Sieradz: Miały być czary, było oszustwo

Do zdarzenia doszło na ul. Pogorzelskiego. Do 75-latka przybyła kobieta, która zapewniała, że skupuje maszyny do szycia. W czasie nawiązanej rozmowy oszustka zabawiła się we wróżbitkę podając, że w domu na pewno jest ktoś chory, a ona jest w stanie tę osobę uzdrowić. Staruszka potwierdziła, że ma chorego męża i wpuściła sprawczynię do środka. Ta – jak informuje rzecznik sieradzkiej policji – poprosiła lokatorkę o przyniesienie jajek, ścierki i święconej wody, po czym rozpoczęła swoje „czary”. Na koniec kazała przynieść staruszce wszystkie pieniądze, które posiada zapewniając, że je pomnoży. Poprosiła również o wartościową biżuterię. 
Właścicielka mieszkania niestety dała się nabrać. Przyniosła plik banknotów oraz dwie złote obrączki. Oszustka wykorzystała okazję i skradła tysiąc złotych w gotówce oraz wspomniane precjoza. W sumie poniesione przez sieradzankę straty zostały oszacowane na 1,6 tys. zł.

Według rysopisu podanego przez staruszkę, oszustka mogła mieć około 40-50 lat i 170 cm wzrostu. Jak podaje policja, ubrana była w granatową kurtkę, tego samego koloru spodnie, a na głowie czapkę z daszkiem w beżowym kolorze. Według pokrzywdzonej kobieta płynnie mówiła po polsku, jednak z charakterystycznym obcojęzycznym akcentem.

Za dokonaną kradzież sprawczyni grozi kara do 5 lat pozbawiania wolności. Policja prosi o kontakt wszystkie osoby, których informacje mogą przyczynić się do ujęcia złodziejki. Można je przekazywać dzwoniąc pod alarmowy numer telefonu 997.