Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napad na taksówkarza Puls Taxi 5 z Torunia. Motyw? Nie chciał zapłacić za kurs... Szczęśliwie, pan Henryk wraca do zdrowia

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sprawca napadu na pana Henryka, 70-letniego taksówkarza z Torunia, to Przemysław S. Tego czterdziestolatka z powiatu rypińskiego zatrzymano szybko po zdarzeniu, choć policjanci dysponowali tylko rysopisem. Już siedzi w areszcie; przyznał się w prokuraturze do zarzucanych mu czynów. Formalnie grozi mu nawet dożywocie, ale takie wyroki zapadają bardzo rzadko.
Sprawca napadu na pana Henryka, 70-letniego taksówkarza z Torunia, to Przemysław S. Tego czterdziestolatka z powiatu rypińskiego zatrzymano szybko po zdarzeniu, choć policjanci dysponowali tylko rysopisem. Już siedzi w areszcie; przyznał się w prokuraturze do zarzucanych mu czynów. Formalnie grozi mu nawet dożywocie, ale takie wyroki zapadają bardzo rzadko. policja/fb Puls Taxi 5 (wszystkie fot.)
70-letni pan Henryk, toruński taksówkarz, został brutalnie zaatakowany nożem przez klienta, którego zawiózł do Kowalewa Pomorskiego. Przeżył, ale duża w tym zasługa szybko udzielonej mu pomocy. Sprawca jest już za kratami - odpowie za usiłowanie zabójstwa.

Zobacz wideo: Takie są skutki wprowadzenia programu 500 plus

od 16 lat

Sprawca ataku to 40-letni Przemysław S. z powiatu rypińskiego. To on w poniedziałek, 27 lutego, wsiadł po południu do taksówki Puls Taxi 5, w której pracował pan Henryk. Ten 70-letni taksówkarz to jeden z najdłużej związanych z tą korporacją kierowców - pracuje w niej od około siedemnastu lat.

Dramat, który spotkał taksówkarza, poraża. Bo motyw napastnika był błahy. - Nie chciał zapłacić za kurs. Przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za usiłowanie zabójstwa grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - mówi "Nowościom" prokurator Przemysław Oskroba, szef Prokuratury Rejonowej w Golubiu-Dobrzyniu.

Polecamy

Zadane nożem ciosy były w ocenie prokuratora dotkliwe. Szczęśliwie, taksówkarzowi szybko udzielono pomoc. Najpierw zrobili to policjanci, potem lekarze. -Teraz najważniejsze, że pan Henryk wraca do zdrowia. Niedługo ma opuścić szpital. Solidarnie wspiera go cała nasza korporacja - podkreśla pracownica Puls Taxi 5.

Jak wyglądał kurs i atak na taksówkarza z Torunia? Oto szczegóły

To był poniedziałek, 27 lutego, godziny popołudniowe. Przemysław S. wsiadł to taksówki pana Henryka i zamówił kurs do Kowalewa Pomorskiego. Ruszyli. W samochodzie była kamerka, jednak - jak się później okazało - pasażera nie nagrała. Mężczyzna był trzeźwy.

Polecamy

Po godzinie 18.00 taksówka dotarła do Kowalewa. -Po dojechaniu na miejsce, mężczyzna, zamiast zapłacić za kurs, użył wobec taksówkarza gazu, a następnie ugodził go nożem i uciekł - przekazuje asp. Justyna Skrobiszewska, rzeczniczka golubskiej policji.

Około godziny 18.40 patrol ruchu drogowego golubskiej policji dostrzegł człowieka wzywającego pomocy. Mundurowi od razu podbiegli do niego. To był właśnie ranny pan Henryk. Pierwszej pomocy udzielili mu policjanci, równolegle wzywając pogotowie ratunkowe. 70-latek szybko trafił do szpitala. Jak przekazuje "Nowościom" pracownica Puls Taxi 5, ciosy nożem były najprawdopodobniej trzy. Do tego doszły skutki potraktowania taksówkarza gazem.

Sygnał o tej napaści drogówka błyskawicznie przekazała kryminalnym. W stan gotowości postawiona została policja nie tylko z Golubia-Dobrzynia.

Prokurator: "Nie było łatwym namierzenie sprawcy. Mieliśmy tylko rysopis"

Informacja o przestępstwie trafiła do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Golubiu-Dobrzyniu, a następnie do wszystkich patroli będących w tym czasie w służbie. Policjanci z Golubia-Dobrzynia zostali postawieni w stan gotowości. Ściśle współpracowali też z policjantami z Torunia, Wąbrzeźna i Rypina. Efektem tych dynamicznych działań, było zatrzymanie, w niespełna dwie godziny od zdarzenia, sprawcy brutalnego napadu. Mężczyzna został ujęty w powiecie golubsko-dobrzyńskim.

-Dokładnie na drodze między Kowalewem Pomorskim a Golubiem-Dobrzyniem, która przemierzał na piechotę - mówi prokurator Przemysław Oskroba. - Podkreślę, że w tym przypadku policjanci wykonali naprawdę kawał dobrej roboty. Tak szybkie ustalenie i zatrzymanie sprawcy napadu nie było łatwe. Dysponowaliśmy tylko rysopisem mężczyzny, podanym przez zaatakowanego taksówkarza.

Polecamy

Jak wspomnieliśmy, sprawca to Przemysław S., 40-letni mieszkaniec powiatu rypińskiego. Zaraz po zatrzymaniu trafił prosto do policyjnego aresztu. Po zebraniu przez policjantów materiałów dowodowych prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty. Na wniosek prokuratora, sąd podjął decyzję o aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Taksówkarze: "Niechęć do płacenia to chleb powszedni. Ale takiego napadu dawno nie było"

Napaścią na pana Henryka poruszeni są nie tylko toruńscy taksówkarze. W regionie dawno nie było tak brutalnego ataku, z tak błahego powodu. Nie ma tu bowiem mowy o napadzie rabunkowym czy chęci np. kradzieży samochodu. Nie - chodziło o uniknięcie zapłaty za kurs.

-Klienci, którzy nie chcą zapłacić za kurs, zdarzają się regularnie od lat. Można powiedzieć, że takie sytuacje to prawie chleb powszedni każdego taksówkarza. Takiego napadu jednak dawno nie było. Kierowcy naszej korporacji pamiętają podobny sprzed kilkunastu lat - mówi nam pracownica Puls Taxi 5.
Polecamy: Toruń na Instagramie. Zajrzyj >>> TUTAJ <<<
Zawód taksówkarza jest profesja podwyższonego ryzyka - to nie ulega wątpliwości. Jak kierowcy mogą się chronić? -Mają kamerki w samochodach. Mogą instalować przegrody, odgradzające fotel kierowcy od siedzenia dla pasażera z tyłu wozu. Oczywiście, atestowane, zgodne z przepisami. Mogą wozić ze sobą gaz i niektórzy to robią. Mają wreszcie w aplikacji przycisk alarmowy. Tyle, że gdy wypadki toczą się błyskawicznie, mogą najzwyczajniej w świecie nie zdążyć go nawet wcisnąć - nie kryje pracownica Puls Taxi 5.

Stuprocentowej ochrony taksówkarzowi nic nie zapewni. Znane są przypadki ranienia kierowca nożem z tylnego siedzenia, mimo posiadania w taksówce przegrody - sprawca cios zadał przebijając fotel. Gazu natomiast, podobnie jak alarmu w aplikacji, również zaatakowany taksówkarz może nie zdążyć użyć...

Sprawcy formalnie grozi dożywocie. A jakie wyroki za napady na taksówkarzy wydają sądy?

Za usiłowanie zabójstwa Przemysławowi S. grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Takie wyroki sprawcy słyszą jednak bardzo rzadko. Jak w przyszłości potoczą się losy tego 40-latka i z jakimi konsekwencjami się spotka, będziemy śledzili. Na razie przypomnieć można sprawę innego napadu na taksówkarza, już osądzoną - ze Słupska.

Na 12 lat pozbawienia wolności został skazany 24-letni Marcin B., który dokonał rozboju i usiłował zabić w Słupsku taksówkarza, raniąc go co najmniej siedmiokrotnie w głowę i szyję, okradając z pieniędzy i rzeczy na kwotę prawie 2,3 tysiąca złotych oraz dokumentów.

Do tego napadu doszło 4 września 2014 roku o godzinie pierwszej w nocy. Taksówkarz, pan Tadeusz, stał na postoju przy dworcu. Klient wsiadł i najpierw chciał jechać ulicą Grunwaldzką, ale potem życzenia pasażera zmieniały się. Taksówkarz zawracał, kluczył ulicami. - To jedź pan w prawo, mówił, a na Mochnackiego na parkingu, żebym zawrócił - opowiadał pokrzywdzony kierowca. - Nie wiem, co się stało. Czy zostałem uderzony? Ocknąłem się dopiero, gdy jego ręce poczułem na szyi.

Ten taksówkarz był duszony, przyjął ciosy pięścią w głowę i nożem. Napastnik przewrócił go na ziemię, obrabował z portfela i uciekł. Zakrwawiony pan Tadeusz doczołgał się do najbliższego domu. Bezskutecznie dzwonił domofonem. Zapamiętał, że w ostatniej klatce na parterze paliło się światło. Taksówkarz zapukał do okna i wtedy pomogła mu kobieta, która wezwała pomoc.

Słupski taksówkarz przeszedł operację oczu, miał złamaną podstawę czaszki, pozszywaną głowę, ucho i szyję. Stracił ponad 800 złotych i dokumenty. Wyrok na sprawcę tego napadu ogłoszono w 2016 roku - Marcin B. skazany został na 12 lat więzienia.

WARTO WIEDZIEĆ. Za próbę zabójstwa grozi taka sam kara jak za jego dokonanie

  • Za usiłowanie zabójstwa grozi kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto