Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pies Blues już trzeci raz trafił do toruńskiego schroniska. Pilnie potrzebuje domu

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Blues to cudowny psiak. Szczęście jednak niespecjalnie mu sprzyja. Może ktoś z Państwa odwróci jego los?
Blues to cudowny psiak. Szczęście jednak niespecjalnie mu sprzyja. Może ktoś z Państwa odwróci jego los? Anna Kleszcz
Historią, która stała się udziałem sympatycznego rudego psiska, można by obdzielić kilka innych zwierzaków. Niestety, nie jest ona miła. Blues najpierw mieszkał w strasznych warunkach, a potem dwa razy stracił dom. Teraz jest w toruńskim schronisku i pilnie potrzebuje pomocy. Przytulisko to nie miejsce dla niego.

Zobacz wideo: Tak wygląda schron pod III LO

Mogłoby się wydawać, że pasmo nieszczęść w życiu psa Bluesa skończyło się w lutym 2018 roku, kiedy odebrano go nieodpowiedzialnemu właścicielowi. Psiak żył w strasznych warunkach – w brudzie, smrodzie, w mieszkaniu przypominającym wysypisko śmieci. Podczas interwencji psa zabrało Toruńskie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt, które wkroczyło do mieszkania w asyście policji.

- Po tej interwencji Blues w pierwszych dniach pobytu w schronisku był przerażony, nie wiedział co się dzieje i co za ludzie się koło niego kręcą. Pomimo warunków w jakich przebywał, był w dobrej kondycji fizycznej, a nad psychiczną musieliśmy długo pracować. Psa udało się przygotować do adopcji i udało się też znaleźć dla niego dom - opowiadają w toruńskim przytulisku.

Stracone domy

Wtedy wszyscy myśleli, że Blues spokojnie dożyje swoich dni wśród dobrych ludzi, otoczony miłością. Niestety, w styczniu 2019 roku psa oddano do schroniska tłumacząc, że bywa agresywny. Zdaniem pracowników i wolontariuszy, znów zawiedli ludzie. Nie potrafili zająć się Bluesem, nie poświęcali mu należytej uwagi. Praca nad jego kondycją psychiczną rozpoczęła się na nowo. I znów do psa uśmiechnęło się szczęście. W marcu 2019 roku pies miał dom, wydawało się, że wymarzony. Szczęście trwało do 29 listopada 2021 roku. Tego dnia opiekun Bluesa przyprowadził go do schroniska na Bydgoskim Przedmieściu, bo... wyjeżdża za granicę i nie może wziąć ze sobą zwierzaka. Jego decyzja była nieodwołalna.

- Schronisko go przytłoczyło. Prosto z kanapy trafił do boksu. Teraz Blues jest zdezorientowany, zagubiony, smutny. Patrzy zza krat ze spuszonym ogonem, stał się nieufny. Znów musimy odbudować jego zaufanie do człowieka, bo to już kolejny raz kiedy człowiek go zawiódł. A przecież to taki fajny i mądry pies! No i piękny jakby nie patrzeć - reklamują swojego podopiecznego pracownicy schroniska.

Dobry, grzeczny pies

Z informacji uzyskanych od poprzedniego właściciela wiadomo, że Blues rzadko zostawał sam w domu, jeśli już to na kilka godzin. Pod nieobecność opiekuna nic złego się nie działo. Trzymał czystość, nie niszczył. Bardzo dobry kontakt miał z zaprzyjaźnioną suczką, jak również z dzieckiem w wieku 7 lat. Lubił się bawić, chętnie korzystał z zabawek, nie bronił miski. Blues jest grzeczny i posłuszny. Wciąż go wszystko ekscytuje i ciekawi. Puszczony luzem na wybiegu szaleje, zachęcając do wspólnych zabaw i aportowania, które uwielbia. Jest miły, szuka kontaktu z człowiekiem.

KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu, ul. Przybyszewskiego 3, 87-100 Toruń, tel. 56 622 48 87 (poniedziałek – sobota od 8:00 do 16:00, niedziela od 12:00 do 16:00) UWAGA! Kontaktując się ze schroniskiem należy podać numer ewidencyjny psa! Blues (21/0843).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto