Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamięć o wyzwoleniu Nieszawy

Wanda Wasicka
Obelisk upamiętniający wyzwolenie Nieszawy.Napis ze śniegu oczyszcza Paula Włodarska.
Obelisk upamiętniający wyzwolenie Nieszawy.Napis ze śniegu oczyszcza Paula Włodarska. Fot. Wanda Wasicka
21 stycznia 2011 r., w 66. rocznicę wyzwolenia Nieszawy, mieszkańcy i władze miasta złożą kwiaty na mogile zbiorowej na nieszawskim cmentarzu przy ul. Warszawskiej, przy dźwiękach syren strażackich. W miejscu pamięci wartę honorową zaciągną harcerze i strażacy. Początek uroczystości o godz. 11.00. Zbiórka uczestników na pl. Kazimierza Jagiellończyka, przed ratuszem o godz. 10.45.

Według księgi pochowanych w grobie spoczywa dziesięć osób. Są to żołnierze Wojska Polskiego i ofiary terroru hitlerowskiego, w większości nieszawianie. Pomnik nad grobem powstał z inicjatywy ZBOWID ( Związek Bojowników o Wolność i Demokrację) w kwietniu 1964 r. Monument zbudowano z głazów piaskowca, na których został wyryty napis: „Poległym i Pomordowanym za Polskę w latach 1939 - 1945”. Pomnik wieńczy orzeł z rozpostartymi skrzydłami. W ramach rewaloryzacji nagrobnego monumentu w 2006 r. figura orła została uzupełniona o koronę.

29 sierpnia 2004 r., po raz pierwszy w historii Nieszawy, kwiaty na mogile złożyła delegacja polsko - niemiecka. W jej skład weszli, m.in.: Gustaw Bekker, główny inicjator pojednania polsko - niemieckiego na gruncie nieszawskim ze strony Niemiec i Stephan Hilsberg, niemiecki parlamentarzysta.

Żyją jeszcze nieszawianie, którzy pamiętają styczeń 1945 r., ucieczkę Niemców i wejście do miasta żołnierzy polskich. Kobiety witały ich kwiatami, z doniczek. Leon Drużyński zmarły 16 lipca 2008 r., w dniu wyzwolenia Nieszawy miał dwadzieścia cztery lata. Szczególnie utkwiły mu w pamięci pierwsze i ostatnie dni drugiej wojny światowej na naszych terenach. Najpierw widział Polaków wraz z dobytkiem kierujących się na Warszawę, a w styczniu 1945 r. uciekinierów niemieckich, którzy kierowali się na północny zachód, do Niemiec. – Cały nieszawski rynek zapełniony był wozami. Niemcy ruszyli w drogę na Toruń. Charakterystycznym elementem ekwipunku, zarówno polskich, jak i niemieckich uciekinierów, były pierzyny – wspominał świadek 18 stycznia 2008 r. Pierwsi żołnierze, jakich zobaczyli mieszkańcy Nieszawy, byli w mundurach rosyjskich. Był to około sześcioosobowy patrol, który przyjechał samochodem. Zatrzymano się nieopodal szkoły. Tam pojazd pozostawiono. Rosjanie przyszli pieszo na rynek, gdzie stały dwa samochody pozostawione przez Niemców. Nie umknęło to ich uwagi. Kazano otworzyć urząd pocztowy. - Klucze miała Lasotowa, która sprzątała. To ona otworzyła im pocztę. Popatrzyli na znajdującą się tam radiostację i wrócili do samochodu. Pytali też ludzi, czy nie ma „Giermańców”. Odpowiadaliśmy, że nie ma. Żołnierze rosyjscy, wśród których był oficer, pojechali w stronę Włocławka – dodał nieszawianin. Wojsko rosyjskie przechodziło nieopodal Nieszawy przez Kolonię Nieszawską drogą na Toruń. – Szli szeroką ławą, także polami. Mówili, że za nimi idzie wojsko polskie – podkreślił Leon Drużyński. Wraz z innymi porządkowymi rozprowadzał polskich żołnierzy po kwaterach. Było ich znacznie ponad dwustu. W domu rodziców pana Leona nocowało dwunastu frontowców. Byli bardzo zmęczeni. Henryk Rembowski potwierdza, iż najpierw do Nieszawy przyjechał zwiad rosyjski. Żołnierze polscy zatrzymali się w mieście na jedną noc. Mieli ze sobą dwie kuchnie polowe. Nieszawianin miał wtedy dziesięć lat. Jego rodzina była liczna. Z rodzicami liczyła dziewięć osób. – Jak to chłopiec, kręciłem się wśród żołnierzy, również przy kuchni polowej - wspomina. – Zauważył mnie kucharz. Spytał, ile mam rodzeństwa. Kiedy odpowiedziałem, że sześcioro, dał mi wiadro pełne grochówki. Smak tej pysznej zupy pamiętam do tej pory – zaznaczył Henryk Rembowski.

Oto niepełna jeszcze lista mieszkańców Nieszawy, którzy polegli podczas działań wojennych lub zostali zamordowani przez okupanta niemieckiego czy sowieckiego: Stanisław Agacki (absolwent nieszawskiego Seminarium Nauczycielskiego, matura 1931, zamordowany przez gestapo), Roman Błaszkiewicz, o. Sylwester Grzelak (franciszkanin, zamordowany w obozie w Dachau 7 VII 1942 r.), Czesław Gumiński, Bolesław Jarosiński (burmistrz nieszawski, zamordowany w Radogoszczu), ppłk. rez. Edmund Kaczkowski (rejent nieszawski, zamordowany w Dachau), ks. Marian Seweryn Kazubiński (proboszcz parafii nieszawskiej w latach 1925 - 1931, zamordowany w Dachau 7 II 1943 r.), Wacław Kejna, Józef Kłonowski, Tadeusz Kmieć (lat 30, stolarz, zastrzelony przez wojska niemieckie 25 IX 1939 r. o godz. 13.00 w Nieszawie, wg Księgi aktów zgonów 1939), ks. Wacław Kneblewski (proboszcz parafii nieszawskiej w latach 1932 - 1939, zamordowany przez Niemców 18 X 1939 r. w Górnej Grupie), Józef Kopeć (nieszawianin, nauczyciel SP w Dobrem, zamordowany w obozie koncentracyjnym w Gusen Mauthausen 16 XII 1941 r.), Ryszard Kowalski, ks. Michał Koźbiał (proboszcz parafii nieszawskiej w latach 1923 - 1925, zginął w 1944 r.), Władysław Królikowski (nauczyciel, kierownik szkoły powszechnej w Nieszawie, zamordowany w Gusen Mauthausen), ks. Jan Krysiński (franciszkanin, rektor nieszawskiego klasztoru), Jerzy Krzesiński (działacz OSP), Stanisław Łypek, Władysław Łypek, Aurelia Michalska (żołnierz konspiracji, rozstrzelana w 1939 r. pod Aleksandrowem Kujawskim), Władysław Ochociński (lat 20, zabity przez policję niemiecką 16 IX 1939 r. o godz. 11.00 w Nieszawie, wg Księgi aktów zgonów 1939), ks. Teodor Portych (proboszcz parafii nieszawskiej w latach 1931 - 1932, zginął w 1944 r.), Jerzy Rychliński (syn nieszawskiego komendanta policji, ukrywał się w Warszawie, pracował w konspiracji, został rozstrzelany), Stefan Topolewski (ur. 20 VIII 1909 w Nieszawie, absolwent nieszawskiego Seminarium Nauczycielskiego, zamordowany 12 IV 1940 r. w Katyniu), Tadeusz Trawczyński (zamordowany w Buchenwaldzie, w kwietniu 1945 r.), Henryka Wojdyłło, ps. „Halszka” (harcerka Szarych Szeregów, mieszkanka Wólnego, skazana na śmierć przez zgilotynowanie, co stało się 27 XI 1942 r. we Wrocławiu), Marian Zborowski (ur. w 1905 r., syn Józefa, zginął w bitwie nad Bzurą w połowie września 1939 r.), Ryszard Zieliński. Lista mieszkańców Nieszawy, którzy polegli podczas działań wojennych jest cały czas uzupełniana. Cenna jest każda informacja na ten temat.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto