Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Silnik bez ograniczenia mocy na Zalewie Koronowskim? Trwa dyskusja

Adam Lewandowski
Oficjalnie po Zalewie Koronowskim  ograniczenie  mocy silników do 60 KM nie dotyczy tylko służb ratowniczych i policji
Oficjalnie po Zalewie Koronowskim ograniczenie mocy silników do 60 KM nie dotyczy tylko służb ratowniczych i policji Adam Lewandowski
Burmistrz Koronowa chce, by po zalewie mogły poruszać się jednostki pływające z silnikami bez ograniczenia ich mocy. Dyskusja trwa.

Ma to uatrakcyjnić Zalew Koronowski jako miejsce wypoczynku turystów. Większa moc silników ma też sprawić, że zmniejszy się liczba pojawiających się w upalne dni sinic. A to latem zmora wszystkich wypoczywających nad Zalewem Koronowskim.

Wniosek burmistrza Koronowa trafił do bydgoskiego starostwa. Bo decyzję o zwiększeniu mocy silników może podjąć tylko rada powiatu. Do rozpatrzenia wniosku powołany został specjalny zespół opiniujący. Trwają też konsultacje społeczne.

Tyle hałasu o nic?

Nieprzejednane stanowisko w sprawie zwiększenia mocy silników zajmują działkowcy. Ich zdaniem ryczące silniki będą zakłócać spokój wypoczywających nad Zalewem Koronowskim. Z kolei wędkarze, a to też często działkowcy, obawiają się, że szybkie łodzie przepłoszą ryby.

- Z tym hałasem to gruba przesada - powiadają wodniacy. - To nie czasy radzieckich, lecz japońskich silników - cichutkich, czystych pod względem ekologicznym. Wszystko tylko zależy od kierującego jednostką pływającą. Ale wariatów na wodzie, tak jak na drodze, nie brakuje.

Jest jeszcze jeden argument przeciwników zwiększenia mocy silników: Zalew Koronowski jest za wąski (najszerzej jest w Pieczyskach), by pływać tu szybko.

„Suszarka“ źle mierzy

A gdyby wprowadzić ograniczenie prędkości? Tak, ale - okazuje się - policyjne „suszarki“ źle mierzą szybkość na wodzie. Po co więc martwy przepis? A jeśli już mierzyć, to trzeba by zwiększyć też liczbę policji wodnej...

Ekolodzy powiadają: większa moc silników, to wysokie, fale, które niszczą brzegi...

Zmorą skutery wodne

- Są zmorą Zalewu Koronowskiego - mówi Roman Guździoł z Solca Kujawskiego, radny powiatu, instruktor motorowodny i prezes WOPR w Bydgoszczy. - Proponowaliśmy im wytyczenie toru wodnego w Pieczyskach, w stronę Kręgla - mówi. - Nie przyjęli propozycji. Na następne spotkania już nie przychodzą. Są też propozycje, by skutery wodne wpuścić na akwen przy zaporze, lub na jezioro Białe pod Samociążkiem. To na razie propozycje. Do końca października chcemy przygotować projekt uchwały określającej moc silników pływających po Zalewie Koronowskim.

Dyskusje trwają. Ostatnie spotkanie konsultacyjne odbyło we wtorek w koronowskim ratuszu. Ma chyba rację Katarzyna Domańska, prezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego proponując, by na próbę, na rok, znieść ograniczenie mocy silników. Czas pokaże, czy warto było.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koronowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto