Molestowanie w Bibliotece UMK? Rusza proces przed toruńskim sądem pracy
Władze UMK nie komentują ani pozwu ani rozpoczynającej się w środę sprawy. Ze złożonej przez uczelnię odpowiedzi na pozew wynika, że roszczenia pracownic są bezzasadne ponieważ pracodawca, zrobił w sprawie wszystko co było możliwe, łącznie ze zgłoszeniem przypadku do prokuratury. Uniwersytet rozstał się z pracownikiem oskarżanym o molestowanie. Takie rekomendacje złożyła rektorska komisja powołana dla tej sprawy uznając, że „doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego obowiązującego na UMK”. Mężczyzna od początku, konsekwentnie nie przyznaje się do winy, twierdzi, że kobiety kłamią z zemsty. Śledczy orzekli, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej i sprawę umorzyli. Prokurator mógł kontynuować ściganie za ten czyn, ale nie dopatrzył się w tym interesu społecznego. Uznał, że pokrzywdzone mające profesjonalnego pełnomocnika, mogą samodzielnie dochodzić swoich roszczeń. Pokrzywdzone zaskarżyły postanowienie. W przyszłym tygodniu ma zająć się nim sąd. Polecamy: Nowe miejsca pracy w Toruniu. Nawet dla 100 osób!Sylwester w Toruniu. Czy będą fajerwerki?Muzeum Twierdzy Toruń. Zobacz zdjęcia wnętrz i z lotu ptaka
