Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy dzień prezydenta Andrzeja Dudy [ZDJĘCIA]

Maria Mazurek
Po zaprzysiężeniu Bronisław Komorowski i Andrzej Duda podali sobie ręce, pozowali wspólnie do zdjęć
Po zaprzysiężeniu Bronisław Komorowski i Andrzej Duda podali sobie ręce, pozowali wspólnie do zdjęć fot. Grzegorz Jakubowski
To był długi czwartek dla Andrzeja Dudy, który został wczoraj zaprzysiężony na prezydenta Polski. Władzę obejmował cały dzień.

WIDEO: Andrzej Duda prezydentem Polski

Źródło: TVN 24, x-news.pl

Godz. 9. Już od wczesnego rana pod Sejmem ustawiają się tłumy sympatyków nowego prezydenta. Niektórzy przyjechali aż spod Tatr, w tradycyjnych góralskich strojach, by przywitać nową głowę państwa. Jest i góralska orkiestra. Widać biało-czerwone flagi, transparenty. "Habemus presidentem", czyli po łacinie "mamy prezydenta"- czytamy na jednym z nich. To nawiązanie do hasła "Habemus papam", którym w Watykanie ogłasza się wybór nowego następcy św. Piotra.
Tymczasem przed bramkami wejściowymi do Sejmu trwają wzmożone kontrole. Są tu wszyscy najważniejsi ludzie w państwie. Zaczynają się pojawiać specjalni goście, wśród nich Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Marta Kaczyńska, kardynał Kazimierz Nycz.

Nie ma za to Donalda Tuska, ponieważ... jedyne zaproszenie, jakie otrzymał, to to skierowane do wszystkich byłych polskich premierów. A, jak tłumaczą jego współpracownicy, Tusk jest teraz "przede wszystkim szefem Rady Europejskiej, a takiego zaproszenia nie otrzymał".

Godz. 10. Andrzej Duda z żoną Agatą, witani oklaskami, pojawiają się w sali posiedzeń Sejmu. Zostaje odśpiewany hymn. Przed Zgromadzeniem Narodowym (posłowie i senatorowie) Duda składa przysięgę, ślubując wierność Konstytucji RP i że będzie dbał o dobro narodu. - Tak mi dopomóż Bóg - kończy słowa przysięgi.

Następnie rozpoczyna orędzie. Mówi dużo o budowaniu wspólnoty, o potrzebie wzajemnego szacunku - apeluje o to również do polityków. Wspomina o biedzie i głodnych dzieciach, powtarza obietnice wyborcze obniżenia wieku emerytalnego i podniesienia kwoty wolnej od podatku. Szeroko wypowiada się na temat polityki zagranicznej i losów Polonii. Ani słowa o katastrofie smoleńskiej, sytuacji na Ukrainie czy sprawach światopoglądowych, jak in vitro.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości reagują żywiołowo na wypowiedź nowej głowy państwa, a po zakończeniu przemowy nagradzają Dudę rzęsistymi oklaskami. Natomiast politycy Platformy Obywatelskiej są wyraźnie znudzeni, na bieżąco komentują słowa przemówienia, zajmują się swoimi telefonami, podpierają się łokciami. Gdy nowo zaprzysiężony prezydent mówi o niedojadających dzieciach, na sali słychać buczenie.

Powściągliwe są również reakcje byłych prezydentów - Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsy. Nieco aktywniejszy jest Aleksander Kwaśniewski, z uśmiechem bijący brawo nowej głowie państwa.

Przez całą uroczystość i po jej zakończeniu córce prezydenta Kindze Dudzie towarzyszy nowa szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska. Szefem gabinetu będzie Adam Kwiatkowski, szefem zespołu doradców - Maciej Łopiński, za sprawy zagraniczne odpowiadał będzie poseł PiS z Małopolski zachodniej Krzysztof Szczerski, a kultury - krakowski radny Wojciech Kolarski. Wiadomo już też, że kapelanem prezydenta będzie proboszcz z Lipnicy Murowanej Zbigniew Kras.

Godz. 10.30. Nowy prezydent oficjalnie żegna się ze swoim poprzednikiem. Wspólnie pozują do zdjęć, ściskają sobie dłonie, Andrzej Duda całuje w rękę Annę Komorowską, a Bronisław Komorowski życzy swojemu następcy powodzenia. Nie chce rozmawiać z dziennikarzami. - Dzisiejszy dzień należy do Andrzeja Dudy - rzuca tylko.

Godz. 10.35. Nowo zaprzysiężony prezydent składa z żoną kwiaty przed tablicami upamiętniającymi marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, parlamentarzystów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, a także posłów II RP, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej. Następnie Duda spotyka się z Konwentami Seniorów Sejmu i Senatu.

W tym czasie inni politycy komentują jego wystąpienie. - W słowach nie jest zły, a w czynach to zobaczymy - mówi Wałęsa.
Beata Szydło i Marta Kaczyńska krytykują natomiast buczenie polityków nieprzychylnych nowemu prezydentowi.

Godz. 12. Rozpoczyna się msza św. za ojczyznę w archikatedrze św. Jana. Odprawia ją abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Zapewnia, że Kościół nie pragnie uczestniczyć w rządzeniu Polską.
- Upraszajmy dla prezydenta ducha miłości i pokory - mówi Gądecki do zgromadzonych w kościele. - Kierujemy teraz nasze myśli ku Bogu, prosząc Go o wszelkie błogosławieństwo dla pana prezydenta.

Godz. 12.30. Homilię wygłasza prymas Polski abp Wojciech Polak. Nawiązuje m.in. do nauczania Jana Pawła II o szacunku i godności wobec każdego człowieka.

- Troska o dobro wspólne domaga się pokoju społecznego, bezpieczeństwa i stabilności. Nie wolno ich narażać przez nieprzemyślane działania i uleganie pokusie postępowania w sposób niegodny - poucza prymas.

Para prezydencka przyjmuje komunię świętą. Na koniec mszy chór śpiewa "Boże coś Polskę". Po liturgii Andrzej Duda z żoną schodzą do podziemi archikatedry. Składają kwiaty na grobach prezydentów Gabriela Narutowicza i Ignacego Mościckiego, prymasa Józefa Glempa, a później przed sarkofagiem prymasa Stefana Wyszyńskiego. - Ojczyznę wolną pobłogosław Panie - śpiewają sympatycy PiS-u, zgromadzeni przed archikatedrą.

Godz. 13.15. Po mszy Duda z żoną przechodzą do Zamku Królewskiego, by tam otrzymać insygnia Orderu Orła Białego i Krzyża Wielkiego Orderu Odrodzenia Polski.

Gdy wchodzi do sali, zgromadzeni odśpiewują "Mazurka Dąbrowskiego". Proklamację przekazania insygniów odczytuje Jerzy Buzek, członek Kapituły Orderu Orła Białego. Następnie prezydent symbolicznie kładzie rękę na odznaczeniach. Wygłasza kolejne przemówienie. - To chwila wielkiego zaszczytu. Oto stałem się kawalerem dwóch największych w Polsce orderów - mówi Duda. Podkreśla, że Order Orła Białego jest symbolem wolności, wręczanym w chwilach, kiedy Polacy "wierzyli, że mieszkają w wolnym kraju".

Potem prezydent przyjmuje gratulacje m.in. od dostojników państwowych, w tym przedstawicieli rządu na czele z premier Ewą Kopacz.

Godz. 15. Andrzej i Agata Dudowie przechodzą pod Pałac Prezydencki, gdzie wita ich kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego (znów słyszymy hymn) i Jacek Michałowski, szef kancelarii poprzedniego prezydenta.

Godz. 15.30. Prezydent zmierza na plac Piłsudskiego. Tu oficjalnie przejmuje zwierzchnictwo nad polską armią.
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak ogłasza gotowość i otwartość do współpracy. Jednocześnie apeluje do prezydenta o wsparcie modernizacji armii i opiekę nad weteranami. Przypomina o zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie.

- Obowiązkiem polskich władz jest modernizować polską armię. Tak, z całą pewnością, panie ministrze, będę z panem w tym zakresie współpracował - odpowiada prezydent Duda. Na koniec prezydent składa kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza i znów udaje się pod Pałac Prezydencki. Ludzie krzyczą do niego "Witaj w domu!".

Godz. 16.40. Prezydent zwraca się do tłumu, który wita go pod pałacem. - To wy mówiliście, że się wam marzy wspólnota. Bardzo potrzeba swoistej odnowy i to nie tylko w momentach kryzysu, tak jak w czasie "Solidarności", kiedy umarł Jan Paweł II, lub w 2010 roku pod Pałacem Prezydenckim. Wierzę, że jesteśmy w stanie przełamać ten podział również poza czasami kryzysu - po raz kolejny tego dnia przemawia prezydent. Obiecuje, że Pałac Prezydencki będzie otwarty na wszelkie obywatelskie inicjatywy.

Godz. 19.30. Prezydent zaczyna swoje ostatnie czwartkowe przemówienie - tym razem do internautów, transmitowane na żywo przez jego konto na Facebooku. Do kamery odpowiada na pytania zadawane w komentarzach pod postem. Między innymi o emigracji i kwocie wolnej od podatku.

"Kwota wolna od podatku będzie zastrzykiem dla ludzi, którzy zarabiają niewielkie pieniądze. Jeśli ma mieć sens, musi przekraczać minimum egzystencji biologicznej. Jeżeli zostanie podwyższona do 8 tys. zł, to emeryci otrzymujący dziś 800 zł emerytury będą dostawali 880 zł. Budżet? Przecież te pieniądze natychmiast wrócą do gospodarki, bo zostaną wydane. Niech nikt nie opowiada, że te pieniądze wpadną w czarną dziurę i znikną" - tłumaczy Duda swoje pomysły. - "Jeśli obudziłem nadzieję, to bardzo się cieszę" - dodaje. Na koniec prezydent zapowiada, że będzie się częściej komunikował w ten sposób z internautami. (aip)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto