18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy budują domy, bo mieszkania są drogie

Mariusz Urbanke
Polskapresse
Perspektywa sielskiego życia w domku za miastem skusiła w ostatnim czasie wiele osób. W ciągu 5 lat prawie 320 tys. mieszkańców miast wojewódzkich wyprowadziło się do domów na wsi. Z danych GUS wynika, że w przeciwnym kierunku - do miast - przyjechało tylko 185 tys. osób.

Przy budowie bardzo ważny jest koszt zakupu działki. Ceny spadają. Jeśli chcemy kupić tanio, musimy kupić parcelę najmniej 30 kilometrów od centrum aglomeracji. Jak podają analitycy Lion's House, 1000-metrowa działka pod budownictwo jednorodzinne na terenach słabiej zurbanizowanych, położona 20 km od centrum stolicy w kierunku południowym lub zachodnim, może kosztować już około 200 tys. zł.

Czytaj także: Budowa czy kupno domu - co się bardziej opłaca?

Mimo tych kosztów, posiadanie własnego ogródka i spokój z dala od centrum są kuszące. Ale jest też ciemna strona takiej lokalizacji. Czas poświęcony na dojazdy do miasta i wydatki na utrzymanie samochodu oraz na paliwo, szczególnie przy jego rosnących cenach. Jak podaje Home Broker, koszt dojazdu do domu oddalonego o 20 km od centrum miasta można szacować na ok. 8,7 tys. zł rocznie. Jeśli musielibyśmy dojeżdżać 50 km, wydalibyśmy przez rok 19,7 tys. zł. Wartości te uwzględniają także koszty serwisowe, ubezpieczenia i amortyzację. Jak obliczają analitycy Home Broker, mieszkając 50 km od miasta można stracić aż 820 godzin w roku na dojazd, obliczają analitycy Home Broker. Pociechą może być tu fakt, że w najbliższych latach do użytku zostanie oddanych wiele wyczekiwanych i ważnych inwestycji kolejowych oraz drogowych w pobliżu największych polskich miast, również Łodzi.

Do największych zmian w cenach w związku z oddawanymi inwestycjami komunikacyjnymi dojdzie na terenach położonych w większej odległości od centrów aglomeracji, gdzie do tej pory ceny ziemi nie były wygórowane. Jednocześnie prawdopodobny jest dalszy spadek cen gruntów w granicach dużych miast i w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Ich wysoki poziom skłania wiele osób do poszukiwania miejsca zamieszkania w dalszej odległości od aglomeracji.

Czytaj także: Samodzielna budowa domu - czego się boimy?

Ludzie uciekają na przedmieścia jeszcze z innego powodu - w porównaniu z Niemcami czy Belgami mamy bardzo drogie mieszkania. Według danych Centrum AMRON, w I kw. 2012 r. za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie musieliśmy płacić średnio 7,5 tys. zł, w Krakowie 6,3 tys. zł, we Wrocławiu 5,6 tys. zł. Łódź- ze średnią ceną transakcyjną 3.819 zł - wypada tu nieźle.

Gdy porównamy te ceny do naszych zarobków, okazuje się, że mamy jedne z najdroższych mieszkań w Europie. Według raportu Deloitte, Polak musi poświęcić 8,5 pełnych rocznych pensji, żeby zakupić 70 m kw. nowego mieszkania. Tylko Francuz z wynikiem 9,1 rocznych pensji jest w gorszej sytuacji niż Polak. Najłatwiej kupić nowe mieszkanie mogą z kolei Duńczyk, Niemiec i statystyczny Belg, którzy muszą poświęcić od 2,4 do niecałych 4 rocznych pensji.

Nie powinien w związku z tym dziwić fakt, że tak dużo osób w Polsce buduje samodzielnie. Oczywiście nie mieszkania, lecz domy jednorodzinne. To prawdziwy fenomen. Polacy dzięki budowie domów jednorodzinnych w systemie gospodarczym mogą sobie nie tylko pozwolić na własne cztery kąty, ale i często na większy komfort życia. Poświęcają co prawda własny czas i pracę, ale i sporo zyskują. Według GUS inwestorzy indywidualni od stycznia do kwietnia 2012 r. oddali do użytku prawie 59 proc. mieszkań.

Czytaj także: Jakie domy budują Polacy?

Buduj z "Rodziną na swoim"

Budujący mogą jeszcze skorzystać z programu Rodzina na swoim. Przy kredycie na 700 tys. klient otrzyma łącznie prawie 115 tys. dopłat w ramach programu Rodzina na Swoim. Założeniem jest, że całość budowy takiego domu zostanie skredytowana. Przy kredycie na 30 lat najniższa miesięczna rata w ramach programu Rodzina na Swoim to 3040 zł, jednak rata kredytu bez dopłaty jest aż o blisko 1200 zł wyższa. Średnia rata we wszystkich bankach, które udzielą takiego kredytu to 3320 zł., w przypadku niewykorzystania kredytu z dopłatami, kredytobiorca musiałby płacić blisko 1200 zł więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto