Obejrzyj: Bella Skyway Festival 2022 w Toruniu
Od wtorku 16 sierpnia 2022 roku, sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Górnym nie działała. Wszystko to zaczęło się od popołudniowej nawałnicy, która nawiedziła tamtą okolicę. Rzęsisty, ulewny deszcz, grad wielkości piłeczek pingpongowych i burza spowodowały sporo zniszczeń i wielogodzinny chaos.
Polecamy
- List otwarty ludzi kultury i nauki w sprawie ochrony toruńskiej panoramy wiślanej
- Kolejne autorytety zabierają głos w sprawie pawilonów na Bulwarze Filadelfijskim!
- Toruń. NID prostuje słowa prezydenta Zaleskiego w sprawie pawilonów na bulwarze
- Czy toruńskie zabytki są niszczone? Konserwator wojewódzki domaga się zmian
Światła nie działają, a kierowcy dostają szału
Aby móc włączyć się do ruchu na krajowej "10" trzeba było odczekać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut. Zwłaszcza w porannych i popołudniowych godzinach szczytu. Najgorzej mieli ci jadący od strony Krobi i centrum Lubicza Górnego. Musieli liczyć na cud, by móc włączyć się do ruchu. Były jeszcze auta, które czekały w kolejce, by wyjechać z ulic, gdzie mają swoje posesje, a dopiero potem "toczyć" się do skrzyżowania. Jedni czekali, a drudzy szukali innych rozwiązań, czym tylko zwiększali korki.
Co z reakcją służb?
Wielokrotnie zdarzało się już, że po takich zjawiskach sygnalizacja na jakiś czas wysiadała, ale zazwyczaj po kilkunastu godzinach przywracano ją do normalnego funkcjonowania.
- Ja wszystko rozumiem, że coś się może zepsuć, ale żeby światła na ważnej krajówce nie działały przez tydzień? To jest jakaś granda — mówi nam wzburzony Pan Jacek.
Polecamy
- Schronisko dla zwierząt spod Aleksandrowa Kujawskiego błaga o adopcje
- Kto zbuduje ostatni odcinek linii na Jarze? Najprawdopodobniej wykonawca dobrze znany
- Kamienice kryją malowane skarby. Toruńskie polichromie ścienne i stropowe
- Kto kopał za toruńskim kasynem? Kto i dlaczego uciekał na dworzec w Iławie?
Dopiero w sobotę 20 sierpnia br., z obu stron przed światłami pojawiły się żółte tabliczki informujące kierowców o awarii sygnalizacji świetlnej. Do tego czasu odnotowano już jednak kilka kolizji.
- To jest komedia, codziennie rano stoję 45-50 minut, by móc skręcić w stronę Torunia. Nie wiem, ile to jeszcze potrwa, ale mi i innym kierowcom zaczyna już brakować cierpliwości - żali się Pani Anna.
Piorun przyczyną awarii!
W wyniku nawałnicy, która miała miejsce w miniony wtorek, doszło do uderzenia pioruna w niewielkiej odległości, co spowodowało awarię tej sygnalizacji.
- Trwa to tak długo, ponieważ potrzebne było sprowadzenie pewnych elementów. Ekipa naprawcza pracuje już od poniedziałku i po wymianie okaże się, czy to wystarczy, czy potrzebna będzie jakaś głębsza naprawa. Myślę, że to jeszcze kwestia kilku dni, a kierowców proszę jeszcze o odrobinę cierpliwości — tłumaczy Julian Drob, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA.
AKTUALIZACJA
Po naszej interwencji w GDDKiA i informacji, że naprawa już trwa i może potrwać jeszcze kilka dni, jeszcze w poniedziałek nadeszły pozytywne informacje. O godz. 14.30, rzecznik prasowy GDDKiA w Bydgoszczy poinformował nas, że naprawa została zakończona i światła już działają.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?