Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztuka jest działaniem, które dotyka nas na co dzień i trzeba ją pokazywać wielowymiarowo

Janusz Milanowski
Sławomir Kowalski
Najpierw skandalistka Natalia LL, a następnie duża prezentacja kolekcji polskiej sztuki współczesnej ze zbiorów Krzysztofa Musiała. To niektóre z planów na 2017 r.

Gdy Wacław Kuczma obejmował w zeszłym roku stanowisko dyrektora toruńskiego CSW, obiecał, „przywrócenie tego miejsca plastyce” w myśl zasady, że galerie są dla publiczności, a nie dla zaspokajania gustów kuratorów i krytyków sztuki.
Widać, że dyrektor Kuczma dobrze realizuje daną obietnicę ku zadowoleniu odwiedzających CSW. Dość wspomnieć takie wydarzenia wystawiennicze jak przegląd twórczości Jerzego Dudy-Gracza, ekspozycje z pogranicza sztuki i mody czy trwającą wystawę scenografii do filmów Davida Cronenberga.

Kadry świata

W tym roku CSW pokaże pięć dużych wystaw. 13 stycznia startuje popularna World Press Photo 2016 - najbardziej prestiżowy konkurs fotografii prasowej na świecie. Warto wiedzieć, że w 2016 miała miejsce jego 59. odsłona, na którą napłynęło ponad 80 tys. zdjęć, zgłoszonych przez 5775 fotografów ze 128 krajów świata. Większość prac dotyczyła kryzysu migracyjnego i właśnie z tym tematem wiąże się wybrane przez jury najlepsze zdjęcie prasowe. W toruńskim CSW będzie można obejrzeć wszystkie prace nagrodzone i wyróżnione w poszczególnych kategoriach.

Postkonsumpcyjny krzyk

W maju CSW zaprasza na autorskie dzieło wystawiennicze: retrospektywę twórczości Natalii LL - legendy polskiej neoawangardy i konceptualizmu, współtwórczyni międzynarodowego ruchu feministycznego. Wystawa zbiegnie się z jej 80. urodzinami.
- Chcemy zaprezentować cały przekrój jej twórczości - mówi dyrektor Wacław Kuczma. - To artystka, która bardzo mocno odcisnęła swoją osobę w przestrzeni polskiej sztuki na przełomie XX i XXI wieku. Pani Natalia będzie obecna na wernisażu wystawy, którą będzie można oglądać od maja do końca października.

Kolekcja Musiała

Następnie czeka nas duża prezentacja, powstałych po 1945 r., dzieł polskiej plastyki z kolekcji Krzysztofa Musiała.
- Są w niej m. in. prace Brzozowskiego czy Wróblewskiego, ale też twórców bardzo młodych - opowiada Wacław Kuczma. - Była nawet taka sugestia, by ci twórcy młodzi zdominowali wystawę. Jej część była prezentowana w zeszłym roku w Hiszpanii. To było około 60 prac. My chcemy pokazać 200.
Mieszkający we Francji Krzysztof Musiał jest biznesmenem, jednym z najbogatszych Polaków. Wartość swojej kolekcji wycenia na kilkanaście milionów złotych. - By móc kupić to wszystko, co mam, musiałem sprzedać firmę, którą założyłem w czasach, gdy nikt nie chciał wierzyć, że Polska to świetny rynek. To była ABC Data, zajmująca się sprzętem komputerowym. Sprzedawałem ją zresztą dwa razy. To pewien ewenement, ale odkupiłem ją, gdy firma, która wcześniej ją wchłonęła, rozpadała się. Dzisiaj zajmuję się przede wszystkim sztuką - powiedział w jednym z wywiadów.
- Będzie to zarazem wystawa edukacyjna, dzięki której przekonamy się jak polska sztuka, a szczególnie rysunek, malarstwo czy grafika, rozwijała się po 1945 roku w Polsce. To cenny materiał dla ludzi młodych - zachęca dyrektor Kuczma.

Sztuka z kraju dyktatora

Trzecie duże wydarzenie to wystawa współczesnej sztuki Białorusi. Szef CSW podkreśla, że sztuka z kraju naszych sąsiadów nigdy wcześniej nie była prezentowana w tak szerokim zakresie, jak zobaczymy to w Toruniu.
-Nie wiem, czy uważa się, że Białoruś to kraj zapomniany - mówi Wacław Kuczma. - Ja po doświadczeniach ze sztuką litewską i sugestiach Krzysztofa Stanisławskiego, który będzie kuratorem tej wystawy i jest jej pomysłodawcą, uważam, że jest wielki potencjał w tym, co się dzieje w sztuce białoruskiej. Pewnie ta wystawa będzie miała jakiś rys polityczny, ale nie jest to warunek. Chodzi nam przede wszystkim o wartości artystyczne - podkreśla.
Jesienią będzie też wystawa związana z festiwalem Camerimage. Jednak za wcześnie jeszcze na to, by zdradzić co na niej zobaczymy.
CSW będzie też kontynuowało cykl ekspozycji o pograniczu mody i sztuki, tak udanie rozpoczęty w zeszłym roku.
- Pod koniec roku planujemy festiwal mody i designu - zapowiada dyrektor. - Chodzi nam o to, by pokazywać nie tylko zawężoną działalność sztuki czystej czy typowych działań artystycznych, bo przecież nie można oderwać od siebie malarstwa, nowych technologii i multimediów, projektowania graficznego czy też designu. Sztuka jest działaniem, które dotyka nas na co dzień i trzeba ją pokazywać wielowymiarowo - zaznacza.
Będą też nowe zakupy do tworzonej przez CSW kolekcji. W zeszłym roku wzbogaciły ją dzieła Hasiora oraz prace z archiwum kultury niezależnej lat 80. W tym będą to prace Beresia oraz Dudy-Gracza i innych za łączną kwotę ok. pół miliona złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto