Sezon w Polskiej Hokej Lidze dobiegł końca, aczkolwiek jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi odbyło się pierwsze ze spodziewanej serii bardzo ważnych spotkań dotyczących przyszłości tej dyscypliny sportu w naszym mieście. Prezes Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej - Bogdan Rozwadowski - udał się na rozmowy z wiceprezydentem Torunia - Zbigniewem Fiderewiczem. Czego dotyczyła wspomniana dyskusja?
- To spotkanie można nazwać roboczym, gdyż rozmawialiśmy o różnych sprawach. Wniosek z tych rozważań jest jeden, nadal musimy robić swoje - powiedział krótko sternik spółki hokejowej.
Dobra wola miasta
Jak się można spodziewać, niedawna dysputa dotyczyła kilku tematów - podsumowania minionych rozgrywek, wyciągnięcia wniosków, a także najbliższej przyszłości pierwszej drużyny toruńskich hokeistów oraz finansowania klubu.
- Generalnie jest wola ze strony władz miasta, aby nasz klub grał w ekstralidze (przypomnijmy, iż Nesta Mires zajęła ostatnie miejsce w rozgrywkach PHL i teoretycznie została zdegradowana do pierwszej ligi. Wiele wskazuje jednak na to, że w kolejnym sezonie takie rozgrywki nie wystartują - przyp. red.). Teraz trzeba tylko opracować plan, jak to zrobić. Musimy znaleźć metodę na to, aby móc zatrudnić w naszym klubie lepszych zawodników, a nie jest to takie proste - dodał Bogdan Rozwadowski.
Prezes jest chętny
Prezesa KST HSA zapytaliśmy przy okazji o to, czy zostaje w toruńskim klubie?
- Jestem oczywiście chętny. Zobaczymy jednak, co na ten temat powie prezydent Michał Zaleski - odpowiedział sternik toruńskiego klubu.
Z naszych ustaleń wynika, iż kolejne spotkanie przedstawicieli spółki z miejskimi urzędnikami odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. W najbliższych rozmowach udział weźmie najprawdopodobniej również prezydent Michał Zaleski, dlatego nadchodzące obrady mogą okazać się najistotniejsze w kontekście dalszego planowania przyszłości toruńskiego klubu.
Testy na koniec
Warto dodać, iż hokeiści toruńskiego zespołu zakończyli już treningi, a obcokrajowcy rozjechali się do domów. Przed świętami miejscowi gracze wzięli natomiast udział w testach wytrzymałościowych, jak się okazuje, bardzo istotnych w kontekście ich przyszłej gry w toruńskiej ekipie.
- To prawda. Odbył się tzw. Test Coopera (polegający na 12-minutowym nieprzerwanym biegu - przyp. red.) dla zawodników zainteresowanych grą w naszej drużynie w przyszłym sezonie. Większość hokeistów była obecna podczas tych zajęć - dodał prezes Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej. - Nieobecność niektórych graczy nie dyskwalifikuje ich z prawa ubiegania się o miejsce w składzie na przyszły sezon, aczkolwiek wskazuje na ich postawę i zaangażowanie. Wyniki tych testów będą dla nas ważne z tego względu, iż na początku przygotowań do kolejnego sezonu planujemy takie same testy, a na podstawie osiągniętych rezultatów, będziemy wiedzieli, co zawodnicy robili przez czas wolny od treningów.
Na odpowiedzi na pytania - którzy zawodnicy reprezentować będą toruński klub w przyszłym sezonie, a przede wszystkim czy Nesta Mires przystąpi do rozgrywek Polskiej Hokej Ligi, będziemy musieli jeszcze poczekać. Choć każdy tydzień czekania to duża strata czasu.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?