Niedźwiedzie buszują po ulicach Zakopanego

Drapieżniki szukają jedzenia przed zimą. Lepiej teraz zabezpieczyć swoje domy

Zwierzęta schodzą po pożywienie, m.in. po pozostałe na drzewach jabłka czy do pasiek znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie parku. Ostatnio mały niedźwiedź był widziany w okolicy wylotu Doliny za Bramką. W znajdującej się tam pasiece buszował młody niedżwiadek.

Z nadesłanej do jednego z lokalnych tygodników relacji mieszkańców, którzy obserwowali całą sytuację, wynika, że zwierzak staranował płot, by dostać się do ula, po czym zabrał kilka plastrów miodu i uciekł do lasu. Niedźwiedzie często widziane są także w rejonie ulicy Bogdańskiego.

- Te odwiedziny są w okresie jesiennym wzmożone, bo przed zimą zwierzęta muszą uzupełnić swoją dietę o węglowodany. Chętnie rozglądają się za słodkim pożywieniem, za tłuszczami, ale ich zainteresowanie budzą też owoce. One muszą się odpowiednio "wyposażyć" w tłuszcz, by lepiej im się spało - wyjaśnia Skawiński.

Przyrodnicy apelują do mieszkańców obrzeży Zakopanego, by zabezpieczali swoje posiadłości w odpowiedni sposób. - Grodźmy pastuchami elektrycznymi śmietniki i komórki. Jeśli to pomieszczenia z zamkniętymi drzwiami, to dobrze, ale jeśli to jest pudło plastikowe z odpadkami, to zwierzę dostanie się do niego i rozwlecze jedzenie - mówi Skawiński.

Tatrzański niedźwiedź zapada w sen zimowy o różnych porach - czasem już w listopadzie, choć najczęściej dopiero w grudniu. Wszystko zależy od pogody. Jak spadnie śnieg, to siłą rzeczy zwierzę się chowa.

Obecnie po polskiej stronie Tatr żyje zaledwie kilkanaście sztuk tych drapieżników. W całej Polsce przyrodnicy szacują ich populację na ok. 80 sztuk.

80 sztuk niedźwiedzi żyje na terenie całego naszego kraju.

Wielki marsz górali w obronie TV Trwam. Zobacz naszą galerię z tego wydarzenia