Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzi zbieraczy śmieci, żyjących bez kanalizacji, mają dość! [ZDJĘCIA]

MO
Tak wyglądało mieszkanie w domu przy Szosie Lubickiej, zanim porządki przeprowadziło tu MPO. Wywiozło stąd 6 różnych ton odpadów.
Tak wyglądało mieszkanie w domu przy Szosie Lubickiej, zanim porządki przeprowadziło tu MPO. Wywiozło stąd 6 różnych ton odpadów. Jacek Smarz / nadesłane
Z domu przy Szosie Lubickiej MPO wywiozło 6 ton odpadów. Sąsiedzi zbieraczy śmieci, żyjących na dodatek bez kanalizacji, mają dość. Jesienią ub.r MOPR obiecał, że uciążliwych lokatorów umieści w DPS i schronisku. - Tak się nie stało, więc podejmiemy kroki prawne - zapowiadają. MOPR znów uspokaja: „Jutro przeprowadzka”.

Pięć miesięcy temu MPO wywiozło z domu przy Szosie Lubickiej aż 6 ton śmieci. Nazbierali je zajmujący nieruchomość mężczyźni, ewidentnie nieradzący sobie z życiem. Wcześniej, na mocy wyroku sądowego, komornik próbował dokonać eksmisji. Bezskutecznie. Jeden z mężczyzn okazał się osobą niepełnosprawną, a drugi przedstawiał się jako jego opiekun. W takiej sytuacji eksmisji nie ma.

- Pamiętamy, jak na łamach „Nowości” Jarosław Bochenek, dyrektor MOPR w Toruniu obiecał, że zajmie się tymi mężczyznami. Jeden miał być rzekomo pierwszym w kolejce do DPS-u. Czy naprawdę od jesieni w DPS-ie nie zwolniło się ani jedno miejsce? - pytają sąsiedzi z Szosy Lubickiej.

Nie kryją, że planują podjąć kroki prawne w związku z opieszałością urzędników. Wszyscy w okolicy opisywanego domu boją się ocieplenia. A to dlatego, że mężczyźni potrzeby fizjologiczne regularnie załatwiają na zewnątrz.

MOPR uspokaja: - Na jutro zorganizowaliśmy transport obu głównych lokatorów domu. Jednego do DPS, drugiego do schroniska - mówi Marcin Cięgotura z MOPR. Przeprowadzka się uda, jeśli obaj panowie podtrzymają zgodę. Nie są osobami ubezwłasnowolnionymi, mają prawo decydować o sobie. W ich przypadku nie ma sądowych orzeczeń o przymusowym umieszczeniu w DPS lub schronisku.

Jest natomiast, przypomnijmy, sądowy wyrok o eksmisji. W jego uzasadnieniu sąd powołuje się na naruszenie podstawowych zasad życia społecznego. Wyroku jednak wykonać się nie udało.

Jeden z lokatorów domu przy Szosie Lubickiej jest niepełnosprawny, a drugi twierdzi, że się nim opiekuje. W takiej sytuacji z komornik z eksmisji zrezygnował.

Gehenny sąsiadów nie będziemy po raz kolejny opisywać. Każdy może sobie wyobrazić, co oznacza bliskość sąsiadów, z których domu MPO wywiozło 6 ton odpadów. I którzy załatwiają się na zewnątrz. Nic dziwnego, że planują teraz podjąć kroki prawne, zarzucając MOPR-owi opieszałość urzędniczą. Na obiecane zmiany czekają 5 miesięcy.

Co na to sanepid? Czytaj na kolejnej stronie >>>>>

Jak twierdzi toruński sanepid, z roku na rok podobnych spraw przybywa. Torunianie uważają, że patologicznie zaśmiecone i nierzadko zarobaczone mieszkania stanowią zagrożenie sanitarne. Przepisy są jednak niestety tak skonstruowane, że przyjmujący zgłoszenie o takiej sytuacji sanepid niewiele może zrobić.

- Nie mamy prawa przeprowadzać kontroli w prywatnych mieszkaniach i domach. Zawsze w takiej sytuacji staramy się jednak zainteresować sprawą służby socjalne i samemu obejrzeć otoczenie - podkreśla Joanna Biowska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Toruniu.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto