Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieci na granicy, a na Mokrem patroni ulic do wymiany. Archiwalne zdjęcia!

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Dawna pruska komora graniczna w Silnie. Zdjęcie jeszcze sprzed pożaru, który pozbawił budynek dachu i praktycznie unicestwił wnętrza.
Dawna pruska komora graniczna w Silnie. Zdjęcie jeszcze sprzed pożaru, który pozbawił budynek dachu i praktycznie unicestwił wnętrza. Szymon Spandowski
Ile statków i barek woziło towary na Dolnej Wiśle? Jaką pojemność miały ich ładownie i jak to się miało do masy buraków przerobionych przez chełmżyńską cukrownię podczas kampanii w 1902 roku?

Zobacz wideo: Zmiany nazw miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem

od 16 lat

Serdecznie witamy w 1903 roku! W Toruniu wymiana kalendarzy odbyła się bez większych wstrząsów, w każdym razie gazety takowych nie odnotowały. Inaczej wyglądało to w Podgórzu czy Chełmży, gdzie swawolnicy powybijali kilkanaście szyb. W Chełmży rozbili również witrynę sklepu oraz gablotę reklamową pewnego zakładu fotograficznego, z której dodatkowo ukradli wszystkie zdjęcia.

Polecamy

Rok 1902 żegnał się mrozem, jego następca przywitał się ze światem znacznie cieplej, chociaż nie można powiedzieć, aby było to przywitanie miłe. Gołoledź dała się we znaki nie tylko przewracającym się na chodnikach przechodniom. Gazety przypominały właścicielom domów, że przy takiej ślizgawicy mają oni obowiązek posypywać przylegające do ich nieruchomości chodniki piaskiem. Jeżeli jakiś właściciel się z tego nie wywiązał, musiał zapłacić mandat, a poza tym zwrócić koszty leczenia ewentualnym ofiarom tego zaniedbania. Połamanych bądź potłuczonych nie można było zostawić na lodzie.

Kiedy rozbłysły latarnie gazowe na Mokrem?

Mieszkańcy Mokrego wkraczali w nowy rok w blasku latarni gazowych. Zbudowana na Dębowej Górze gazownia została oddana do użytku na początku grudnia 1902 roku, ale uruchomiono ją nieco później, latarnie gazowe na Mokrem po raz pierwszy rozbłysły w Wigilię 1902 roku. Efekt podobno był wspaniały. Ulice podtoruńskiej gminy zmieniły się nie tylko pod tym względem. Jak ostatnio wspominaliśmy, 120 lat temu część z nich czekała również zmiana patronów.

„Zarzucono kilkanaście starych nazw ulic i pozamieniano na nowe – informowała „Gazeta Toruńska” jeszcze pod koniec grudnia A. D. 1902. - Wkrótce kilka ulic nazywać się będzie: Cesarza Fryderyka, księcia Fryderyka Karola, Sedana, Wiessenburga, Wörtha, Moltkego, Roona, Blüchera, Gosslera, Goethego. Ulica Bismarcka już jest. O landracie toruńskim nie zapomniano, jedna ulica, dotychczas Polną zwana, będzie nazywać się ulicą Schwerina. Nazwa ulicy Tobera zmienioną zostanie i przezwana ulicą Rösnera, pamiętnego w historyi burmistrza”.

Super, tylko gdzie tych ulic szukać? Na przykład na planie Torunia dołączonym do wydanego w 1903 roku przewodnika napisanego przez naszego starego znajomego, Reinharda Uebricka. Są tam zaznaczone stare i nowe nazwy ulic na Mokrem, chociaż niestety, nie wszystkie nazwy da się odczytać. Orientację w terenie bardzo także ułatwia słownik ulic opublikowany na naszej ulubionej stronie oToruniu.net.

Kto został patronem ulicy Podgórnej?

Ulicą Cesarza Fryderyka stała się ulica Podgórna. W 1906 roku, po przyłączeniu Mokrego do Torunia, wróciła do dawnej nazwy, ponieważ cesarz już miał w Toruniu ulicę - obecną Warszawską. Książę Fryderyk Karol został patronem ulicy Ogrodowej, ale również gościł tam tylko trzy lata. W 1906 roku Ogrodowa wróciła do poprzedniej nazwy, ponieważ książę był już patronem dzisiejszej ulicy Dobrzyńskiej. Zmiana Krummstrasse na ul. Sedańską okazała się bardziej trwała. Dopiero w 1920 roku tabliczki ku czci bitwy z wojny francusko-pruskiej, w której do niewoli dostał się cesarz Napoleon III, zastąpiły inne, sławiące bohatera insurekcji kościuszkowskiej Jana Kilińskiego.

Dzięki czemu zasłużona toruńska rodzina odzyskała "swoją" ulicę?

Wiessenburgstrasse to obecna PCK. Wörthstr. - Kordeckiego. Tabliczki z nazwiskiem marszałka Moltkego pojawiły się na Wiązowej, ale na krótko. Moltke miał już w Toruniu swoją ulicę – dzisiejszą Dąbrowskiego. Podobnie było z marszałkiem Albrechtem von Roonem. W 1903 roku zajął na Mokrem dotychczasową ulicę Elsnera, ale trzy lata później zasłużona toruńska rodzina znów ją odzyskała, Roon był bowiem w Toruniu patronem ulicy, dzisiejszej ul. Gregorkiewicza i Jagiellońska. Patronem ulicy Elsnera jest zaś obecnie Jan Karol Chodkiewicz.

