Jak powiedział, tak zrobił. 2 stycznia Kłopotek został posłem niezawodowym, inaczej mówiąc - nie otrzymuje już poselskiego uposażenia, jedynie parlamentarną dietę. Teraz na życie zarabia inaczej - przerwał bezpłatny urlop, jakiego na czas pełnienia obowiązków posła udzielono mu w jego zakładzie pracy, i wrócił do Instytutu Zootechniki - Państwowego Instytutu Badawczego w Krakowie, a dokładnie do jego zakładu w Kołudzie Wielkiej w woj. kujawsko-pomorskim, w którym był dyrektorem.
- Podjąłem tę decyzję po długiej rozmowie z żoną, bo wiadomo, że teraz wiele obowiązków spadnie właśnie na nią. Ale razem zadecydowaliśmy, że jak się mam dalej "męczyć", to może lepiej wrócić do pracy w zakładzie - mówi nam poseł Kłopotek.
- Bo takie mam niestety wrażenie, że zamiast się w Warszawie rozwijać, to się, za przeproszeniem, zwijam - dodaje ludowiec.
I nie ukrywa, że kilka tygodni temu coś w nim pękło. Raz, że rozczarował go wynik wyborczy. - Nasz żelazny elektorat został podczas wyborów parlamentarnych w domu. Świadczy o tym chociażby to, że frekwencja w gminach wiejskich była dużo mniejsza niż w miejskich. Mało tego, w niektórych gminach wiejskich wygrał z nami Palikot - żali się poseł Kłopotek. - Wychodzi na to, że jak trwoga, to do PSL, a jak wybory, to można głosować na kogoś innego - dodaje. I choć uzyskał najlepszy jak do tej pory wynik wyborczy w swoim okręgu, to niesmak pozostał.
Cały wywiad z posłem Eugeniuszem Kłopotkiem przeczytasz w Polska The Times.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?