Seks za kratami? Zapomnij! Więźniom przywrócono widzenia, ale bez kontaktu fizycznego
Seks za kratami? Zapomnij! Więźniom przywrócono widzenia, ale bez kontaktu fizycznego
Czym są mokre widzenia? "Mokre widzenia", "intymniaki" - tak mówią o nich więźniowie i aresztowani oraz ich partnerki. Widzenia standardowo przed pandemią trwały godzinę i przysługiwały nawet 2-3 razy w miesiącu. Porucznik Agnieszka Wollmann od razu jednak zaznacza: każdy przypadek jest indywidualny. Bo wyjść trzeba od tego, że upragnione spotkanie z ukochaną osobą to forma nagrody. Reguluje to przepisami Kodeks karny wykonawczy (art. 137 i 138). Intymne widzenie bez dozoru było dla osadzonego formą nagrody. W pomieszczeniu nie było kamer. Było za to łóżko i prysznic. -W jednostkach penitencjarnych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Bydgoszczy wciąż znajdują się takie pomieszczenia do widzeń bez osoby dozorującej, także w Toruniu - zapewnia rzecznik OISW w Bydgoszczy. Zobacz także: Śmiertelne wypadki w Toruniu i okolicach. Poznaj szczegóły ZDJĘCIA Widzenie intymne odbywały się przed pandemią w tych specjalnym pomieszczeniach i jak sama nazwa głosi - przebiegały bez dozoru. "A nie ma kamer? Podsłuchów?" - dopytywały na forach internetowych żony i partnerki. Nie ma - zapewniała Służba Więzienna. Co nie oznacza jednak, że więzień i jego ukochana puszczeni bywali całkowicie "na żywioł". - Każdy osadzony jest poddawany kontroli zarówno przed udzieleniem takiego widzenia, jak i po jego zakończeniu. Kontroli poddawana jest także osoba bliska udająca się na widzenie - wyjaśniała nam porucznik Agnieszka Wollmann. Dodajmy, że chodziło tu np. o wykluczenie wniesienia narkotyków czy innych niedozwolonych substancji i przedmiotów.