Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja w Toruniu od środka: "Presja na mandaty", próba samobójcza i skargi

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Skargi płynące z drogówki są bezzasadne? Insp. Maciej Lewandowski, Komendant Miejski Policji w Toruniu, polecił przeprowadzić czynności sprawdzających w sprawie. "Nie wykazały one nieprawidłowości w Wydziale Ruchu Drogowego" - przekazała nam komenda.
Skargi płynące z drogówki są bezzasadne? Insp. Maciej Lewandowski, Komendant Miejski Policji w Toruniu, polecił przeprowadzić czynności sprawdzających w sprawie. "Nie wykazały one nieprawidłowości w Wydziale Ruchu Drogowego" - przekazała nam komenda. Grzegorz Olkowski
Źle się dzieje w toruńskiej drogówce. Policjanci przekazują mediom skargi na naczelnika; podobno jest wielka "presja na mandaty". Jeden z funkcjonariuszy usiłował popełnić samobójstwo. Głośno jest też o wizycie tutaj Biura Spraw Wewnętrznych. Co na to komendant miejski policji w Toruniu?

Zobacz wideo: Liczebność zwierząt hodowlanych w Polsce

O tym, że w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu narasta napięcie "Nowości" donosiły jako pierwsze już w lipcu. Ujawniliśmy, że Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód wszczęła postępowanie w sprawie próby samobójczej jednego z funkcjonariuszy. Toczy się ono w standardowym w takich sytuacjach kierunku - badane jest, czy do tego kroku policjant był nakłaniany lub czy mu ktoś nie pomagał (art. 151 kk). Jego dramatyczny krok może, ale nie musi mieć związku z pracą. Ta tymczasem w drogówce do spokojnych nie należy...

Polecamy

Policjanci anonimowo: presja na mandaty. "Czemu tak mało? Dorób coś jeszcze"

Funkcjonariusze drogówki kontaktowali się z nami i innymi redakcjami zastrzegając sobie anonimowość. Lista ich skarg jest długa. Za "tragiczną atmosferę w pracy", której już nie daje się wytrzymać, obwiniają naczelnika. Wskazują też jednak na innych przełożonych, którzy mają między innymi wywierać na nich silną "presję na efekty".

O jakie efekty? O liczbę wystawionych mandatów. "Od pewnego czasu w połowie służby są zbierane od nas wyniki lub ładniej to nazywając, efekty”. Ma to na celu podnieść słupki statystyk z mandatami. Po efekty dzwonią do nas osoby z kadry kierowniczej, które pełnią nadzór na danej zmianie i za pomocą komunikatora WhatsApp jest to dalej przekazywane Panu naczelnikowi" - opisują funkcjonariusze.

Jeśli w oczach nadzorującego wyniki są mało satysfakcjonuje, wtedy zaczynać się mają pytania. Jakie? - "Czemu tak mało?”, "Nie da się więcej?”, "Dorób coś jeszcze”, "Deszcz to nie jest wytłumaczeniem”. Każdy taki telefon sprawia w nas zakłopotanie. Odbierając telefon zastanawiamy się, czego będzie mało. Policjant wychodząc z odprawy w głowie ma tylko to, czy uda mu się zrobić odpowiednią ilość mandatów i tym samym zadowolić nadzorującego, a przede wszystkim naczelnika -skarżą się mundurowi.

Według policjantów "bywały sytuacje, gdy w oczach naczelnika wyniki w skali miesiąca były za słabe i wtedy na sam koniec miesiąca trzeba było je podkręcać w systemie SWD" (cytat). Wyjaśnijmy, że chodzi o System Wspomagania Dowodzenia Policji

Problemów w pracy ma być jednak więcej. Szczególnie źle ma się dziać najmłodszym funkcjonariuszom. Mają być rzekomo ośmieszani przed zespołem; rozdzielani w parach patrolowych. Wszyscy natomiast ze zbyt słabymi wynikami mają być straszeni, np. przenosinami do odległych od Torunia jednostek.

Polecamy

Co na to komendant? "Bronił naczelnika jak syna" - twierdzą mundurowi

Policjanci z drogówki przekazują, że te i inne sprawy zgłoszone zostały Komendzie Miejskiej Policji. Skutek? Według mundurowych tzw. czynności wyjaśniające przeprowadzono wybiórczo. Nie wgłębiono się np. w służbowe notatki. Potem było spotkanie z komendantem miejskim policji Maciejem Lewandowskim.

Zadawane pytania miały komendanta bardzo zdenerwować. Miał też na forum cytować treść notatek i rozpytań poszczególnych policjantów z przesłuchań, które przeprowadzono w inspektoracie. "Wcześniej zaś obiecał nam anonimowość i to, że naczelnik nie będzie miał wiedzy, co konkretnie dany policjant powiedział na jego temat. Komendant bronił naczelnika jak syna i jednocześnie podkreślał, jakim dobrym wydziałem jest WRD Toruń i to, że mamy super wyniki w postaci mandatów karnych, zatrzymanych praw jazdy itd. Jesteśmy stawiani za wzór w województwie. Po tych słowach wiemy, że w szeregach Policji pomocy nie otrzymamy" - podsumowują mundurowi.

"Nowości" zapytały o sprawę służby prasowe KMP. Wojciech Chrostowski przekazał nam, co następuje: "Komendant Miejski Policji w Toruniu polecił przeprowadzenie czynności wyjaśniających w tej sprawie. Te zostały już zakończone. Ustalenia te nie potwierdziły nieprawidłowości w Wydziale Ruchu Drogowego KMP w Toruniu".

Polecamy

Po co przyjechało Biuro Spraw Wewnętrznych?

Jak ujawniły "Nowości" już w lipcu, w drogówce może być problem poważnych nieprawidłowości, dotyczących m.in. paliwa. Według doniesień mundurowych, BSW już "wzywa poszczególnych funkcjonariuszy i rozpytuje między innymi o paliwo niewiadomego pochodzenia. Naczelnik również dostał takie wezwanie".

O sprawę zapytaliśmy Monikę Chlebicz, rzeczniczkę Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Nie potwierdziła, ani zaprzeczyła temu, że BSW prowadzi czynności wyjaśniające dotyczące m.in. toruńskiej drogówki. -Jako KWP nie jesteśmy o tym informowani - odpowiedziała.

Z pytaniem zwróciliśmy się do rzecznika Komedy Głównej Policji w Warszawie. Odpowiedź? "Uprzejmie informuję, że Biuro Spraw Wewnętrznych Policji zgodnie z art. 5b ustawy o Policji, zajmuje się zapobieganiem i zwalczaniem przestępczości popełnianej przez policjantów i pracowników Policji oraz przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu popełnianych na szkodę Policji, określonych w art. 296-306 Kodeksu karnego, a także wykrywaniem i ściganiem sprawców tych przestępstw. Jednocześnie informuję, że nie jesteśmy uprawnieni do udzielania informacji w zakresie prowadzonych czynności operacyjno-rozpoznawczych" - przekazał nam podkom. Antoni Rzeczkowski z Wydziału Prasowo-Informacyjnego KGP.

Na zakończenie dodajmy, że postepowanie w sprawie samobójczego kroku policjanta drogówki z 13-letnim stażem pracy postepowanie toczy się "w sprawie". Jak zaznacza prokurator Izabela Oliver, nikt nie usłyszał zarzutów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto