziadków.
Wyrok jest już prawomocny. 18 listopada został opublikowany w Portalu Orzeczeń Sądowych.
PS Imiona rodziców zostały w tekście zmienione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?