Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja z Torunia nie odpuściła! Wraca śledztwo w sprawie księdza z bronią z Czernikowa!

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Wraca śledztwo ws. księdza z bronią z Czernikowa!
Wraca śledztwo ws. księdza z bronią z Czernikowa! archiwum
Według toruńskich policjantów ksiądz Piotr S. z Czernikowa groził im bronią podczas Strajku Kobiet. Takie też zarzuty kapłanowi postawiła prokuratura w Lipnie, ale śledztwo stąd przeniesiono do Włocławka i umorzono. Tę decyzję jednak skutecznie zaskarżyli do sądu policjanci! - Sprawę musimy rozpatrzyć ponownie - przyznaje prokurator okręgowa Justyna Plechowska.

Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!

Dwa dni temu Sąd Rejonowy w Lipnie zdecydował uznać za skutecznie zażalanie policjantów z Torunia na umorzenie śledztwa w sprawie księdza. To oni interweniowali wobec duchownego 28 października 2020 roku w Czernikowie, to im też duchowny miał grozić bronią palną. Z tą bronią były już proboszcz Piotr S. wyszedł do uczestników Strajku Kobiet, a potem - skierować miał w stronę mundurowych.

Najpierw śledztwo i zarzuty, a potem jego przeniesienie i... umorzenie

Śledztwo w sprawie tych gróźb, a także nielegalnego posiadania amunicji prowadziła Prokuratura Rejonowa w Lipnie - właściwa dla miejsca popełnienia czynu. To ona też przedstawiła księdzu Piotrowi S. poważne zarzuty.

Po wielu miesiącach pracy lipnowskich śledczych nieoczekiwanie całe postępowanie zostało przeniesione wyżej - do Prokuratury Okręgowej we Włocławku. Ta jednostka jesienią br. śledztwo umorzyła.

Czy policjanci, którzy zgłosili, że ksiądz Piotr S. w Czernikowie groził im bronią, mijali się z prawdą? Czy Prokuratura Okręgowa we Włocławku ich relację uznała za niewiarygodną? -To nie jest tak, że prokuratura nie uwierzyła policjantom. Po prostu w tej sprawie pojawiły się sprzeczne wersje wydarzeń. A zgodnie z przepisami, wątpliwości, których nie da się usunąć, rozstrzygnąć należy na korzyść podejrzanego -mówiła "Nowościom" Justyna Plechowska, prokurator okręgowa we Włocławku.

Policjanci umorzenie zaskarżyli i wygrali! Prokuratura musi śledztwo poprowadzić ponownie

Władnymi zaskarżyć to umorzenie byli toruńscy policjanci jako ci, którzy przestępstwo zgłosili i są stroną pokrzywdzoną. Uczynili to i dwa dni temu Sad rejonowy w Lipnie przyznał im rację.

- Tak, sąd uchylił nasze postanowienie o umorzeniu śledztwa i przekazał nam sprawę do ponownego rozpoznania. To oznacza, że musimy postępowanie poprowadzić ponownie. I tak się stanie - mówi nam dziś (16.12) Justyna Plechowska, prokurator okręgowa we Włocławku.

Do tematu będziemy wracali.

WAŻNE. Dla przypomnienia:

  • Ksiądz Piotr S. przez długie lata był proboszczem w Czernikowie. Budził rozmaite kontrowersje, o czym donosiły na przestrzeni lat media. Miał też jednak silne grono wspierających go parafian. Jego pasją było i jest myślistwo. Stąd posiadanie broni palnej i amunicji.
  • Do burzliwych wydarzeń w Czernikowie doszło 28 października 2020 roku, wieczorem. Przez miejscowość przechodziła demonstracja strajku Kobiet. Proboszcz miał wyjść z plebanii, krzyczeć w kierunku demonstrujących i wymachiwać bronią. Potem bronią grozić miał policjantom, którzy wobec niego interweniowali.
  • Ksiądz został zatrzymany i noc spędził w izbie zatrzymań. Najpierw przyznał się do winy i tłumaczył swoje zachowanie wzburzeniem. Później obrał inną strategię obrony - zaprzeczał zarzucanym mu zachowaniom.
  • Na wydarzenia w Czernikowie natychmiast zareagował ówczesny biskup włocławski ks. Wiesław Mering. Oficjalnie potępił zachowanie kapłana. Jedną z jego ostatnich decyzji przed przejściem na emeryturę było zawieszenie ks. Piotra S. w obowiązkach proboszcza w Czernikowie, a następnie przeniesienie go pod Łódź - do parafii w Korczewie. Tamtejszy proboszcz zmarł na Covid-19.
  • Wierni w Korczewie szybko zorientowali się, kim jest duchowny przysyłanym im jako administrator parafii. W połowie listopada, gdy ksiądz Piotr S. oficjalnie wprowadzany był w obowiązki i przedstawiany parafianom, zbuntowali się. Wyszli z niedzielnej mszy świętej, zapowiedzieli, że nie będą dawać na tace. Następnie pojechali interweniować do biskupa. Po tych wydarzeniach ksiądz S. sam zrezygnował z funkcji w Korczewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto