Przestępcy walczą o zmianę wyroków! Najgłośniejsze procesy z Torunia i okolicy w 2019 roku
Te procesy z uwagą śledziła opinia publiczna nie tylko w regionie. W przypadku chociażby Bartosza D., oprawcy psa Fijo z Chełmży, nie jest przesadą mówić o ogólnopolskim zainteresowaniu. Tak jak tysiące ludzi wsparło leczenie skatowanego psiaka, tak też rzesze obserwatorów chciały wiedzieć, jak ukarany zostanie jego „pan” Bartosz D. Zobacz też:Inwestycje wokół toruńskiej starówkiWyłączenia prądu w Toruniu i regionieToruń w latach 90. na zdjęciach Nowości Rok i 6 miesięcy bezwzględnego więzienia, przepadek psa, zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, 3 tys. zł nawiązki oraz nakaz zapłaty 25 tys. zł za leczenie Fijo - to wyrok pierwszej instancji dla Bartosza D. z Chełmży, który doprowadził szczeniaka do kalectwa. Wydał go 27 marca br. Sąd Rejonowy w Toruniu. Uznał, że mężczyzna znęcał się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Na ten wyrok od początku zgody brak. Obrońca Bartosza D. w apelacji wnosi o całkowite uniewinnienie, a Fundacja dla Szczeniąt Judyta i prokuratura - o maksymalne 3 lata więzienia. Jest też wielki spór o pieniądze. Proces apelacyjny pana D. ruszy przed Sądem Okręgowym w Toruniu 23 stycznia.