Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Moskal: Najważniejsze jest zwycięstwo naszego obozu

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Michał Moskal, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.
Michał Moskal, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
- Donald Tusk będzie starał się wykorzystać osobiste tragedie poszczególnych ludzi do swojej brudnej gry politycznej. Natomiast wątpię aby udało się narzucić opozycji temat na kampanię na poziomie rozwiązań programowych – mówi „Kurierowi” Michał Moskal, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

Zacznę od tego, na co czekają chyba wszyscy obserwatorzy sceny politycznej. Listy wyborcze już ułożone?

Na chwilę obecną w naszym obozie trwają dyskusje programowe, a na listy wyborcze jeszcze przyjdzie czas. Prezes Jarosław Kaczyński mówił już o tym, że będzie to długi proces w którym pod uwagę będzie brana aktywność i ocena kandydatów pod kątem całej minionej kadencji. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo obozu i na takiej kampanii należy się dziś przede wszystkim skupiać.

Roman Giertych donosi z „samego serca PiS”, że na listach nie będzie miejsca m.in. dla Jana Kanthaka, czy Marcina Romanowskiego, którzy kandydowali z Lubelszczyzny.

Nie wierzę, że ktokolwiek poważny rozmawia z Giertychem, ani z serca PiS ani z jakichkolwiek innych organów. Giertych jest osobą skompromitowaną, konfabulantem ukrywającym się przed wymiarem sprawiedliwości w związku z podejrzeniem o przywłaszczenie 72 milionów złotych, który unika przesłuchań w tej sprawie mimo, że był wzywany przez prokuraturę ponad 100 razy w 21 różnych terminach. Nie można takich ludzi traktować poważnie, a to, że jest on rozpatrywany przez opozycję jako potencjalny kandydat do Senatu świadczy tylko o jakości opozycyjnych kadr. Posła Kanthaka znam osobiście i jestem przekonany, że jego obecność na listach PiS byłaby wzmocnieniem. Do wyborów idziemy razem jako Zjednoczona Prawica. Kłamstwa i manipulacje Donalda Tuska i jego bandy tego nie zmienią.

A co zdominuje debatę publiczną przed wyborami?

Na pewno Tusk będzie starał się wykorzystać różne sytuacje, które mogą się niestety wydarzyć również w trakcie kampanii wyborczej, takie jak osobiste tragedie poszczególnych ludzi do swojej brudnej gry politycznej. Natomiast wątpię aby udało się narzucić opozycji temat na kampanię na poziomie rozwiązań programowych, bo tego programu zwyczajnie nie ma. Tusk chciałby walki na emocje, gdzie będzie rozgrzewał je posługując się kłamstwem, często budowanym na ludzkiej tragedii czy chorobie, a gdy jego manipulacje wychodzą na jaw natychmiast porzuca te tematy na rzecz nowych i równie nie mających nic wspólnego z rzeczywistością.

Ważnym regionalnie tematem jest potencjalne przejęcie przez PKN Orlen Grupy Azoty Puławy. Czy Orlen ma szanse uratować puławskie Azoty?

Trzeba mieć na uwadze to, że w związku z polityką Unii Europejskiej cały przemysł chemiczny w Europie jest dziś w niezwykle trudnej sytuacji. Obszarów synergii pomiędzy Orlenem a Zakładami Azotowymi Puławy wydaje się być bardzo dużo począwszy od zmniejszenia kosztów produkcji, zwiększenia zdolności w zakresie magazynowania i transportu produkcji, zwiększenia bezpieczeństwa, ale też wsparcia i rozwoju inwestycji. Korzystając z doświadczeń Azotów w zakresie wodoru i szerokiej strategii rozwoju technologii wodorowych Orlenu lubelskie mogłoby się stać zagłębiem nowoczesnych technologii w tym zakresie. Te kluczowe dla naszego regionu decyzje jednak dopiero przed nami, a te przypuszczenia muszą być wpierw potwierdzone w obecnie prowadzonych analizach biznesowych. Jedno jest pewne, przyszłość Azotów oraz tysiące miejsc pracy w zakładach i ich otoczeniu są zależne od tego, czy w październiku władza zostanie powierzona ludziom, którzy mają wizję ich rozwoju w najbliższych latach, czy tym którzy rządząc w latach 2007-2015 wpuścili do nich, dążących do wrogiego przejęcia spółki, Rosjan.

Na Lubelszczyźnie widzimy na własne oczy, że wzmacnianie wschodniej flanki NATO nie jest tylko obietnicą, a realnym działaniem. Po ogłoszeniu planów dotyczących lotniska w Świdniku, pojawiła się zapowiedź budowy jednostki w Poniatowej, trwają rozmowy dotyczące Sobieszyna i powiatu janowskiego.

Zerwaliśmy z doktryną obrony państwa, którą reprezentowali nasi poprzednicy, a która zakładała obronę na linii Wisły. Każdy centymetr Polski będzie broniony, a każdy obywatel ma prawo czuć się bezpiecznie niezależnie od tego gdzie mieszka. Lublin pamięta likwidację 3. Brygady Zmechanizowanej w 2011 r. Dla kontrastu, rząd Prawa i Sprawiedliwości nie poprzestaje na przywracaniu tego co zlikwidowało PO-PSL jak wspomniana brygada, ale idziemy dalej i mówimy o tworzeniu nowych jednostek. Jesteśmy na zaawansowanym etapie utworzenia jednostki wojskowej na bazie portu lotniczego w Świdniku. Prowadzimy w Ministerstwie Obrony Narodowej przedsięwzięcia związane z powiatem opolskim, gdzie władze Poniatowej zdecydowały o przekazaniu blisko 20 ha gruntów na rzecz wojska. Trwają też rozmowy z powiatem ryckim i - na nieco mniej zaawansowanym etapie - analizy możliwości dotyczące powiatu janowskiego. Więcej szczegółów jednak na obecnym etapie przekazać nie mogę gdyż są objęte tajemnicą wojskową, ale mogę zagwarantować, że przykładamy szczególną wagę do bezpieczeństwa na naszej wschodniej granicy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto