Oluś z wieżowca chodzi sam z balkonikiem! Kolejne postępy 4-latka!
A przecież tak niewiele czasu minęło od wypadku... Doszło do niego 19 września, w wieżowcu przy ul. Konstytucji 3 Maja w Toruniu. Czterolatek na chwilę został w domu sam, bo mama wyszła wynieść śmieci i przełożyć fotelik w samochodzie. Chłopiec podsunął sobie taboret do okna, otworzył je, wskrabał się na parapet i wypadł. Co było dalej? Reanimacja chłopczyka przez młodą kobietę, która była świadkiem dramatu. Przyjazd karetki pogotowia i transport Olusia do pobliskiego szpitala dziecięcego. Życie chłopcu uratowało to, że spadł na trawę, a upadek zamortyzowały krzaki. Ciąg dalszy to profesjonalna praca lekarzy z dziecięcej lecznicy. Zobacz też:Największy park wodny w Europei powstaje w województwie mazowieckimBliźnięta o różnych kolorach skóry urodziły się w szpitalu