Porażka podopiecznych Andrzeja Makowskiego była największą niespodzianką pierwszej kolejki.
- Analizowałem tamten mecz wiele razy –mówi Andrzej Makowski, trener Pomorzanina. Był też czas na rozmowy z zawodnikami w szerszym gronie i indywidualnie. Myślę, że ta porażka zrodziła się w naszych głowach, nie potrafiliśmy się dostatecznie zmobilizować i w tym trzeba szukać przyczyn takiego wyniku. Pojedyncze akcje były ciekawe, stwarzaliśmy też sobie okazje strzeleckie. Ale zdarzały się również przestoje w naszej grze i podczas jednego z nich straciliśmy aż trzy gole i to był kluczowy moment.
W niedzielę Pomorzanin zmierzy się z nieobliczalnym rywalem ze Śląska. Torunianie w minionym sezonie przegrali na boisku w Siemianowicach po rzutach karnych, w regulaminowym czasie gry był wynik 3:3.
- W zeszłym sezonie mocno się sparzyliśmy w Siemianowicach Śląskich – przypomina trener Makowski. Przez cały niemal mecz siedzieliśmy na połowie rywali, a tymczasem przegraliśmy tamto spotkanie po karnych zagrywkach. W niedzielę nie można do tego dopuścić. Jestem przekonany, że potrafimy wygrywać i będziemy wygrywać. Będziemy się rozkręcali w miarę trwania ligi i powinno być lepiej. Najprostsza metoda to po prostu grać skuteczniej.
Najbardziej doświadczony zawodnik Pomorzanina, Artur Girtler ma receptę na pokonanie Ślązaków.
- Trzeba zapomnieć o tym co było w miniony weekend i zagrać tak jakbyśmy dopiero rozpoczynali sezon – twierdzi Girtler. Za wszelką cenę musimy w niedzielę wygrać. Nie wyobrażam sobie innego rozstrzygnięcia.
Mecz odbędzie się w niedzielę o godz. 10:00. Dlatego toruńscy hokeiści wyjadą na Śląsk już w sobotę.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?