Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć 11-letniego Kacperka w Steklinku (pow. toruński). Sąd Najwyższy oddalił kasację kierowcy, który potrącił dziecko

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Kacper Paradowski miał 11 lat, gdy doszło do tragedii. 14 lipca 2015 roku na drodze przed domem w Steklinku potrącił go samochód. 12 kwietnia 2023 zakończono wreszcie karną procedurę osądzania tego dramatu - Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną kierowcy Stanisława G.
Kacper Paradowski miał 11 lat, gdy doszło do tragedii. 14 lipca 2015 roku na drodze przed domem w Steklinku potrącił go samochód. 12 kwietnia 2023 zakończono wreszcie karną procedurę osądzania tego dramatu - Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną kierowcy Stanisława G. archiwum Polska Press
11-letniego Kacperka ze Steklinka (pow. toruński) śmiertelnie potrącił kierowca Stanisław G. Nie miał prawa jazdy, łamał sądowy zakaz kierowania, był po piwie i jechał środkiem drogi. Do końca walczył o uniewinnienie, ale Sąd Najwyższy kilka dni temu oddalił jego skargę kasacyjną jako bezzasadną.

Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?

od 16 lat

Jedenastoletni Kacper Paradowski 14 lipca 2015 roku wyjechał rowerem z domu na drogę w Steklinku (gm. Czernikowo w powiecie toruńskim). Wtedy śmiertelnie potrącił go samochodem młody kierowca Stanisław G. Mężczyzna miał sądowy zakaz kierowania pojazdami i łamał go kolejny już raz, był po piwie (0,42 promila alkoholu) i jechał środkiem drogi. Prawa jazdy nie posiadał.

Po długim i skomplikowanym postępowaniu sądowym prawomocny wyrok w tej sprawie wydał w październiku 2021 roku Sąd Okręgowy we Włocławku. Uznał Stanisława G. za winnego spowodowania wypadku, wskutek którego zmarł chłopczyk i skazał go na rok bezwzględnego więzienia.

Obrońca kierowcy wniósł jednak skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego w Warszawie. Rozstrzygnięcie zapadło w minioną środę, 12 kwietnia. Wyroku nie uchylono.

Sąd Najwyższy: gdyby nie jechał środkiem drogi, uderzenie w dziecko nie miałoby skutku śmiertelnego

12 kwietnia br. Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił kasację obrońcy kierowcy jako oczywiście bezzasadną. Od skazanego Stanisława G. zasądził kwotę 1500 zł tytułem kosztów postępowania kasacyjnego na rzecz oskarżyciela posiłkowego Pawła Paradowskiego (ojca Kacperka). Obciążył zresztą kierowcę całymi kosztami postępowania jako stronę przegraną.

Polecamy

- Sąd Najwyższy nie miał wątpliwości, że wyrok Sądu Okręgowego we Włocławku był prawidłowy i że zachowanie kierowcy, który poruszał się środkiem jezdni po pierwsze było nieprawidłowe, a po drugie wiązało się ze skutkiem śmiertelnym tego zdarzenia drogowego. Sąd Najwyższy przypomniał o treści opinii biegłych z Instytutu Jana Sehna, z której wynikało, że gdyby kierowca poruszał się torem jazdy przy prawej krawędzi skutek śmiertelny nie nastąpiłby - przekazuje toruński adwokat Mariusz Lewandowski, reprezentujący ojca zmarłego chłopca.

Sąd Najwyższy nie dostrzegł żadnych nieprawidłowości w wyroku Sądu Okręgowego we Włocławku.

Długie dochodzenie sprawiedliwości po śmierci Kacperka Paradowskiego

Tragiczny wypadek w Steklinku wydarzył się w lipcu 2015 roku. Wspomniany prawomocny wyrok we Włocławku wydano natomiast w październiku 2021 roku. Dlaczego ten dramat sądzono tak długo? Temida miotała się od uniewinnienia do 2 lat więzienia dla kierowcy.

Trwa głosowanie...

Czy wyższe mandaty wpłyną na bezpieczeństwo na drogach?

W pierwszym procesie przed Sądem Rejonowym w Lipnie młody kierowca Stanisław G. został całkowicie uniewinniony, a całą winą za wypadek obarczono zmarłego Kacperka i jego rodziców. Taki wyrok odbił się szerokim echem w kraju; głośno mówiono o skandalu.

Wskutek apelacji we Włocławku jednak odbył się powtórny proces w Lipnie. W drugim orzeczeniu lipnowski Sąd Rejonowy uznał już kierowcę za współwinnego tragedii na drodze i skazał go na 2 lata bezwzględnego więzienia oraz 6-letni zakaz kierowania pojazdami.

Od tego drugiego orzeczenia odwołały się wszystkie strony procesu - w grudniu 2020 roku. Obrońca kierowcy wniosła u uniewinnienie. Prokuratura natomiast i oskarżyciel posiłkowy (ojciec) - o surowszą karę dla kierowcy.

Polecamy

Ogłoszony w październiku 2021 roku we Włocławku wyrok był zatem skutkiem drugiej apelacji. Łagodził karę z 2 lat do roku więzienia. Dlaczego? Bo współodpowiedzialnością za dramat obarczał samego chłopca na rowerze, który - jak zaznaczył sąd - nieostrożnie wyjechał z posesji na drogę wprost pod koła nadjeżdżającego auta Stanisława G.

Teraz ojciec Kacperka walczy w Sądzie Okręgowym w Toruniu o zadośćuczynienie za krzywdę

Sądowych spraw związanych ze śmiercią chłopca to jednak nie koniec. Ojciec Paweł Paradowski dochodzi obecnie od ubezpieczyciela samochodu Stanisława G. zadośćuczynienia za krzywdę – kompensacji z tytułu utraty bliskiej osoby w wyniku wypadku komunikacyjnego, w sprawie którego Stanisław G. został skazany.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Chodzi tutaj o ból, cierpienie, dyskomfort psychiczny, lata bez syna oraz emocje związane z długotrwałym i ciężki procesem. -Pozwanym jest w tej sprawie ubezpieczyciel samochodu, ale finalnie, w przypadku uwzględnienia powództwa, Stanisław G. może być obciążony tzw. roszczeniem regresowym z uwagi na prowadzenie bez uprawnień i po użyciu alkoholu - zaznacza adwokat Mariusz Lewandowski.

Ta sprawa toczy się przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wrócimy do tematu po rozstrzygnięciu.

WAŻNE. Taki to był kierowca...

  • Stanisław G. miał 0,42 promila alkoholu w organizmie, nigdy nie posiadał prawa jazdy, objęty był sądowym zakazem prowadzenia pojazdów, a jego samochód nie miał ważnych badań technicznych. Mężczyzna potrącił śmiertelnie 11-letniego Kacpra.

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto