Toruń. Ceny biletów MZK i inne opłaty pójdą w górę. O ile?

Ceny biletów komunikacji miejskiej w Toruniu przez wiele lat się nie zmieniały. Dobre czasy jednak się już skończyły. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne wpływy ze sprzedaży biletów, zamiast zakładanych 36 milionów złotych, będą wynosiły zaledwie 24 miliony złotych. Wydatki z budżetu miasta na funkcjonowanie komunikacji zbiorowej powinny się natomiast zamknąć w 80 milionach.

Skądś trzeba te pieniądze brać, a powiem wprost, za bardzo nie ma skąd - powiedział podczas czwartkowej wideokonferencji prezydent Michał Zaleski. - Dochody z PIT spadają, pozostałe dochody miasta również. Musimy zatem szukać rozwiązania, aby utrzymać transport publiczny, żeby był on realizowany w obowiązujących obecnie ograniczeniach.

Ratunkiem w tej sytuacji mają być podwyżki cen biletów. Zgodnie z propozycją jaką 22 października prezydent przedstawi radnym, opłata za jednorazowy bilet normalny miałaby wzrosnąć z 2,8 do 3,4 zł. Na tym nie koniec. W tej chwili bilet jednorazowy jest również 30-minutowym biletem czasowym. W projekcie uchwały pojawił się zapis, aby od przyszłego roku taki bilet był ważny 45 minut od momentu skasowania. Zniknąć by miały jednak bilety godzinne, zaś bilety 90-minutowe miałyby zdrożeć z 5 do 6 złotych.

Zobacz wideo: Bezpieczeństwo na drogach jesienią. O tym trzeba pamiętać

Prezydent proponuje również, aby ceny karnetów podnieść z 20 do 22 złotych, biletów dobowych z 10 do 12, tygodniowych z 40 do 43 złotych. Bilet miesięczny na jedną linię autobusową w jednej strefie miałby kosztować 71 złotych (teraz 68 zł), a ważny zarówno w strefie miejskiej jak i podmiejskiej - 86 zł (teraz 82 zł). Jeżeli na październikowej sesji radni przyjmą uchwałę bez zmian, normalne bilety miesięczne na wszystkie linie tramwajowe oraz te na wszystkie linie dzienne i nocne zdrożeją o 4 złote. Zmiany dotyczą oczywiście również biletów ulgowych, które teraz i po podwyżkach będą kosztowały połowę tego co bilety normalne.

Proponowane podwyżki nie będą obejmowały biletów rodzinnych, weekendowych, trzymiesięcznych i semestralnych. Dzięki temu władze miasta mają nadzieję zwiększyć wpływy ze sprzedaży biletów o 3,5 miliona złotych - oczywiście zakładając, że ich sprzedaż pozostanie na tym samym poziomie co w tym roku.

Zmienić się mają także opłaty za zajęcie pasa drogowego. Operatorzy różnych sieci, którzy zajmowali ten pas na stałe, do tej pory płacili rocznie 20 złotych za każdy metr kwadratowy. Jeżeli rada przyjmie proponowane zmiany, operatory sieci wodno-kanalizacyjnej zapłacą 50 złotych, operatorzy sieci teletechnicznych 20 zł (tu limit ustala państwo), natomiast pozostali - 100 złotych.

System naliczania opłat za tymczasowe zajęcie pasa drogowego, do tej pory był bardzo skomplikowany. Teraz ma zostać znacznie uproszczony. Opłaty, w zależności od kategorii drogi wynosiły od 20 groszy do 8 złotych. W przyszłości ci, którzy będą zamierzali zająć jezdnię z powodu prowadzonych prac, będą mieli zapłacić za zajęcie metra kwadratowego drogi od 7 do 10 zł za dobę.

W przypadku tymczasowych obiektów handlowych system pobierania opłat do tej pory był również mocno skomplikowany. Proponowana uchwała znacznie je uprości wprowadzając dwie strefy: starówkę, gdzie opłaty będą wysokie (4 zł za metr kwadratowy dziennie) i resztę miasta, gdzie opłata będzie wynosiła 1 zł.
Dzięki tym opłatom do miejskiej skarbonki trafiało jak dotąd niemal 2 miliony 800 tysięcy złotych rocznie. Podwyżki mają zwiększyć te dochody o pół miliona.
Ostateczne decyzje w sprawie tych podwyżek zapadną 22 października na sesji Rady Miasta Torunia.