Czego oczekujecie od nowego pracodawcy, Spółdzielni Inwalidów Naprzód?
Przed 2004 rokiem cały czas byłyśmy pracownicami szpitala. To dawało nam względne poczucie stabilizacji. Po przejęciu naszych usług przez firmę zewnętrzną jest coraz gorzej. Dlatego chcemy jedynie gwarancji zatrudnienia na czas nieokreślony, żeby nie okazało się nagle, że z byle powodu zostaniemy zwolnione z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia. A tak może się stać, jeśli zostaniemy zmuszone do podpisania umowy na dwa lub trzy lata. Nie staramy się nawet o zmianę warunków płacowych. Choć te są marne.
Ile w takim razie dostaje salowa za swoją pracę?
Zarabiamy najniższą krajową pensję brutto, czyli tylko 1317 złotych. Zostałyśmy pozbawione wszelkich dodatków, nie mamy żadnego wsparcia finansowego, na przykład z funduszu socjalnego. W portfelu nie zostaje nam nawet tysiąc złotych. Myślę, że nikt nie chciałby się znaleźć w naszej sytuacji.
Za takie pieniądze trudno chyba przeżyć?
Zdecydowanie tak. Jestem osobą samotną od wielu lat. Na media i inne opłaty muszę wydać miesięcznie czterysta-pięćset złotych. Do tego dochodzą wydatki na leki, bo zmagam się także z chorobą. Miesięcznie jest to około stu złotych albo nawet więcej. Na życie zostaje więc niewiele ponad dwieście złotych. Musiałam nawet zamienić mieszkanie na mniejsze, bo nie było mnie stać na jego utrzymanie.
Jak wygląda dzień pracy salowej w dąbrowskim szpitalu?
Pracujemy po osiem godzin, utrzymując czystość na oddziałach i korytarzach. A część z nas także na zewnątrz szpitala. Pracy jest mnóstwo, choć mogłoby się komuś wydawać, że jest inaczej. Ja akurat sprzątam pomieszczenia, gdzie wykonywane są badania rentgenowskie.
Czy nadal ma pani nadzieję na szczęśliwe zakończenie akcji protestacyjnej?
Jesteśmy cały czas bardzo zdeterminowane. Nasze argumenty są przecież racjonalne. Nikt nie oczekuje cudów, tylko pracy w godnych warunkach. Jestem bardzo przybita całą tą sytuacją, ale nie poddamy się.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?