Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sto lat niepodległości. Toruń, miasto wojewódzkie [Archiwalne zdjęcia]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Budowa nowej siedziby Urzędu Wojewódzkiego...
Budowa nowej siedziby Urzędu Wojewódzkiego... Narodowe Archiwum Cyfrowe
W czwartek rozpoczną się obchody setnej rocznicy powrotu Torunia do Polski. Na uroczystości zaprasza Urząd Miasta Torunia, patronat nad nimi objął Prezydent Rzeczypospolitej. My zaś przypominamy, że Pomorski Urząd Wojewódzki rozpoczął działalność 17 października 1919 roku, a więc zanim żołnierze Błękitnej Armii wkroczyli na Pomorze.

To wszystko działało jak dobrze naoliwiona maszyna. Jakby Polacy przez lata ćwiczyli różne scenariusze przejmowania władzy w zaborze pruskim. A przecież przyszło im działać w niezwykle trudnych warunkach. Polska wyłaniała się z wojennego chaosu, natomiast Niemcami, którzy wciąż trzymali część polskich ziem, targała rewolucja. Już w grudniu 1918 roku Polski Sejm Dzielnicowy w Poznaniu powołał jednak Naczelną Radę Ludową, która na Pomorzu działała początkowo jawnie, później konspiracyjnie, by w sierpniu 1919 roku, gdy komisarzowi NRL Stefanowi Łaszewskiemu udało się uzgodnić w Berlinie sposoby przejmowania Pomorza przez władze polskie, rozpocząć ponownie działalność oficjalną.

Zanim żołnierze Błękitnej Armii przekroczyli granice Pomorza, Rada Ludowa ulokowała swoich przedstawicieli we wszystkich powiatach. Pomorski Urząd Wojewódzki również rozpoczął działalność, zanim jeszcze wyzwalanie Pomorza się rozpoczęło. Nominację na wojewodę Stefan Łaszewski otrzymał 17 października 1919 roku. Urzędowanie, z konieczności, rozpoczął w Poznaniu, do Torunia przyjechał 20 stycznia 1920 roku.

Podczas zaborów Toruń był jednym z najważniejszych bastionów polskości. Bardzo prężnie działały tu różne polskie organizacje, z pras drukarskich schodziły gazety i książki. 18 stycznia 1920 roku wkraczających do miasta żołnierzy Dywizji Pomorskiej witały tłumy polskich mieszkańców, a wśród nich również polskie elity.

Wojewoda na pokojach

Sto lat temu Polaków w Toruniu było sporo, czego nie można było powiedzieć o budynkach urzędowych. Pierwszą siedzibą Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego była kamienica przy ul. Słowackiego 15 (dziś 19).

„Siedziba ta, składająca się z kilkunastu pokoi w domu prywatnym, okazała się wkrótce dla wzrastającego z dnia na dzień personelu za szczupła - czytamy w wydanej w 1930 roku „Księdze pamiątkowej X-lecia Pomorza”. - Toteż wkrótce potem Pomorski Urząd Wojewódzki przeprowadza się do obszernego budynku dawniejszej szkoły handlowo-przemysłowej”.

Gmach przy Wałach należał do miasta, województwu miał służyć tymczasowo. Pierwszy konkurs na budowę Urzędu Wojewódzkiego został ogłoszony w 1925 roku. Żadna z 15 nadesłanych prac nie rzuciła jurorów na kolana.

Dwa lata później konkurs został powtórzony, według sprecyzowanych wytycznych. Budynek miał być bardzo nowoczesny, jurorom najbardziej spodobała się wizja profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Franciszka Krzywdy-Polkowskiego.

Roboty budowlane przy placu Teatralnym ruszyły jesienią 1927 roku. Droga do urzędu wydawała się prosta, jednak na początku lat 30. Polskie Koleje Państwowe podjęły decyzję o ewakuacji z targanego coraz większymi niepokojami Gdańska, regionalnej dyrekcji kolei. Dokąd przenieść 600 urzędników razem z rodzinami? Dokąd, w ślad za nimi, miały popłynąć państwowe pieniądze na różne inwestycje? Kolejarze brali pod uwagę Gdynię, Bydgoszcz i Toruń. Władze Torunia przeważyły szalę na swoją korzyść, kładąc na niej niemal gotowy gmach Urzędu Wojewódzkiego.
Program wszystkich rocznicowych uroczystości i spis atrakcji, znajduje się na stronie torun.pl

Wojewodowie pomorscy do września 1939 roku urzędowali zatem w budynku obecnego Collegium Maius UMK. Od 1 kwietnia 1938 roku zarządzali stąd Wielkim Pomorzem, które powstało po przyłączeniu do województwa pomorskiego powiatów: wyrzyskiego, szubińskiego, bydgoskiego, inowrocławskiego nieszawskiego, rypińskiego, lipnowskiego i włocławskiego. Województwo się rozrosło, razem z nim urósł również konflikt z Bydgoszczą o prymat w regionie. Tlił się on już przed 1938 rokiem, gdy miasto nad Brdą znajdowało się jeszcze w województwie wielkopolskim, po reformie administracyjnej znacząco przybrał na sile. Wielkie Pomorze przetrwało jednak tylko niecałe półtora roku. Upadło pod naporem niemieckich bagnetów, jak cała II RP. Ostatni wojewoda pomorski, Władysław Raczkiewicz, został 30 września 1939 roku pierwszym prezydentem Polski na uchodźstwie.

Stolica na nowe czasy

Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego reaktywował województwo pomorskie już w 1944 roku. Słowa zaczęły się stawać ciałem 2 lutego 1945 roku, dzień po tym, gdy Niemcy opuścili Toruń. Niestety, stołeczność, również niebawem opuściła miasto. Miesiąc później na szczeblu centralnym zapadła decyzja o przeniesieniu stolicy województwa do Bydgoszczy. Toruń miał się stać miastem uniwersyteckim z kilkoma instytucjami wojewódzkimi, m.in. Kuratorium Oświaty i Wojewódzką Biblioteką Pedagogiczną. Wszystkie te instytucje zostały jednak później przeniesione do Bydgoszczy. W czasach centralnego sterowania, Toruń został zdegradowany do miasta powiatowego. Był nim do 1 czerwca 1975 roku.

„W ubiegłą środę Sejm uchwalił dwustopniowy układ organizacyjny państwa, nowy podział administracyjny kraju na 49 województw, zmienił Konstytucję i ustawę o radach narodowych - informowały „Nowości” dzień wcześniej. - Reforma, jak zapowiedział premier Piotr Jaroszewicz, wprowadzona będzie szybko”.

Nowe województwo - jak pisała gazeta - było średniej wielkości, z dobrze rozwiniętym przemysłem, rolnictwem i terenami bardzo ciekawymi pod względem turystycznym. Do gmachu wzniesionego przed wojną dla gospodarzy województwa pomorskiego, wprowadził się Jan Przytarski, pierwszy wojewoda toruński.

Urząd Wojewódzki w budynku przy placu Teatralnym działał do 31 grudnia 1998 roku. Niemal pół roku wcześniej Sejm uchwalił kolejną reformę administracyjną. Na mapę kraju wróciły powiaty, liczba województw zmniejszyła się do 16. Towarzyszyły temu ogromne emocje.

Narodziny w napięciu

- W pierwszym etapie popierałem projekt dużego województwa pomorskiego obejmującego obszar bliskiego mi, wyrazistego kulturowo Pomorza Nadwiślańskiego. Tak z grubsza proponował to rząd Jerzego Buzka w pierwszym projekcie podziału terytorialnego kraju - wspomina Jan Wyrowiński, wtedy poseł Unii Wolności. - Zaprotestowała m.in. Bydgoszcz i protest ten był na tyle silny, że rząd zaczął ustępować. Wtedy wraz z kolegami robiłem wszystko, aby w Toruniu znalazła się siedziba administracji samorządowej. Wsparci argumentami prawnymi i ekonomicznymi toruńskich naukowców zawieźliśmy do Warszawy koncepcję województwa dwustołecznego. Początkowo potraktowano ją sceptycznie, jednak wzrost napięcia, które występowało również na terenie obecnego województwa lubuskiego sprawiły, że do niej powrócono, co ostatecznie zaowocowało dwustołecznym województwem kujawsko-pomorskim, z silną samorządową stołecznością Torunia. Stało się tak z korzyścią dla naszego miasta.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto