W Centrum Spotkań Młodzieży oprócz sportowców i ich sztabu szkoleniowego pojawili się również m. in. wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz, przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski oraz dyrektorka Wydziału Sportu i Rekreacji Mariola Soczyńska.
Para naszych łyżwiarzy dotarła na spotkanie niemal prosto z mistrzostw Europy w Moskwie, na których zajęli dziesiątą lokatę.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego 10. miejsca - stwierdził Maksym Spodyriew. -Teraz stawka była silniejsza, bo wrócili silni Brytyjczycy, których zabrakło rok temu. A my poprawiliśmy się o osiem puntów w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami. Gdybyśmy wówczas osiągnęli taki wynik, uplasowalibyśmy się na szóstym, a nie na ósmym miejscu. Wiadomo, że rok olimpijski jest najtrudniejszy. Każdy zmierza ku temu, by osiągnąć maksimum umiejętności, my też.
Najwięcej jednak mówiono o igrzyskach. Wyczyn Natalii i Maksyma jest historyczny. Zajmując 14. miejsce na ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Helsinkach łyżwiarze Axla wywalczyli nominację olimpijską dla Polski. Nie mieli konkurencji w kraju, więc tylko pech mógł pozbawić ich startu w Pjongczangu. Na szczęście nic takiego się nie stało. Dzięki temu po 46 latach przerwy znów mamy reprezentantów Torunia na zimowych igrzyskach. I pierwszy raz w historii są to łyżwiarze.
- Para razem trenuje od trzech lat - mówiła trenerka Sylwia Nowak - Trębacka. -Każdy rok przygotowań był okupiony ciężką pracą, litrami wylanego potu i stratą zdrowia. Myślę jednak, że siła naszego całego teamu, wzajemnie wspieranie się, zaprocentuje w przyszłości jeszcze lepszymi wynikami. Trzy lata przygotowań to bardzo mało, w kontekście awansu do igrzysk. A nam się to udało!
- To, że po tylu latach przerwy to akurat my możemy reprezentować Toruń na igrzyskach olimpijskich, jest dla nas ogromnym wyróżnieniem - powiedziała Natalia Kaliszek. - Będzie na pewno trochę stresu, ale dominuje zadowolenie. Możliwość wystartowania na tak wielkiej imprezie jest spełnieniem marzeń każdego sportowca. Gdy trzy lata temu zaczęliśmy jeździć w parze z Maksymem, na pewno nie myśleliśmy, że skończy się to występem na igrzyskach po tak krótkim czasie.
Do igrzysk nasza para przygotowywać się będzie w Toruniu i... Seulu.
- Za niecałe dwa tygodnie będziemy mieli na Tor-Torze zawody Mentor Cup - dodała Natalia. - Od razu po nich wylatujemy do Seulu na kolejne przygotowania do startu. Tam spędzimy kilka dni, po czym przeniesiemy się już do wioski olimpijskiej w Pjongczangu i zaczniemy wielką imprezę. Nasze starty przypadają na 19 i 20 kwietnia.
Szkoda tylko, że zawody rozpoczną się o 2 i 2.30 polskiego czasu. Ale najwierniejsi kibice na pewno ich nie przegapią.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?