Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rywale Apatora Toruń poważnie osłabieni? Gwiazda Motoru Lublin ma uraz ręki. Czy wystąpi w najbliższym spotkaniu?

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Sławomir Kowalski
W piątek odbędzie się zaległy mecz Motor Lublin - eWinner Apator Toruń. Gospodarze powinni być faworytami, ale pojawiły się informacje, że przystąpią do zawodów bez jednego ze swoich liderów. Ewentualne osłabienie lublinian znacznie zwiększałoby szanse eWinner Apatora na dobry wynik.

Grigorij Łaguta, bo o nim mowa, upadł już w pierwszym wyścigu ostatniego meczu w Grudziądzu. Całe zdarzenie było dość kuriozalne - sędzia od razu przerwał rywalizację, dopatrując się nierównego startu właśnie u Rosjanina, jednak ten przewrócił się na pierwszym wirażu. Łaguta kontynuował mecz i wywalczył w nim 10 punktów. Po zawodach okazało się jednak, że w trakcie niefortunnego upadku doznał urazu ręki.

Lubelscy kibice już we wtorek przekazywali sobie pierwsze pogłoski, że kontuzja Łaguty (chodzi o kość łódeczkowatą) może mu uniemożliwić jazdę w piątkowym zaległym meczu z eWinner Apatorem. Według niektórych nieoficjalnych informacji absencja Rosjanina miałaby być wręcz przesądzona.

- Proszę spojrzeć na awizowany skład. Grigorij jest w nim wpisany. Owszem, ma drobny uraz ręki, ale pracuje z fizjoterapeutą i się rehabilituje. Mam nadzieję, że pojawi się na torze. Nie wiem, co wypisują kibice, bo takich rzeczy w ogóle nie czytam. Mam na głowie zbyt dużo spraw organizacyjnych związanych z meczem, żebym miał jeszcze zajmować się jakimiś spekulacjami. Nie wiem również, skąd w ogóle kibice mają takie informacje, że Grigorij nie pojedzie. Przecież w Grudziądzu tuż po upadku odjechał całe zawody. Gdyby był niezdolny do jazdy, wówczas nie dokończyłby tamtego meczu - powiedział nam Jakub Kępa, prezes Motoru.

Co w sytuacji, gdyby Łaguta nie mógł wystartować w piątkowym spotkaniu? Gospodarze mogą zastosować zastępstwo zawodnika, ale taki manewr jest mało prawdopodobny, gdyż wiązałby się z wystawieniem zwolnienia lekarskiego, które wykluczałoby żużlowca z jazdy na co najmniej 15 dni. Bardziej realne byłoby pogodzenie się z przymusową przerwą Rosjanina i występ Motoru w osłabieniu, jednak według słów Kępy najbardziej prawdopodobny jest wariant trzeci - start Łaguty mimo urazu.

U siebie Motor Lublin jest bardzo mocny - gospodarze pokazali swoje możliwości na własnym torze szczególnie w meczu z Betardem Spartą Wrocław. Torunianie faworytami piątkowego spotkania z pewnością więc nie będą.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto