Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To nie żart! Dworzec Północny w Toruniu zostanie zburzony. Zobaczcie archiwalne zdjęcia!

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak wyglądał Dworzec Północny na przełomie XX i XXI wieku. Na pierwszym planie znajduje się rozebrany później przez PKP budynek ekspedycji towarowej. Bardzo dziękujemy autorowi tego zdjęcia, panu Bohdanowi Orłowskiemu, że się nim z nami podzielił.
Tak wyglądał Dworzec Północny na przełomie XX i XXI wieku. Na pierwszym planie znajduje się rozebrany później przez PKP budynek ekspedycji towarowej. Bardzo dziękujemy autorowi tego zdjęcia, panu Bohdanowi Orłowskiemu, że się nim z nami podzielił. Bohdan Orłowski
Wygląda na to, że po prawie sześciu latach negocjacji gminie udało się wreszcie przejąć od PKP Dworzec Północny. Na stronie Urzędu Miasta Torunia pojawiło się właśnie ogłoszenie o tym, że Wydział Inwestycji i Remontów poszukuje chętnych do... wyburzenia dworca.

Dworzec Północ. Otwarty 111 lat temu

Linia kolejowa z Torunia do Czarnowa, wraz ze stojącym przy niej dworcem Toruń Północ została oficjalnie otwarta 28 lutego 1910 roku. Natomiast 26 lutego roku 2021 w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta Torunia pojawiło się ogłoszenie nr 57/2021. Wydział Inwestycji i Remontów UMT zaprasza w nim do złożenia oferty cenowej na rozbiórkę dawnego dworca Toruń Północny zlokalizowanego przy Szosie Chełmińskiej 178a.

"Wykonawca ma obowiązek zabezpieczenia terenu rozbiórki przed osobami postronnymi uporządkowania terenu, wywiezienia materiału z rozbiórki na składowisko odpadów i ustanowienia kierownika robót rozbiórkowych" - czytamy.

Oferty należy składać do 8 marca, zaś na wykonanie zadania wykonawca będzie miał cztery tygodnie.

Polecamy

W piątek wysłaliśmy do Urzędu Miasta prośbę o wyjaśnienie - skąd taka decyzja i co dalej? Czekamy na odpowiedź. Zapewne będzie w niej napisane, że budynek trzeba zburzyć ze względu na jego stan techniczny. Istotnie, jest on fatalny, sytuację dodatkowo pogorszyły niedawne pożary. Kiedy jednak na przełomie 2009 i 2010 roku, czyli 11 (słownie - jedenaście) lat temu zaczęliśmy apelować do PKP, aby spółka zaopiekowała się należącym do niej zabytkiem, bądź znalazła dla niego odpowiedzialnego najemcę, stan dworca był dużo lepszy.

Dlaczego to trwało tak beznadziejnie długo?

Po kilku monitach pracownicy państwowego molocha zamurowali drzwi oraz okna i na tym w zasadzie zaangażowanie PKP się skończyło. W roku 2015 kolejarze umieścili budynek na liście obiektów do rozbiórki. W Toruniu zaprotestowali przeciw temu społecznicy - miłośnicy kolei, zabytków, mieszkańcy okolic, my również. Zareagowały na to władze miasta zapowiadając, że gmina wystąpi do PKP o nieodpłatne przekazanie nieruchomości. Dworzec jest mały, więc można było mieć nadzieję, że wszystko pójdzie szybko i sprawnie. Nie poszło.
Kiedy prawie 6 (słownie - sześć) lat temu Urząd Miasta rozpoczął rozmowy z PKP, Dworzec Północny wciąż jeszcze nie był w katastrofalnym stanie. Lata jednak mijały a budynek, który po remoncie miał służyć sąsiadom z osiedla, mieszkańcy omijali coraz szerszym łukiem. Nic dziwnego, braliśmy udział w dwóch społecznych akcjach sprzątania dworca. Różne zebrane tam rzeczy zabrało MPO i różne rzeczy zmywaliśmy ze ścian dworca oraz posadzki przed nim.

Rok 2020 - dworzec nadal w rękach PKP

W czerwcu 2020 roku wysłaliśmy do Urzędu Miasta pytanie, kiedy wreszcie zacznie się obiecany remont Dworca Północnego. Dostaliśmy odpowiedź, że pytanie takie powinniśmy skierować do... PKP, ponieważ obiekt należy do kolei. Nadal?! Po 5 (słownie - pięciu) latach?!

