Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przystanki w Toruniu: jedne dewastowane, drugie błagają o remont od lat

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Niedawno zdewastowane zostały kolejne przystanki: przy ul. Drzymały i Turystycznej.
Niedawno zdewastowane zostały kolejne przystanki: przy ul. Drzymały i Turystycznej. MZD
Jeden wielki dramat - tak można podsumować sytuację z przystankami autobusowymi w Toruniu. Miejski Zarząd Dróg regularnie odkrywa kolejne dewastacje i ponosi koszty napraw wiat, szyb, ławek. Radni w imieniu torunian upominają się natomiast o remonty tych przystanków, o których na lata zapomniano. O jakie lokalizacje chodzi?

Zobacz wideo: Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021 roku!

Uwaga, tutaj konieczne są remonty! Radni apelują do prezydenta

Zacznijmy od remontów. Radna Kamila Beszczyńska (Czas Gospodarzy) apeluje o remont przystanku przy ul. Poznańskiej 284, tuż przy osiedlu Leśny Zakątek. Korzystają z niego dzieci (gdy dojeżdżają do szkoły) i dorośli. Na osiedlu mieszka około 120 rodzin. Tymczasem czas zatrzymał się tutaj w minionej epoce...

"Przystanek jest w opłakanym stanie, pamięta jeszcze czasy PRL- u. Potrzebna jest nowa wiata oraz zatoka, z wymianą chodnika do wsiadania. Z przystanku korzystają dzieci, a także osoba niepełnosprawna na wózku Niemożliwe jest, aby mogła ona wjechać na chodnik przystanku, a także do autobusu" - opisuje w interpelacji do prezydenta miasta radna.

TAK WYGLĄDAJĄ ZDEWASTOWANE PRZYSTANKI W TORUNIU:

W bardzo złym stanie technicznym są też przystanki, o które upomina się radna Margareta Skerska-Roman (Koalicja Obywatelska). Konieczność napraw zatoczek autobusowych zgłosili jej mieszkańcy wskazujący na takie lokalizacje: ul. Stepowa (w obu kierunkach), ul. Suwalska (w kierunku Grębocina), ul. Kresowa (też w kierunku Grębocina).

A te przystanki zniszczyli wandale. Płacimy wszyscy...

Miejski Zarząd Dróg w Toruniu już regularnie informuje o kolejnych zdewastowanych przystankach. W marcu były to przystanki przy ulicach Łódzkiej, Lipnowskiej, Działki Rudak, Kmicica, Rypińska.

-Tych zniszczeń w ostatnim czasie odnotowujemy bardzo dużo. Najczęściej ofiarą wandali padają szyby, niszczone są również daszki i ławki. Są to bardzo duże straty dla miasta, bo wybicie jednej szyby hartowanej to koszt na poziomie 750 złotych - mówiła Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka MZD.

Wstawienie nowego daszka to blisko 1500 złotych, a ławki od 400 do 500 złotych. Naprawa wiat jest dość kosztowna, a niestety płacimy za nią wszyscy. Koszt budowy całej stalowej wiaty to około 9 tysięcy złotych, a aluminiowej - blisko 20 tysięcy złotych. Dodajmy, że wcześniej (zimą) zniszczone zostały wiaty przystanków na Wrzosach - przy ul. św. Antoniego oraz Zbożowej.

Kwiecień wcale nie jest pod tym względem lepszy. MZD już donosiło, że ofiarą wandali padły trzy kolejne przystanki. Tym razem szyby zostały wybite w wiatach na ul. Drzymały i Turystycznej. Odkryli to pracownicy MZD podczas standardowego, porannego objazdu. Rzeczniczka zapewnia, że o zniszczeniach poinformowana została policja.

Oszczędzanie na latarniach się opłaca?

Czy są szanse na to, by za zniszczenia płacili ci, którzy ich dokonują? Bywają. W Toruniu zdarzało się już, że wandali udało się ustalić, a czasem nawet ująć na gorącym uczynku dzięki nagraniom z kamer miejskiego monitoringu. W czasie pandemii jednak, gdy dla oszczędności wyłączono sporą część latarni, po zmroku sprawcy czują się bezkarni.

Czy w kontekście kosztów napraw przystanków oszczędzanie na oświetleniu się opłaciło? To już temat do dyskusji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto