Próba zabójstwa w Toruniu. Sprawca zatrzymany. Mężczyźnie grozi dożywocie
Postępowanie w tej sprawie rozpoczęła Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód. Śledczy uznali, że atak, którego dopuścił się podejrzany był po prostu usiłowaniem zabójstwa. I to w najcięższej swojej postaci, czyli z zamiarem bezpośrednim. Według prokuratury oznacza to, że 24-latek zadawał ciosy, żeby zabić. A nie doszło do tragedii tylko dlatego, że zareagowali świadkowie i pojawiła się policja. Zobacz też:Kolejna nocna wycinka drzew na placu Rapackiego w ToruniuPraca biurowa w Toruniu. Kto szuka i ile płaci? Dawidowi R. postawiono również zarzuty związane z groźbami karalnymi, które kierował w stronę wcześniej zaczepionych pracowników toruńskiego MZK. W przypadku udowodnienia mu winy przez sąd, grozi mu za to nawet dożywocie. Tym bardziej że Dawid R jest recydywistą. 12 lutego, czyli dzień przed atakiem na placu Skarbka w Toruniu, wyszedł z więzienia. - Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Prokurator skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd Rejonowy w Toruniu tymczasowo aresztował Dawida R. na trzy miesiące - mówi Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.