- Przygotowanie nieruchomości, stanowiącej teren byłego Dworca Północ do przekazania przez Spółkę PKP było procesem złożonym. Na obecnym etapie sprawy przejęcia nieruchomości, gmina negocjuje ze spółką PKP warunki zawarcia umowy notarialnej - tłumaczył w ubiegłym roku Adrian Aleksandrowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UMT. - Dalsze decyzje w sprawie zagospodarowania przedmiotowej nieruchomości w tym remont budynku będą mogły zostać podjęte dopiero po przejęcie przez gminę praw do nieruchomości.

Ogłoszenie o rozbiórce dowodzi, że prawa te zostały przez gminę przejęte. Nie na taki finał liczyli obrońcy dworca. Co będzie dalej?
- Myślimy o przeznaczeniu obiektu na cele administracyjne, a także te związane z potrzebami seniorów i organizacji pozarządowych - powiedział dwa lata temu prezydent Michał Zaleski.
Jeżeli rzeczywiście innego wyjścia nie ma i dworzec musi być zburzony, to powinien zostać odbudowany w takiej samej formie, najlepiej razem z rozebranym przez PKP budynkiem ekspedycji towarowej.

Jakie znaczenie dla Torunia miał Dworzec Północny?

Niewielki budynek Dworca Północnego, o czym wiele razy pisaliśmy ma duże znaczenie dla historii Torunia. Można powiedzieć, że opierał się o niego jeden z najważniejszych filarów miejskiej gospodarki.

„W tym roku przebyły granicę pod Silnem 1653 tratwy z drzewem, 383 więcej aniżeli w roku ubiegłym - informowała „Gazeta Toruńska” na początku grudnia 1896 roku. - Drzewo reprezentowało wartość mniej więcej 25,5 miliona marek”.

Aby usprawnić przepływ takiej masy drewna i pieniędzy, potrzebne było odpowiednie zaplecze: portu drzewnego, magazynów, kolei i budynku giełdy. Z giełdą się nie udało, reszta, z większymi bądź mniejszymi problemami, powstała.
Przymiarki do budowy portu trwały od lat 80. XIX wieku, sukcesem udało się je uwieńczyć 112 lat temu.

„Otwarcie portu drzewnego i prowadzącej do niego kolejki odbywa się dzisiaj z udziałem przedstawicieli władz i licznej publiczności - pisała „Gazeta Toruńska” 6 października 1909 roku. - Z Berlina przybył minister robót publicznych. Celem portu jest pozyskanie miejsca dla tratew z drzewem podczas załatwiania formalności celnych. Port położony jest przy kępie korzenieckiej osiem kilometrów od środka miasta, ma 45 hektarów obszaru i może pomieścić 170 tratew. Koszta budowy wynoszą trzy miliony marek”.

Port Drzewny powstał pod kierunkiem Augustyna Borczyńskiego. Nas w tym przypadku interesuje jednak przede wszystkim słowo „kolejka”, czyli linia, która w 1909 roku połączyła dworzec na Mokrem z Portem Drzewnym. Ten odcinek torów został oddany do użytku 7 października 1909 roku, jak informowała wtedy prasa, sięgał „aż do stacyi północnej”. Linia była rozbudowywana i sięgnęła do Czarnowa.

Taka była linia do Czarnowa

„Długość toru nowej kolejki z Torunia do Czarnowa wynosi 28 klm., a na przestrzeni tej urządzonych jest 9, a z przystankiem portu flisackiego 10 stacyi. (...) Kolejka ta będzie zabierać tylko wagony 2 i 3 klasy, a osobnych wagonów dla kobiet i nie palących nie ma. Na bilety targowe do Torunia i karty niedzielne do wszystkich stacyi jest cena zniżona o tyle, że zwyczajny bilet uprawnia również do podróży powrotnej. Kolejka ta oddana zostanie do użytku publicznego prawdopodobnie w połowie grudnia r.b”. - informowała „Gazeta Toruńska” 21 października 1909 roku.

Ostatecznie linia została otwarta 28 lutego A.D. 1910. W uroczystości wziął udział fotograf niestety, często dziś publikowane zdjęcie zrobił na stacji w... Czarnowie. Nie znamy żadnej fotografii Dworca Północnego z tamtych czasów.
Pociągi na nowej linii woziły pasażerów i drewno. We wrześniu 1911 roku na Dworcu Północnym pojawiło się coś jeszcze.

Z Dworca Północnego na toruńskie niebo

„Balon wojskowy M 1 zwieziono wczoraj w czwartek do Torunia - pisała „Gazeta Toruńska” 11 września 1911 roku. - Statek napowietrzny spakowany w czterech wagonach kolejowych pozostanie na dworcu Toruń Północ aż do piątku, 15 bm., do którego to dnia hala balonowa i wszelkie przygotowania mają być ukończone. Niebawem rozpoczną się też jego wzloty”.

Tak też się stało. Pierwszy obiekt latający, jaki wystartował w Toruniu i poszybował nad dachami miasta, przyjechał na Dworzec Północny i tu został wyładowany.
Sam Dworzec Północny niebawem stał się natomiast stacją węzłową. Decyzja o budowie linii z Torunia do Unisławia, z której do dziś zachował się tylko odcinek prowadzący do bazy paliw w Zamku Bierzgłowskim, zapadła na początku XX wieku.

Polecamy

Tworzony etapami szlak, choć nazwany unisławskim, przez kilka dekad łączył Toruń z Chełmnem. Jako pierwsze zaczęły powstawać właśnie jego północne odcinki. Odbiory torów między Unisławiem, Starogrodem i Chełmnem rozpoczęły się już latem 1902 roku. W okolicach Torunia budowa rozpoczęła się trzy lata później.

„Koszta nowej kolejki z Torunia do Unisławia obliczono na 1577000 marek, którą to sumę złoży Towarzystwo Akcyjne - donosił toruński dziennik w październiku 1908 r. - Z akcyj przejmuje państwo 40 procent, a 10 procent toruńskie towarzystwo budowy przystani dla drzewa; 20 procent łoży prowincya, a resztę pokryć musi toruński powiat wiejski i miejski. Miasto samo złożyć ma na ten cel 232 tysiące marek”.

Stacja węzłowa

Cały szlak do Unisławia otwarty został 1 lipca 1912 roku. Między oboma miastami kursowały cztery pary pociągów, poranne były skomunikowane ze składami jadącymi do Chełmna. Donosząc o otwarciu linii, prasa poinformowała, że już w pierwszą niedzielę po oddaniu torów, z Torunia wyjedzie specjalny pociąg turystyczny do Barbarki.
Budowa stacji na Barbarce zaczęła się rok wcześniej.

„Na torze kolejki z Torunia do Unisławia urządzona będzie w pobliżu pięknego miejsca wycieczkowego Barbarki stacya kolejowa - informowała „Gazeta Toruńska” w maju 1911 roku. - „Przystanek będzie w miejscu, gdzie tor przeżyna drogę z Szynwałdu do Barbarki”.

Budynek dawnej stacyjki stoi do dziś, biegnąca obok droga nie prowadzi już jednak do Szynwałdu (z niem. Schönwalde - piękny las), ale na Wrzosy.

Pierwszy pociąg wakacyjny na Barbarkę ruszył zaraz po otwarciu linii kolejowej do Unisławia, czyli w lipcu 1912 roku.

„Pierwszy niedzielny pociąg do Barbarki był bardzo obsadzony. Ogółem sprzedano na trzech dworcach toruńskich 700 biletów, dowodem to, że Barbarka jest ulubionem miejscem wycieczkowem dla toruniaków - relacjonowała „Gazeta Toruńska” 10 lipca 1912 roku. - Niespodzianką tylko było dla wycieczkowiczów, a nawet wywołało pewne niezadowolenie, iż ceny biletów niedzielnego pociągu nie były zniżone i trzeba było płacić za podróż zawrotną 80 fenigów, co dla liczniejszych rodzin jest nieco za drogo”.

Dworzec Północny obsługiwał na ogół ruch lokalny, miał jednak w swojej historii epizod międzynarodowy. Stąd w 1991 roku odjechali żołnierze radzieccy.
Do tematu wrócimy, gdy dostaniemy odpowiedzi z Urzędu Miasta.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto