Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Plantacja" marihuany w Ciechocinku: śledztwo umorzone! Rolnik Marcin K. oddycha z ulgą

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim umorzyła śledztwo w sprawie 15 tysięcy krzewów marihuany na obrzeżach Ciechocinka, które miały być olbrzymią plantacją. Podejrzewany o jej organizację rolnik Marcin K. i jego pracownik oddychają z ulgą: przez blisko rok bali się sądu.

"Wielki sukces, czy jednak porażka policji?" - pytaliśmy w tytule reportażu blisko rok temu, opisując tę kontrowersyjną sprawę ("Nowości", 11.07.2019). Sukces ogłosiła policja, przekazując mediom doniesienia o likwidacji olbrzymiej plantacji marihuany w Słońsku Górnym, na rubieżach Ciechocinka. Funkcjonariusze dołączyli bogatą ilustrację fotograficzną pola i podkreślali, ż tysiące krzaków marihuany rosło w rządkach - a tak nie wygląda samosiejnie rozsiana łąka.

Warto przeczytać

Rolnik Marcin K. od początku całej afery zapewniał, że to samosieja, której w okolicy Ciechocinka od lat jest pełno. Na polu zasadził łubin. Nie doglądał go, bo łącznie prowadzi uprawy na blisko 300 ha w różnych miejscowościach. Podkreślali to także jego obrońcy - toruńscy adwokaci Mateusz Kondracki i Przemysław Oskroba. Mimo wszystko jednak Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim, na podstawie już posiadanych przez siebie materiałów i podejrzeń, postawiła Marcinowi K. i jego pracownikowi zarzuty. Przez blisko rok rolnik miał statut osoby podejrzewanej o popełnienie poważnego przestępstwa: wytwarzania środków odurzających w znacznej ilości oraz doglądania upraw. Zarzuty usłyszał też jego pracownik.

Śledztwo w tej sprawie trwało blisko rok. Teraz zostało przez prokuraturę umorzone. Marcin K. jest tym samym oczyszczony z wszelkich zarzutów. Decydująca w sprawie okazała się opinia z badań fizykochemicznych roślin. Biegły nie był w stanie jednoznacznie określić, czy marihuana była samosiejna czy hodowlana. Taka konstatacja eksperta nie dawała śledczym podstaw do tego, by przygotowywać akt oskarżenia. Tym bardziej, że wcześniejsze opinie biegłych oraz zeznania świadków też nie mocowały dowodowy kierunku śledztwa. Zostało zatem umorzone, o czym dziś (06.06) doniósł portal Onet.pl.

Dodajmy, że Prokuratura Rejonowa w Aleksandrowie Kujawskim czyniła duże starania w kierunku tymczasowego aresztowania Marcina K. Sądy na to się jednak nie zgadzały, nie widząc podstaw do izolacji rolnika. Mężczyzna przez okres śledztwa żył w napięciu, schudł blisko 20 kg, bał się o utratę wiarygodności w oczach swoich kontrahentów. Czy będzie teraz dochodził rekompensaty za krzywdy i straty? Do sprawy niebawem wrócimy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto