Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście
Alan urodził się w 2018 roku w Łodzi. Jako sześciotygodniowe niemowlę trafił do szpitala w stanie agonalnym. Jego serce trzy razy przestawało bić, chłopiec kilkukrotnie przeszedł sepsę. Stwierdzono u niego zespół hemofagocytarny, czyli rzadkie zaburzenie hematologiczne. Chłopiec otrzymywał chemioterapię i leczony był sterydami. Niestety, ciężka farmakoterapia i liczne zatrzymania akcji serca spowodowały uszkodzenia mózgu. Alan ma również obniżoną odporność – nawet zwykłe przeziębienie może być dla niego groźne. Jeszcze trzy lata temu zdaniem specjalistów chłopiec był dzieckiem "słabo rokującym". Mimo to znalazł nową kochającą rodzinę. Trafił pod opiekę Agnieszki Kaszuby-Gałki, która od lat była wolontariuszką hospicjum stacjonarnego dla dzieci Fundacji Gajusz w Łodzi, gdzie w lutym 2019 roku przewieziono Alanka. Miał wówczas dziewięć miesięcy.
Polecamy
Alanowi nie dawano szans. Dziś robi duże postępy
Jeszcze trzy lata temu Alanek nie potrafił chwytać, siedzieć, raczkować, nie reagował na imię, nie rozumiał ludzkiej mowy i słabo postrzegał otaczający go świat.
– Dziś mój synek niczym nie przypomina tamtego maluszka bez odruchów obronnych. Alan jest bliski chodzenia, rozumie kilka poleceń, jest w coraz lepszym kontakcie społecznym, pięknie skupia swoja uwagę, nawiązuje relacje, komunikuje się z nami mimiką, emocjami i reaguje na tony wypowiedzi – wylicza pani Agnieszka.
Podkreśla jednocześnie, że Alan jest dzieckiem z niepełnosprawnością sprzężoną, psychoruchową.
– Ma ogromne deficyty, bardzo wolno się uczy, ale przez te trzy lata zrobił ogromne postępy ku zdziwieniu tych, którzy w to nie wierzyli – przekonuje mama chłopca, która z wykształcenia jest psychologiem klinicznym, ale specjalnie dla swojego synka ukończyła kursy integracji sensorycznej, a w bloku, w którym mieszkają, wynajęła pomieszczenie i stworzyła salę do rehabilitacji.
Jak można pomóc? Kupując książkę!
Leczenie i rehabilitacja Alanka kosztują. Każdy może jednak pomóc, chociażby kupując książkę. "Nowy początek, nowa szansa" to zbiór wzruszających opowiadań trzynastu polskich autorek. Wśród nich nasza toruńska pisarka Małgorzata Falkowska.
– Kiedy dostałam propozycję, nawet nie rozważałam opcji, że nie napiszę opowiadania, bo w mojej głowie tkwi zasada, że warto pomagać. A skoro mam pomóc w sposób, w jaki potrafię to zrobić, to nie było innej możliwości – mówi Małgorzata Falkowska.
Sama była kiedyś wolontariuszką w Domu Dziecka we Włocławku.
– Pamiętam do dziś o tych dzieciaczkach. Wiele mnie nauczyły, choć dostały od życia tak bardzo w kość. Alan, dla którego napisałyśmy tę antologię, również nie miał lekko, bo wielokrotnie walczył o życie i mam wrażenie, że te nasze opowiadania to taki hołd w jego kierunku – mówi autorka.
Polecamy
Opowiadanie Falkowskiej pt. "Czas na rozmowę" to historia byłej wychowanki domu dziecka, która w dniu ślubu, tuż przed ceremonią, postanawia wyznać przyszłemu mężowi coś, na co wcześniej nie czuła się gotowa. Ta decyzja może wpłynąć na dalsze losy ich związku.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Toruń Retro!
- Sport w Toruniu
Autorki wszystkich opowiadań wchodzących w skład antologii przekazały 100 proc. przychodów, a Wydawnictwo Inanna 15 proc. przychodów na rzecz Alanka Tomaszewskiego. Książkę "Nowy początek, nowa szansa" można kupić w księgarniach internetowych, w formie papierowej lub e-booka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?