Polecamy

Idziemy dalej. Ulica Blüchera to Małachowskiego. Gustav von Gossler, zmarły w 1902 roku prezydent prowincji Prusy Zachodnie, dostał wspominaną przez nas kilka tygodni temu ulicę Szwagrową, czyli obecną Wybickiego. Goethe został patronem ulicy Szkolnej, ale w 1920 ustąpił miejsca braciom Bażyńskim. Ulica Bismarcka w 1903 roku już była, ale w 1906 roku trzeba było jej nazwę zmienić, żelazny kanclerz był patronem obecnej ul. Poniatowskiego. Bismarckstrasse na Mokrem stała się więc Ritterstr., a po powrocie Torunia do Polski, została ulicą Kołłątaja. W 1903 roku cieszący się dobrym zdrowiem landrat toruński hrabia von Schwerin stał się, jak informowała „Gazeta”, patronem ulicy do tej pory nazywanej Polną. Obecnie jest ona ulicą Batorego. No i na koniec – burmistrz Rösner, który stracił głowę w wyniku tumultu toruńskiego, został na początku XX wieku patronem ulicy, która później stała się ulicą Rejtana.

Ile buraków przerobiła cukrownia w Chełmży?

Uff, zmiana tematu. 120 lat temu cukrownia w Chełmży podsumowała kampanię. Jesienią fabryka przerobiła 3 miliony 119 tysięcy 166 cetnarów buraków. Dziennie w cukier zamieniało się tu 46 tysięcy 210 cetnarów buraków. Jeden cetnar to mniej więcej 50 kilogramów.

Ile statków pływało z Gdańska do Nieszawy?

Wśród wielu interesujących informacji, w prasie pojawiła się również i taka dotycząca inicjatywy Gdańskiej Izby Handlowej, która za pośrednictwem rosyjskiego konsula, wysłała memoriał do rosyjskiego rządu. Co, wieje nudą? Niezupełnie, ponieważ w memoriale była mowa o tym, co i na czym było transportowane Wisłą, a to cenne informacje.

„Według memoryału głównemi przedmiotami ładunków żeglugi na Wiśle są: zboże, drzewo, wytwory chemiczne, nafta, materyały budowlane, cukier, sól, kamienie, oleje, tłuszcze itp. - czytamy. - W roku 1901 do Gdańska dostarczono Wisłą 2 miliony 163 tysiące 620 cetnarów ładunków. Z Gdańska do Królestwa Polskiego wywieziono 2 miliony 200 tysięcy cetnarów. Tutejszych statków, berlinek, galarów itp. było 150, ogólnej liczby pojemnością 30 tysięcy 420 ton. Żeglugę zaś ze strony Prus pomiędzy Gdańskiem, Nieszawą i Warszawą obsługuje tylko siedem statków towarowo-handlowych gdańskich firm ekspedycyjnych C. W. Bestman, Johannes Ick i niemieckiego Llojda rzecznego”.

Memoriał gdański był jednym z wielu. Podobne dokumenty krążyły między Petersburgiem i Berlinem do wybuchu wojny światowej. Dotyczyły przeważnie regulacji Wisły w granicach Rosji, czy raczej jej braku. Członkowie izby handlowej również narzekali na brak infrastruktury. Według nich, większość statków zmierzających z Prus, docierała do Nieszawy, gdzie znajdowała się rosyjska komora graniczna. Dalej brakowało znaków nawigacyjnych i przystani. Autorzy memoriału domagali się ustawienia tych pierwszych oraz urządzenia przystani we Włocławku, Płocku i Warszawie. W każdej z nich powinny się znajdować komory celne, elewatory oraz dźwigi.

Polecamy

W tym samym czasie rybacy spod Płocka cieszyli się z udanych połowów jesiotrów. O tym również wspomniała „Gazeta Toruńska” w pierwszych dniach 1903 roku. Wiadomość ta była niezwykła, ponieważ od kilku lat po rosyjskiej stronie rzeki jesiotry się nie pojawiały.

„Rybacy tamtejsi sądzą, że sieć, którą Prusacy przeciągnęli przez Wisłę przy granicy pod Silnem, musiała się pozrywać i jesiotry wpływające do rzeki z morza, mogły swobodnie przepłynąć i poza granicę pruską” – informował toruński dziennik.

Silno to bez wątpienia jedno z najciekawszych miejsc w naszym regionie. O różnych ciekawych, a także mrożących krew w żyłach historiach pisaliśmy już wiele razy. Byli przemytnicy, byli powstańcy, byli też flisacy – umierający na cholerę, spędzających kwarantannę w zbudowanych przy komorze celnej barakach, lub odkażani w specjalnych pojemnikach. Wspominaliśmy również o jednej z pierwszych potyczek w dziejach Polskiej Marynarki Wojennej, do jakiej doszło w Silnie w listopadzie 1919 roku. Ale zapora dla ryb? Z czymś takim spotykamy się po raz pierwszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto