Odwołane śluby i chrzciny w Toruniu, pogrzeby tylko na cmentarzu. Koronawirus zmienia nasze życie i plany

Odwołane śluby i chrzciny w Toruniu, pogrzeby tylko na cmentarzu. Koronawirus zmienia nasze życie i plany

Puste domy weselne Nie ma ślubu, to i nie ma wesela. Branża weselna już liczy straty. -Marzec nigdy nie był obfitującym w śluby miesiące, ale kwiecień już tak. Wysyp wesel zaczynał się tradycyjnie w okolicach Wielkanocy. Maj oznaczał piękną zwyżkę, a miesiące letnie - szczyt i największe zyski. Co będzie w 2020 roku, nikt nie wie do końca. Właśnie klienci odwołali u mnie imprezę zamówioną na 5 kwietnia - mówi pan Jarosław, od 15 lat prowadzący Dom Weselny Jarbass przy ul. Łubinowej w Toruniu. Przedsiębiorca przyznaje, że on sam akurat nie jest w najgorszej sytuacji. - Spłaciłem kredyt zaciągnięty na tę nieruchomość. Obok tego biznesu mam jeszcze zwykłą pracę zawodową. Nie zatrudniam na etatach personelu, tylko wynajmuję "pod imprezy" na zlecenia. Nie prowadziłem, jak wielu, interesu "na styku", finansując go z zaliczek klientów. Zgromadziłem solidna bazę. Ja przetrwam, nawet gdyby cała ta zapaść trwała pół roku-rok. Ale wielu moich znajomych z branży już jest w rozpaczy i boi się bankructwa - podkreśla pan Jarosław. Czytaj także: Prawie 700 osób z regionu przebywa w kwarantannie. Kto im pomaga?Zobacz także: Podejrzenie koronawirusa w Urzędzie Miasta Torunia? Zlecono testy. Będzie też praca zdalna