Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śnieg i lód na chodnikach, schodach w Toruniu. Jeśli upadniesz, masz prawo do odszkodowania! Prawnik radzi Czytelnikom

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Biało i ślisko - tak jest od kilku dni w Toruniu. Niestety, nie wszędzie chodniki są odśnieżane i posypywane. Nie brakuje też schodów czy mostków - pułapek...
Biało i ślisko - tak jest od kilku dni w Toruniu. Niestety, nie wszędzie chodniki są odśnieżane i posypywane. Nie brakuje też schodów czy mostków - pułapek... Grzegorz Olkowski/nadesłane (wszystkie fot.)
Kolejny dzień torunianie skarżą się na nieodśnieżane lub oblodzone chodniki, schody, kładki, mostki. Straż Miejska przypomina o odśnieżaniu i mandatach za jego brak. Prawnik radzi naszym Czytelnikom, jak dochodzić swoich praw, jeśli doznamy szkody wskutek upadku.

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus.

od 16 lat

Do naszej redakcji spływają kolejne sygnały od osób, którym coraz trudniej poruszać się po Toruniu. Szczególnie ciężko jest pieszym w podeszłym wieku, osobom niepełnosprawnym, rodzicom z małymi dziećmi. Jakie miejsca są wskazywane jako niebezpieczne?

Schody, mostek, kładka i chodniki - tutaj można boleśnie się potłuc!

Lewobrzeże, ulica Poznańska i oblodzone schody. - Jestem osobą niepełnosprawną. Mieszkam w Toruniu od roku, pracuję i codziennie schodzę tymi schodami. Od początku zimy były one oblodzone, ale teraz to jest katastrofa! Lód zalega grubą warstwą; nikt nic nie robi, żeby te schody oczyścić. Spadek jest bardzo duży. Czy służby odpowiedzialne za to miejsce czekają, aż ktoś zrobi sobie krzywdę? Przy mojej niepełnosprawności bardzo ciężko tamtędy schodzić - skarży się Czytelniczka i załącza kilka zdjęć dokumentujących sytuację.

Garbaty mostek - między ulicami Chrobrego a Sobieskiego. O tym miejscu dyskutują torunianie od soboty, 4 lutego, w realu i w internecie. Skarżą się na zalegający na schodach śnieg, który skrywa pod sobą śliską powierzchnię. - Chodnikiem z jednej i z drugiej strony jeździły pługi z solą. Ale nikomu nie chciało się wyjśc ze szpadlem i odśnieżyć. Codziennie chodzi tędy kilkaset osób - zwracał uwagę w sobotę pan Mariusz.

Polecamy

Kładka i okolice przejścia u zbiegu ulic Warneńczyka, Bażyńskich i Grudziądzkiej, na wysokości gmachu Sądu Rejonowego. -Tutaj niebezpiecznie jest i bez śniegu, bo kolejny miesiąc remontu ulicy oznacza dla pieszych slalomy i chodzenie po niestabilnej kładce lub błocie. Ale teraz to koszmar! Śnieg, ślisko. O to przejście trzeba dbać na okrągło, bo pokonać je musi bardzo wiele osób, w tym starszych - alarmuje pani Julia.

Takich historii z ostatnich dni jest więcej. Straż Miejska w Toruniu już na początku zimy apelowała, by odpowiedzialni za chodniki zabrali się do roboty. Ale kto tak dokładnie jest tym odpowiedzialnym? I co mu grozi, jeśli nie odśnieży, nie posypie?

Mandat karny od strażników: 100 złotych. Dbać trzeba nie tylko o chodniki, ale i śnieg na dachach

Straż przypomina o obowiązkach, jakie ciążą na właścicielach nieruchomości. Obowiązki te wynikają m.in. z Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz Uchwały Rady Miasta Torunia.

- Właściciele, użytkownicy, osoby posiadające nieruchomość w zarządzie, a także inne podmioty władające nieruchomościami zobowiązani są do utrzymania czystości i porządku na chodnikach położonych wzdłuż nieruchomości. Do obowiązków należy oczyszczanie ze śniegu i lodu oraz usuwanie błota i innych zanieczyszczeń. Usunięty śnieg oraz lód mogą być pryzmowane na krawędzi chodnika lub w pasie zieleni przyulicznej, w sposób nieutrudniający ruchu pieszym. Śliskość chodników powinna być likwidowana poprzez posypywanie chodników materiałami szorstkimi np.: piaskiem, bez stosowania środków chemicznych - podkreśla Jarosław Paralusz, rzecznik SM w Toruniu.

Municypalni przypominają jednocześnie, że należy również usuwać sople lodowe i nawisy śniegu dachów i gzymsów obiektów budowlanych bezpośrednio sąsiadujących z drogami i chodnikami. I to niezwłocznie po ich powstaniu! Oczywiście, to znów dla bezpieczeństwa przechodniów głównie. Można jednak wyobrazić sobie i taka sytuacje, że sople niszczą auto czy inne mienie.

-Na osoby niewywiązujące się z nałożonych obowiązków strażnicy miejscy mogą nałożyć mandat karny w wysokości 100 zł lub sporządzić wniosek o ukaranie do sądu - informuje Jarosław Paralusz. I dodaje, że osoby, które doznają uszczerbku na zdrowiu w wyniku niewywiązania się właścicieli z obowiązku odśnieżania chodników mogą domagać się z tego tytułu odszkodowania z powództwa cywilnego. A to już może bardziej zaboleć finansowo...

Kto jest za to odpowiedzialny? Do kogo mieć pretensje w razie upadku?

Kluczowy przepis to artykuł 5 Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Wskazuje on, że właściciel lub zarządca nieruchomości powinien zadbać o uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z dróg dla pieszych położonych wzdłuż nieruchomości. Obowiązkiem właściciela lub zarządcy jest nie tylko uprzątnięcie przyległego chodnika, ale również zmniejszenie jego śliskości, na przykład poprzez posypanie piaskiem.

Polecamy

W gestii spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, TBS-ów oraz miejskich zarządów budownictwa mieszkaniowego leży dodatkowo dbanie o bezpieczeństwo wewnętrznych ścieżek znajdujących się na terenie działki zabudowanej blokiem oraz wejść do bloków.

Z kolei prywatne firmy powinny się upewnić, że upadek nie grozi osobom korzystającym z nieruchomości zabudowanej np. sklepem. Obowiązek zimowego utrzymywania nieruchomości często wynika z umowy najmu podpisanej przez daną firmę.

Czasem roszczenia związane z zimowymi upadkami bywają też kierowane do zarządcy drogi, gminy albo miejskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego. „Warto pamiętać, że według ustawy z dnia 13 września 1996 roku, miejskie przedsiębiorstwo komunikacyjne odpowiada za utrzymanie wydzielonych torowisk dla tramwajów na terenie gminy” - dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Potłukłeś się? Uszkodziłeś telefon? Masz prawo domagać się zapłaty! Prawnik radzi

Każdy ma prawo domagać się finansowej rekompensaty, jeśli po upadku na śliskim chodniku doznał jakiejś krzywdy czy straty. I w grę tutaj wchodzi nie tylko nasze zdrowie, ale i mienie. Bo skutkiem upadku mogą być potłuczenia czy nawet dotkliwe kontuzje, ale i np. uszkodzony telefon komórkowy (to dość częste przypadki).

Co powinien zrobić pokrzywdzony? Przypomnijmy, co naszym Czytelnikom radzi toruński adwokat Mariusz Lewandowski. -Krok pierwszy to ustalenie, do kogo należy chodnik i kto jest odpowiedzialny za jego utrzymanie - mówi prawnik. Dodając, że mogą to być dwie odrębne osoby, firmy, instytucje. Dlaczego?

Trwa głosowanie...

Czy Twoim zdaniem w Toruniu zimą jest niebezpiecznie?

-Oto przykład z pracy naszej kancelarii. Zajmowaliśmy się sprawą osoby, która upadła na śliskim chodniku przy ul. Mickiewicza, przed publiczną instytucją. Okazało się jednak, że instytucja ta miała zawartą umowę na utrzymanie porządku z konkretnym przedsiębiorca. Do jego zadań należało też odśnieżanie i posypywanie chodnika. Finalnie, na mocy wyroku sądu, to ubezpieczyciel tego przedsiębiorcy (z OC) musiał zapłacić naszemu klientowi za krzywdę - mówi adwokat Mariusz Lewandowski.

Zanim jednak pójdziemy do sądu, trzeba wykonać krok drugi - zgłosić szkodę odpowiedzialnej za chodnik osobie, firmie, instytucji. Na piśmie, z załączeniem dokumentacji lekarskiej (jeśli taka posiadamy) lub udokumentowaniem szkody materialnej (np. uszkodzenia telefonu komórkowego). Przydadzą się też zdjęcia, wskazanie świadka zdarzenia, zapisu z monitoringu itp. Co bardzo ważne - trzeba mieć dowody świadczące o tym, że chodnik był faktycznie nieposypany czy nieodśnieżony. Bez nich, nawet po złamaniu ręki czy nogi, trudniej będzie dochodzić zadośćuczynienia.

Polecamy

-Gdy nie będzie woli zapłaty za naszą krzywdę albo proponowana kwota będzie rażąco niska, należy wykonać krok trzeci. To właśnie moment, kiedy wkraczamy na drogę sądową ze sprawą odszkodowawczą. Dla torunian właściwym w takiej sytuacji adresem jest wydział cywilny Sądu Rejonowego w Toruniu - kończy prawnik.

W sądzie, w zależności od poniesionych strat, krzywd, doznanych obrażeń i cierpień, liczyć możemy na zadośćuczynienia od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Już kilka lat temu opisywaliśmy na łamach "Nowości" przypadki zasądzania kwot ponad 20 tys. zł za złamania odniesione wskutek upadku na śliskim chodniku. Tyle np. musiał zapłacić seniorce ubezpieczyciel szpitala w Chełmnie, przed którego portiernią kobieta upadła. Konieczny był do tego wyrok sądu, bo lecznica początkowo do odpowiedzialności się nie poczuwała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto