Na UMK w Toruniu zajęcia zdalne. Od kiedy i na jak długo?

Zobacz wideo. Tak wygląda jarmark bożonarodzeniowy w Toruniu

- Jesteśmy przekonani, że stosując się do zasad i wytycznych sformułowanych przez JM Rektora prof. Andrzeja Sokalę oraz Kanclerza dr. Tomasza Jędrzejewskiego, będziemy w stanie kolejny rok akademicki przepracować wspólnie, na terenie Uniwersytetu - pisali jeszcze we wrześniu, w liście do studentów prof. dr hab. Beata Przyborowska, prorektor ds. studenckich, oraz prof. dr hab. Przemysław Nehring, prorektor ds. kształcenia. Co więcej, nie dalej niż dwa tygodnie temu, dr Ewa Walusiak-Bednarek z Zespołu Prasowego UMK informowała, że na razie uczelnia nie przewiduje żadnych zmian w trybie nauczania. - Tam, gdzie pojawiają się zarażenia, wprowadzamy zdalny tryb; reszta zajęć jest w prowadzona w trybie stacjonarnym - mówiła w połowie listopada dr Walusiak-Bednarek.

Od tego czasu sytuacja epidemiczna na tyle się pogorszyła, że władze uniwersytetu zmieniły zdanie. Studenci powrócą do swoich domów i akademików. Zgodnie z zarządzeniem rektora prof. dr hab. Andrzeja Sokali w okresie od 11 grudnia 2021 roku do 9 stycznia 2022 roku zajęcia dydaktyczne na UMK prowadzone będą "z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w trybie synchronicznym oraz z zapewnieniem możliwości interakcji między prowadzącym a studentami w czasie rzeczywistym", czyli, krótko mówiąc, zdalnie. Wyjątki? Na kierunkach medycznych zajęcia praktyczne będą odbywały się stacjonarnie, na terenie uniwersytetu, szpitala lub innego zakładu opieki zdrowotnej, o ile tylko pozwoli na to sytuacja epidemiczna.

Zdania na temat wprowadzenia nauczania zdalnego jak zwykle są podzielone. Studenci kierunków ścisłych takich jak chemia czy biologia zastanawiają się, dlaczego zajęcia stacjonarne odbywać się mogą tylko na kierunkach medycznych. Dla nich nauka online to niemały kłopot. Wiadomo, że nie wszystkie eksperymenty czy praktyczne zagadnienia da się pokazać i objaśnić przez ekran. W przestrzeni pojawiają się także głosy pozytywnie oceniające decyzję rektora. "Smutne, ale rozsądne. Mniejsze ryzyko, że studenci przywiozą koronawirusa rodzinom w prezencie świątecznym" - to jeden z komentarzy. Są i tacy, którzy proponują "złoty środek".

- Wykłady mogłyby odbywać się zdalnie, a ćwiczenia i laboratoria bez zmian - sugeruje studentka Wydziału Chemii.

W sąsiedniej Bydgoszczy studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego na nauczanie zdalne przeszli 8 listopada. Przez dwa tygodnie nie pojawiali się na uczelni. 22 listopada UKW ustanowił tryb mieszany. Zajęcia ćwiczeniowe, konwersatoria, laboratoria oraz zajęcia praktyczne odbywają się w formie stacjonarnej, a wykłady prowadzone są w formie zdalnej, w czasie rzeczywistym, zgodnie z planem zajęć.

• Z kolei na Politechnice Bydgoskiej studenci od poniedziałku, 29 listopada, uczą się zdalnie.
• Na innych polskich uczelniach miszmasz.
• Dla przykładu studenci Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu chodzą na uczelnię, a Politechniki Gdańskiej uczą się w trybie hybrydowym.

Jak będzie po nowym roku? Wszystko zależy od sytuacji epidemicznej.