Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Dewastacja zieleni na placach budów trwa. Co z zieloną konstytucją? [Zdjęcia]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Jemu również podczas budowy podcięto korzenie.
Jemu również podczas budowy podcięto korzenie. Anna Zglińska
Dokument szumnie nazwany zieloną konstytucją Torunia został uchwalony ponad rok temu. Nie działa, zapisy dotyczące ochrony zieleni na placach budów są fikcją, co widać chociażby na placach budów prowadzonych przez miasto.

Obejrzyj: Kulisy sesji fotograficznej Siła Kobiet 2022

od 16 lat

Program ochrony środowiska miasta Torunia na lata 2021-2024 z uwzględnieniem perspektywy do roku 2028 rada miasta przyjęła we wrześniu ubiegłego roku.

- Mamy do czynienia z zieloną konstytucją Torunia - mówił wtedy wiceprezydent Torunia Paweł Gulewski. - Ważnym elementem uzupełniającym ten dokument są trzy załączniki, które ustanawiają nowy standard ochrony zieleni miejskiej. Jest w nich mowa m.in. o tym, jak należy przygotować plac budowy, jakie kroki powinni podjąć inwestorzy i wykonawcy. Dokument reguluje współpracę między nimi i Biurem Ogrodnika Miejskiego. Jest to instrukcja obsługi, która będzie przekazywana wszystkim prowadzącym na terenie miasta prace ziemne.

Konstytucja w gruncie rzeczy miała być rewolucją. Czekali na nią m.in. obrońcy miejskiej zieleni oraz ludzie świadomi tego, jaki majątek marnuje się wraz z drzewami usychającymi, bądź umierającymi i przewracającymi się po tym, gdy np. podczas robót ziemnych ktoś im zniszczy korzenie. Przed inflacją sadzonka drzewa, wraz z trzyletnim utrzymaniem, kosztowała średnio 1,5 tysiąca złotych. Wartość drzew nie ogranicza się jednak do wartości sadzonek.

Czym jest "Zielony kapitał miast"?

- Polecam książkę „Zielony kapitał miast” Haliny Barbary Szczepanowskiej i Marka Sitarskiego. Autorzy wyliczyli w złotówkach, ile drzewo zarabia. Duże drzewo przynosi rocznie korzyści rzędu ponad 580 zł. Jakie to są korzyści? Oczyszcza powietrze, obniża temperaturę, poprawia gospodarkę wodną i to się przekłada na bezpośrednie zyski - tłumaczyła na naszych łamach dr Marzena Suchocka z Katedry Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, a także kierowniczka Zespołu Badań i Analiz Stanu Zdrowotnego Zadrzewień na Terenach Zurbanizowanych w Instytucie Gospodarki Przestrzennej i Mieszkalnictwa. - Zależy nam jednak na dużych drzewach i długim okresie świadczenia tych usług.

Czym miała być zielona konstytucja w Toruniu?

Zielona konstytucja rzeczywiście wydawała się być krokiem milowym. Zgodnie z zaleceniami, przed rozpoczęciem prac inwestor powinien zadbać o inwentaryzację zieleni, a w umowie z wykonawcą zastrzec jego odpowiedzialność za zniszczenie bądź uszkodzenie drzew podczas robót. Poza tym w zielonej instrukcji jest napisane, że nie wolno prowadzić otwartych wykopów w odległości mniejszej niż trzy metry od pnia. Zabronione jest przycinanie korzeni decydujących o statyce drzew. Podczas prac wokół przeznaczonych do zachowania drzew należy wytyczyć odpowiednio szerokie strefy ochronne. W ich obrębie nie wolno składować materiałów budowlanych ani parkować pojazdów. Wykopy w sąsiedztwie drzew należy prowadzić ręcznie, nie wolno stosować ciężkiego sprzętu, nie wolno też przycinać korzeni krawężnikami.

Jak długo czekamy na zarządzenie prezydenta Torunia?

Obawy co do tego, że zalecenia pozostaną jedynie na papierze, pojawiły się już podczas sesji, na której radni projekt przyjmowali. Zgłaszali je radni, zgłaszaliśmy my. Program ochrony potrzebował uzupełnienia w postaci zarządzenia prezydenta, m.in. regulującego kompetencję rożnych służb. Miało się ono pojawić do końca ubiegłego roku, później była mowa o wiośnie, następnie o jesieni. Jesień jest, zarządzenia nadal nie ma.

- Z uchwały RMT dot. programu ochrony środowiska, a konkretnie z jej załączników (nr 1 i 2), wynikają działania, które miasto podejmuje na każdej trwającej budowie. Każdy wykonawca inwestycji jest zobowiązany przez gminę do ochrony zieleni w miejscu prowadzonej inwestycji. Natomiast, niezależnie od tego dokumentu, szczegółowe zarządzenie Prezydenta Miasta Torunia, jest procedowane i powinno zostać przyjęte i opublikowane jeszcze w tym roku - zapewnia Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Zaleskiego.

Wykonawca może zobowiązany jest, ale jak to wygląda w praktyce? Na miejskich placach budów strefy ochrony drzew są fikcją. Ciężki sprzęt pracujący przy drzewach, wykopy ingerującą w bryłę korzeniową (np na rogu Odrodzenia i Szosy Chełmińskiej), gromadzone pod drzewami materiały budowlane (przy Legionów) bądź urobek (przy ul. Podgórnej), fikcją już niestety nie jest. Podobnie jak to, czym się tego typu praktyki kończą - pierwsze drzewo po zachodniej stronie al. Jana Pawła II (patrząc od strony pl. Niepodległości), jest już martwe. Ono również nie było podczas prowadzonych tam prac zabezpieczone, co widać na zrobionych wtedy zdjęciach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto