Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Coraz więcej lumpeksów na Szerokiej. Kolejny został otwarty!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Lumpeksami toruńska starówka stoi. Kolejny sklep z odzieżą używaną otwarto 6 grudnia przy ul. Szerokiej - w lokalu wcześniej zajmowanym przez bank. Sieć "Second Life" w zeszłym roku podobny sklep otworzyła w centrum Bydgoszczy, przy ul. Gdańskiej. Były kontrowersje...
Lumpeksami toruńska starówka stoi. Kolejny sklep z odzieżą używaną otwarto 6 grudnia przy ul. Szerokiej - w lokalu wcześniej zajmowanym przez bank. Sieć "Second Life" w zeszłym roku podobny sklep otworzyła w centrum Bydgoszczy, przy ul. Gdańskiej. Były kontrowersje... Grzegorz Olkowski
6 grudnia otwarty został kolejny sklep z używaną odzieżą przy ulicy Szerokiej w Toruniu, w lokalu po banku. Dołączył do licznej już grupy lumpeksów na starówce. Jest się czym martwić? - Podobnie jest w Berlinie i Wiedniu - mówi Aleksandra Iżycka, dyrektor BTCM.

Zobacz wideo: Święty Mikołaj o kulisach zawodu
[video][112531/video]

W mikołajki zaczął działać na Szerokiej sklep "Second Life". W Bydgoszczy też budził kontrowersje

"Second Life" - tak nazywa się duży sklep z odzieżą używaną, który 6 grudnia otworzył swoje podwoje przy ulicy Szerokiej 10/12. Działa w lokalu, który wcześniej zajmował bank Credit Agricole.

Z jednej strony - trudno o bardziej prestiżową lokalizację w Toruniu, niż główny deptak miasta, kiedyś nazywany jego "salonem". Z drugiej zaś strony, ten "salon" dawno już zmienił swoje oblicze. Nowy lumpeks znajduje się praktycznie na przeciwko pierwszego na tej ulicy lumpeksu (dużego), którego otwarcie dwa lata temu towarzyszyły kontrowersje. Sąsiaduje natomiast z pustymi lokalami po banku PKO BP. To wszystko buduje kontekst - dla wielu smutny...

Dodajmy, że sieciówka "Second Life" wzbudziła kontrowersje w ubiegłym roku w Bydgoszczy. Tam również otworzyła swój sklep z używaną odzieżą w samym centrum miasta - przy ul. Gdańskiej, na terenie parku kulturowego. Pisały o tym lokalne media; nie brakowało krytycznych głosów mieszkańców.

Lumpeksy na starówce. Co na to miasto? "W Berlinie czy Wiedniu jest podobnie"

Na starówce w Toruniu sklepów z używana odzieżą jest już cała masa. Są duże centra, takie jak np. przy Rynku Nowomiejskim czy ul. Prostej. Są i liczne mniejsze "używaki", z których najstarsze działają nieprzerwanie w jednym punkcie od kilkunastu lat. To np. sklepy przy ul. Szewskiej, Wielkich Garbarach, Prostej. Przy niektórych ulicach jest takich punktów po kilka.

Lumpeksami toruńska starówka stoi. Kolejny sklep z odzieżą używaną otwarto 6 grudnia przy ul. Szerokiej - w lokalu wcześniej zajmowanym przez bank. Sieć
Lumpeksami toruńska starówka stoi. Kolejny sklep z odzieżą używaną otwarto 6 grudnia przy ul. Szerokiej - w lokalu wcześniej zajmowanym przez bank. Sieć "Second Life" w zeszłym roku podobny sklep otworzyła w centrum Bydgoszczy, przy ul. Gdańskiej. Były kontrowersje... Grzegorz Olkowski

- Toruń nie jest wyjątkiem w tej kwestii na mapie Europy. W Berlinie czy Wiedniu też tego typu butiki są na głównych ulicach w centrum miasta. Podobnie jak "charity shopy", które część swojego dochodu ze sprzedaży prowadzonej w prestiżowej lokalizacji (centrum) przeznaczają na szczytne cele - mówi Aleksandra Iżycka, dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta, czyli jednostki Urzędu Miasta.

Trwa głosowanie...

Czy tak duża liczba lumpeksów na ul. Szerokiej to powód do wstydu dla Torunia?

Aleksandra Iżycka do tematu lumpeksów w sercu Torunia podchodzi bez emocji. - To, jaki biznes ma rację bytu na starówce, reguluje rynek. Tak naprawdę to mieszkańcy, konsumenci o tym decydują - podkreśla.

Zdaniem urzędniczki, która starówkę zna jak własną kieszeń, obecność w tej przestrzeni tego typu sklepów świadczy najdobitniej o jednym: wciąż na starówce są mieszkańcy. Ludzie, którzy takiej oferty handlowej akurat potrzebują. To jednocześnie zadaje kłam krytycznym twierdzeniom, że "starówka wymarła", że "jest już tylko dla turystów".

- Na starówce toruńskiej wciąż jest lokalna społeczność, a nie tylko wielki kapitał. Wspomniane lumpeksy nadają też swojskiego klimatu przestrzeni miejskiej, która przecież jest nie tylko dla turystów, ale przede wszystkim dla mieszkańców - podsumowuje Iżycka.

Różne oblicza lumpeksów. Są kultowe i butikowe. Są i "centra taniej odzieży"

"Szmateksy" mają się na starówce wyśmienicie. Powodzeniem cieszą się zarówno duże lumpeksy, takie jak Centrum Taniej Odzieży przy Rynku Nowomiejskim, jak i małe, butikowe np. przy ul. Szewskiej, Wielkie Garbary, Prostej.

Butikowe dbają o estetykę wystaw i przyciągają w sezonie na polowania także zagraniczne turystki. Trafiają się tutaj prawdziwe perełki, nie tylko odzieżowe, ale i obuwnicze czy biżuteryjne. Lumpeksy duże natomiast oblegane są przez okrągły rok, a sprzedają nie tylko odzież, ale także tanią chemią gospodarcza, zabawki, torebki, buty, sprzęty gospodarstwa domowego. Zakupy w nich robią nie tylko miejscowi, ale i ludzie z innych rejonów Torunia, a w sezonie nawet zagraniczni turyści.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Kultowym ciucholandem jest ten przy ul. Wielkie Garbary. Działa nieprzerwanie w tym samym miejscu od 18 lat i jest jednym z najstarszych, jeśli nie najstarszym obecnie na starówce takim sklepem.

- Właśnie zmieniamy szyld. Kiedyś w nazwie mieliśmy "tanią dzież". Teraz proszę o nas pisać po prostu second hand - mówiła nam w październiku pani Paulina, właścicielka. - W naszym przypadku określenie "tania odzież" stało się mylące.

Ten sklep dorobił się wiernej klienteli. To tutaj lubią zaglądać aktorki, nauczycielki, amatorki stylu vintage i miłośniczki polowań na rzeczy nietuzinkowe, markowe, dobre gatunkowo, jedyne w swoim rodzaju. To, co od lat wyróżnia też ten sklep to wystawy. Doświadczone ekspedientki dbają, by nie tylko były to ekspozycje wysmakowane kolorystycznie i przyciągające oko, ale i zawsze z ofertą "w trendach".

Inny charakter ma Centrum Taniej Odzieży przy Rynku Nowomiejskim, które w ofercie ma zdecydowanie więcej niż sama nazwa głosi. Kupić tu można ubrania, buty, skórzana galanterie, zabawki, sprzęty gospodarstwa domowego, nawet małe AGD... Łatwiej chyba wymienić, czego w ofercie ten sklep nie ma.

CTO działa na dwóch poziomach (parter i piwnica), w obszernych pomieszczeniach. Niektórych torunian do dziś, a jest tak przecież od lat, denerwuje nazwą i krzyczącym na żółto szyldem ("Na Boga, w centrum miasta takie coś!"). Dla innych jest stałym miejscem zakupów i po prostu oszczędności.

- Przez całe studia tutaj z koleżankami się ubierałyśmy. Czasem dosłownie za grosze udawało nam się kupić markowe i modne ciuchy - wspominają młode torunianki.

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto