Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poszkodowani przez „Ziarno”: Gdzie są nasze pieniądze?! Prezes: - Nie spoczniemy, nim wszystkiego nie spłacimy

PA
Spotkanie poszkodowanych rolników przez Grupę Producentów Rolnych "Ziarno" w Sztynwagu.  
Andrzej Barczyński  (z mikrofonem od lewej), członek GPR „Ziarno” uważa, że zarząd „Ziarna” chce przerzucić odpowiedzialność na Grupę: - My nic nie wiedzieliśmy o problemach spółki!
Stefan Kowalski (od prawej): - Nie spoczniemy, aż nie spłacimy zaległości rolnikom
Spotkanie poszkodowanych rolników przez Grupę Producentów Rolnych "Ziarno" w Sztynwagu. Andrzej Barczyński (z mikrofonem od lewej), członek GPR „Ziarno” uważa, że zarząd „Ziarna” chce przerzucić odpowiedzialność na Grupę: - My nic nie wiedzieliśmy o problemach spółki! Stefan Kowalski (od prawej): - Nie spoczniemy, aż nie spłacimy zaległości rolnikom Aleksandra Pasis
- Wiosna za pasem, a my nie mamy za co kupić siewów! - grzmieli wczoraj rolnicy, którym Grupa Producentów Rolnych „Ziarno” zalega z płatnościami. Spotkanie m.in. ze służbami, politykami, urzędnikami oraz władzami spółki "Ziarno" odbyło się w gminie Grudziądz. Zjechało ponad stu rolników z całego regionu.

W Sztynwagu, gdzie zjechali poszkodowani gospodarze z całego województwa, pojawili się także członkowie zarządu „Ziarna”. Rolników najbardziej interesowało co stało się z ich pieniędzmi i kiedy je odzyskają. - Za chwilę wiosna, powinniśmy przygotowywać się do prac w polu, a nie mamy pieniędzy na siewy - grzmieli ludzie. I pytali: - Jak żyć?!

Przypomnijmy. Grupa Producentów Rolnych „Ziarno” z Cichoradza w pow. toruńskim nie uregulowała w ub. roku płatności za zboże i rzepak wobec kilkuset rolników. Straty liczone są w milionach złotych. Sprawa trafiła do organów ścigania prawa. Zajmują się też nią posłowie, urzędnicy samorządów i ministerstw.

- Najgorszą rzeczą, jaka stała się w spółce „Ziarno” było to, że dopuściliśmy do tego, że rolnicy nie mają zapłacone za swoje plony. Moim priorytetem jest, aby pospłacać wierzycieli - zapewnił Stefan Kowalski, prezes „Ziarna”. - Mam świadomość, że nie da rady tego zrobić szybko, ale będę pracował, aby tak się stało.

„Braki wyszły w inwentaryzacji”

- Są rolnicy, którzy nawet swoje gospodarstwa wystawiają na sprzedaż, bo nie mają z czego żyć. Inni żyją z emerytur swoich bliskich - denerwuje się Hanna Kołodziej, której „Ziarno” zalega z płatnością 20 tys. zł. To właśnie Hanna Kołodziej z gm. Grudziądz była organizatorką spotkania w Sztynwagu.

Andrzej Barczyński, także pokrzywdzony rolnik i jednocześnie członek GPR „Ziarno” zaznacza: - Nasza wiedza na temat złej sytuacji spółki była zerowa! W maju ub. roku, gdy był robiony bilans, byliśmy na „plusie”. Nikt z zarządu nie powiedział ani słowa, że coś się źle dzieje. Gdy zaczęły się problemy, dopiero okazało się, że w czerwcu były braki, które wyszły w inwentaryzacji. Gdybyśmy wiedzieli, ostrzeglibyśmy ludzi przed skupem. Nie można przerzucać odpowiedzialności zbiorowej na członków Grupy jak robi to prezes, bo nic nie wiedzieliśmy.

Jan Staszczuk, pełnomocnik „Ziarna” z Kancelarii Doradczej z kolei powtarza, że to nie prezes Kowalski jest odpowiedzialny za sytuację, a spółka. - Złożyliśmy w październiku ub. roku pierwszy wniosek do sądu o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego. Powtórzyliśmy go w grudniu. Jest rozpatrywany - informuje Jan Staszczuk. I wyjaśnia: - Takie postępowanie daje większe szanse na zaspokojenie wierzytelności.

Jan Staszczuk tłumaczy, że główną przesłanką na jakiej został oparty wniosek restrukturyzacyjny, jest ta, że pod nadzorem sądu będzie odbywała się spłata zaległości. - Jeśli uda się zachować spółkę, a co za tym idzie nie dopuścić do postępowania upadłościowego, to poprzez kontrolowaną przez sąd wyprzedaż majątku nieprodukcyjnego oraz uzyskane przyszłe przychody, będziemy mogli zaspokoić w znacznej części wierzytelności rolników - argumentuje Jan Staszczuk. - Niestety, nie od razu i nie w całości, bo w świetle obecnej sytuacji finansowej „Ziarna” jest to niemożliwe.

Jak informuje pełnomocnik, wstępne propozycje zakładają, że blisko 450 wierzycieli, którym spółka zalega z płatnościami do 20 tys. zł, będzie miało szansę otrzymania całości swoich pieniędzy w 30 dni od otwarcia przez sąd postępowania restrukturyzacyjnego.
- Ta „opcja” pozwala ratować przedsiębiorstwo, a także daje realną możliwości spłaty zaległości - dodaje Jan Staszczuk. - Jeśli zdecydowalibyśmy się na ogłoszenie upadłości, wówczas syndyk zająłby się sprzedażą majątku w pierwszej kolejności z zyskiem dla siebie, a następnie trzeba byłoby zaspokoić banki - zauważa Jan Staszczuk.

Wsparcie deklarują politycy

Mariusz Kałużny, poseł PiS: - Do mojego biura zgłosiło się 47 poszkodowanych rolników. Objęliśmy ich pomocą prawną.
Ponadto służby posła Kałużnego:
* wystosowały pisma do Ministra Sprawiedliwości o objęcie nadzorem śledztwa w sprawie „Ziarna”,
*złożyły wniosek do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o przyśpieszenie dopłat bezpośrednich, aby jak najszybciej rolnicy mogli kupić siew i obsiać pola.
* skierowały pismo również do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o objęcie kompleksową kontrolą grup producentów rolnych, aby w przyszłości ustrzec innych rolników przed problemami.

CZYTAJ TEŻ: Rolnicy, którym nie zapłaciło „Ziarno”, nie mogą czekać długo na pieniądze

Nad pomocą dla poszkodowanych pracują także służby Jana Krzysztof a Ardanowskiego, Ministra Rolnictwa. W spotkaniu w Sztynwagu wzięli udział też poseł KO, Tomasz Szymański i wójtowie: gm. Grudziądz, Chełmno i Stolno oraz przedstawiciel Kujawsko - Pomorskiej Izby Rolniczej.

Prowadzenie sprawy karnej przejęła Prokuratura Okręgowa w Toruniu. - Śledztwo jest prowadzone o oszustwo - mówi Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Zgromadziliśmy obszerną dokumentację. Nie wykluczone, że do jej analizy powołamy biegłego.

Jak zapewnił Mariusz Gorzowski z ministerstwa rolnictwa, o sytuacji rolników z naszego regionu wiedzą już m.in. premier, minister sprawiedliwości i minister rolnictwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Poszkodowani przez „Ziarno”: Gdzie są nasze pieniądze?! Prezes: - Nie spoczniemy, nim wszystkiego nie spłacimy - Grudziądz Nasze Miasto

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto