Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stary Browar tkwi w pułapce [zdjęcia]

(mo), red
Najpierw był tu browar, potem wytwórnia napojów chłodzących, potem -  już w III RP - popularny pub. Dziś wieje pustką
Najpierw był tu browar, potem wytwórnia napojów chłodzących, potem - już w III RP - popularny pub. Dziś wieje pustką Grzegorz Olkowski
Po zawiadomieniu radnych Czasu Mieszkańców, prokuratura gromadzi dokumenty. Od ich analizy zależy, czy będzie śledztwo w sprawie popełnienia przestępstwa przez prezydenta przy sprzedaży zabytku. Na razie los browaru jest marny...

Od lat stoi straszy pustką. Zmarły w wypadku biznesmen Krzysztof Mielewczyk za życia zdążył kilkukrotnie przenieść jego własność. Miasto natomiast bezskutecznie stara się odzyskać karę umowną za niewyremontowanie Starego Browaru. Jej wysokość szacuje na ok. 700 tysięcy zł.

Sądy, urzędy, a nawet NIK

Zdaniem opozycyjnych radnych Czasu Mieszkańców, prezydent Michał Zaleski popełnił przestępstwo, sprzedając Stary Browar spółce Polskie Pierze i Puch Mielewczyka. Ich zdaniem nie zabezpieczył właściwie losu zabytku, który w efekcie stoi pusty i straszy.

Biznesmen przenosił akt własności z jednej spółki na drugą. W efekcie miejscy urzędnicy nie mogli się połapać, od kogo egzekwować kary umowne. Obecnie właścicielem nieruchomości jest cypryjska spółka FGT Investment. Pełnomocnik prawny Doroty Arciszewskiej-Milewczyk, wdowy i posłanki PiS, twierdzi, że spółka nie należy wprost do niej.

Urząd Miasta Torunia natomiast zapewnia, że prezydent i urzędnicy bezwzględnie trzymali się procedur i przepisów prawa. A prokuratura?

- Zawiadomienie od radnych wpłynęło do nas 3 sierpnia. Niezwłocznie rozpoczęliśmy postępowanie sprawdzające. Prowadzący je prokurator wystąpił o dokumenty do Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Gdańsku, Sądu Rejonowego w Toruniu, Urzędu Miasta Torunia, Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Najwyższej Izby Kontroli. Po ich analizie zdecyduje, czy wszczynać śledztwo w sprawie popełnienia przestępstwa przy sprzedaży zabytku - mówi Judyta Głowacka, kierująca Prokuraturą Rejonową Toruń Centrum- -Zachód.

Wdowa sprzedała młyn

Tymczasem władze Grudziądza właśnie odkupiły „swój” zabytek od spadkobierców Krzysztofa Mielewczyka. Dokładniej młyn na Trynce nabyło Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami. Za ile? Dziennikarzom „Nowości Grudziądz” magistrat tego nie zdradził, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Co na to władze Torunia? Czy biorą pod uwagę taki scenariusz? Okazuje się, że nie. Choćby dlatego, że do stołu negocjacyjnego musiałyby zasiadać z nieznaną spółką cypryjską. Ale nie tylko z tej przyczyny...- To właściciel musiałby wystąpić z taką propozycją, żeby miasto mogło ją ewentualnie rozważyć - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia. I przypomina, że w 2014 r. Stary Browar był wystawiony na sprzedaż za 7 mln zł, czyli za sumę ponaddwukrotnie wyższą niż ta, za którą został sprzedany. - Kwota ewentualnej transakcji musiałaby być adekwatna do zysku, jaki miasto osiągnęło przy sprzedaży tej nieruchomości - dodaje rzecznik.

Opozycja też nie wierzy w taki w scenariusz. - Odkupić można, ale po co? Miasto nie ma pomysłu na zabytkowe nieruchomości. Dość wspomnieć kamienicę przy ul. Bydgoskiej 50-52 - mówi Maciej Cichowicz, radny Czasu Mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto