Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomimo usterek auto zostało dopuszczone do ruchu. Policja prowadzi postępowanie w sprawie diagnosty, który wydał taki dokument

wap
Toruńska policja sprawdza, w jaki sposób właściciel opla otrzymał od diagnosty zaświadczenie, że jego auto nadaje się do ruchu, skoro nie zostały usunięte nieprawidłowości wskazane przez policję.

Pod koniec grudnia ubiegłego roku funkcjonariusze toruńskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej opla astrę. Okazało się, że samochód ma zbyt mocno przyciemnione boczne szyby, a poza tym nie posiada ważnego badania technicznego.

Prowadzący to auto nie miał przy sobie dowodu rejestracyjnego, na co pozwalają obecne przepisy, dlatego funkcjonariusze dokonali tak zwanego wirtualnego zatrzymania prawa jazdy.

Policjanci wpisują wtedy do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców informację o wycofania samochodu z ruchu. To powoduje, że urzędnicy i każdy patrol doskonale wiedzą o tym, że pojazd nie powinien pojawić się na drodze.

Gdy prawo jazdy zatrzymał wirtualnie policjant, on też może cofnąć taką decyzję elektronicznie, również poprzez odpowiedni wpis do bazy CEPiK. Trzeba najpierw usunąć przyczyny zatrzymania dokumentu. Przejść pozytywnie badania diagnostyczne i potem ponownie poddać się kontroli drogowej, którą może wykonać każdy policjant w kraju.

W miniony wtorek do policjantów pełniących służbę w Dobrzejewicach podjechał więc 38-latek prowadzący opla z zatrzymanym w grudniu dowodem rejestracyjnym. Stwierdził, że usterki zostały usunięte i na potwierdzenie tego przedstawił dokument potwierdzający wykonanie badania technicznego przez uprawnionego diagnostę, które zakończyło się dopuszczeniem auta do ruchu. Zostało wykonane pół godziny wcześniej. Tymczasem sprawdzenie przejrzystości szyb wykazało, że są one ciągle zbyt przyciemnione. W związku z tym dowód rejestracyjny tego auta został ponownie zabrany przez policję.

Ponadto temu 38-latkowi postawiono zarzuty przedłożenie sfałszowanego dokumentu oraz podżegania do fałszerstwa. W prowadzonym postępowaniu kryminalni będą również wyjaśniać kwestię poprawności wykonania badania technicznego przez diagnostę – mówi Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomimo usterek auto zostało dopuszczone do ruchu. Policja prowadzi postępowanie w sprawie diagnosty, który wydał taki dokument - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto