Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nastolatki zgwałcone na imprezie w Toruniu? Zabawa przy Szewskiej wymknęła się spod kontroli

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Do gwałtu i seksualnego wykorzystania czterech nastolatek miało dojść na imprezie w apartamencie przy ul. Szewskiej w Toruniu - dowodzi prokuratura. W pewnym momencie ta urodzinowa zabawa całkowicie wymknęła się spod kontroli...
Do gwałtu i seksualnego wykorzystania czterech nastolatek miało dojść na imprezie w apartamencie przy ul. Szewskiej w Toruniu - dowodzi prokuratura. W pewnym momencie ta urodzinowa zabawa całkowicie wymknęła się spod kontroli... 123RF / PICSEL
Wielogodzinne, trudne emocjonalnie przesłuchania świadków - tak wygląda ten proces w Toruniu. Trzej bardzo młodzi mężczyźni oskarżeni są o seksualne skrzywdzenie czterech nastolatek. Główny oskarżony to Damian W., kibic Elany. Ofiarę miał odurzyć, a potem zgwałcić - dowodzi prokuratura.

Obejrzyj: Atrakcje z okazji 550-lecia urodzin Mikołaja Kopernika

od 16 lat

Impreza miała miejsce w nocy, z 19 na 20 lutego 2021 roku. Gdzie? W mieszkaniu wynajmowanym na doby przy ul. Szewskiej, na toruńskiej starówce. Oskarżeni o seksualne wykorzystanie dziewcząt są: Damian W., zdeklarowany kibic Elany, Jakub Z. i Filip M. Dziś mają 19-22 lata, wówczas byli o półtora roku młodsi. Na etapie śledztwa nie przyznawali się do winy.

Pokrzywdzonymi w tej sprawie są cztery nastolatki. Jedna miała w krytycznym czasie 15 lat, dwie były młodsze, a czwarta starsza. Według ustaleń "Nowości" alkohol pili nie tylko mężczyźni, ale także przynajmniej niektóre dziewczęta. Dotarliśmy do nowych informacji w tej szokującej sprawie.

Impreza wymknęła się spod kontroli. "Mnóstwo ludzi; nieznajomy z miasta też mógł wejść"

Tę imprezę w apartamencie przy ul. Szewskiej w Toruniu zorganizowało towarzystwo ze strony pokrzywdzonych nastolatek. Miało to być świętowanie urodzin jednej z nich. Była nie tylko muzyka, ale i używki. W pewnym momencie zabawa zamieniła się w imprezę otwartą.

Polecamy

-Przewinęło się przez nią naprawdę mnóstwo ludzi. Niektórzy się nie znali. Nieznajomy z miasta też w pewnym momencie mógł tam wejść. No i tak tam właśnie "wbili" chłopacy. Nie znali wcześniej tych dziewczyn - słyszymy od osób pamiętających te wydarzenia.

Ta zabawa była naprawdę huczna. Jej uczestnicy nie tylko byli coraz głośniejsi, ale i mieli poniszczyć sprzęty we wspomnianym lokalu, między innymi meble i telewizor. Interweniowała policja.

Polecamy

Według ustaleń Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód nie to było jednak najgorsze. Krytycznej nocy cztery dziewczęta miały zostać wykorzystane: jedna zgwałcona, trzy miały być molestowane. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do sądu. Proces ruszył w listopadzie 2022 roku.

Damian, Jakub i Filip oskarżeni. Pierwszy z nich miał być przebiegły i brutalny

Najpoważniejsze zarzuty ciążą na najmłodszym z oskarżonych - 19-letnim dziś Damianie W. Według prokuratury on najpierw odurzył dziewczynę mającą 15 lat - podał jej w napoju substancję psychotropową. "Doprowadził ją do stanu bezbronności, a następnie przytrzymując za nadgarstki i głowę oraz nie reagując na artykułowany brak zgody na czynności seksualne, doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego" - głosi akt oskarżenia. To przestępstwo zgwałcenia (art. 197 par. 1 kk), za które grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.

20-letni Jakub Z. jest oskarżony o skrzywdzenie dwóch nastolatek. Pierwsza miała mniej niż 15 lat, druga powyżej. Obie miał doprowadzić do tak zwanych innych czynności seksualnych. Przynajmniej druga z dziewcząt jasno miała artykułować sprzeciw.

Polecamy

22-letni Filip M. natomiast jest oskarżony o to, że krytycznej nocy "dopuścił się wobec małoletniej poniżej 15 lat innej czynności seksualnej, polegającej na dotykaniu małoletniej po wewnętrznej, górnej części ud". To właśnie tego trzeciego oskarżonego zabrakło w środę w sądzie, co uniemożliwiło odczytanie aktu oskarżenia.

Obrońca: "Nie było przymusu. Nie było odurzania". To co było na tej imprezie?

Żaden z oskarżonych młodych mężczyzn na etapie śledztwa nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. - Mój klient będzie walczył przed sądem o swoje dobre imię. W mojej ocenie natomiast jako obrońcy, zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy budzi duże zastrzeżenia - mówił nam adwokat Mateusz Kondracki, obrońca Jakuba Z. Podkreślając, że ten dwudziestolatek dotąd nigdy nie był karany, nie wchodził w konflikty z prawem.

Polecamy

Damiana W. broni adwokat Weronika Król-Dybowska. Ona też podkreśla, że jej klient nigdy dotąd nie był karany, pracuje, prowadzi normalny tryb życia. I jego rodzina jest zszokowana całą sytuacją. Rodzice wierzą w niewinność syna i to, że uda się tego dowieść przed sądem. - Mój klient zdecydowanie nie przyznaje się do czynów, które zarzuca mu prokuratura. Nie było z jego strony rzadko odurzania nastolatki. Nie było stosowania przymusu. Zarzucane Damianowi W. czyny nie znajdują odzwierciedlenia w materiale dowodowym zebranym przez prokuraturę -mówiła nam adwokat tuż przed startem procesu.

Filipa M. broni natomiast adwokat Daniel Kieliszek. Całej trójce młodych torunian grożą bardzo poważne konsekwencje karne. Najsurowsza kara - Damianowi W. Zarzucane mu przestępstwo zgwałcenia (art. 197 par. 1 Kodeksu karnego) zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.

Trudne i długie przesłuchania na sali sądowej, za zamkniętymi drzwiami

Wszyscy oskarżeni odpowiadają przed sądem z wolnej stopy. Tymczasowo aresztowany w związku z tą sprawą był tylko jeden z nich. Damian W. spędziła za kratami miesiąc - prokurator sam uchylił mu areszt w marcu 2021 roku. Zamienił izolację na dozór policji, zakaz zbliżania się i kontaktu z pokrzywdzoną nastolatką oraz zakaz opuszczania kraju.

Polecamy

Proces toczy się z wyłączoną jawnością - z uwagi na materię sprawy i interes pokrzywdzonych dziewcząt. Informacji z sali sądowej zatem przekazywać nie możemy. Podać możemy tyle, że sędzia Bartosz Sitkiewicz bardzo wnikliwie, ale i z pełną delikatnością bada sprawę. A ta naprawdę jest skomplikowana i bolesna. W procesie były już wielogodzinne przesłuchania świadków; czasem bardzo trudne emocjonalnie.

-W sprawie odbyły się cztery terminy, a najbliższy zaplanowany jest na dzień 5 kwietnia 2023 roku. Kolejne wyznaczono na 14 kwietnia, 17 kwietnia, 21 i 28 kwietnia - przekazuje Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.

Proces jest utajniony, ale kończący go wyrok będzie jawny. Do tematu będziemy wracali.

Trwa głosowanie...

Czy wyższe mandaty wpłyną na bezpieczeństwo na drogach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto