- Panie Prezydencie! Obiecał Pan, że nikt z nas nie będzie pokrzywdzony, że będą negocjacje - pisze Marcin Kowalski. Miasto każe mu opuścić działkę na Winnicy II.
W jego obronie solidaryzuje się dzielnica.
- Zaczęło się... Teraz będą nas wykurzać - komentują pełni przerażenia mieszkańcy Winnicy II.
- Panie Prezydencie, mam tam postawiony warsztat samochodowy, który jest głównym dochodem utrzymania mojej rodziny oraz budynek gospodarczy z możliwością zamieszkania. Kilkakrotnie próbowałem się tam zameldować z moją rodziną, ale nie uzyskałem pozwolenia.Biorąc pod uwagę słowa Pana Prezydenta w Szkole Podstawowej nr 2, że nikt z mieszkańców Winnicy nie zostanie pokrzywdzony i będą prowadzone z Nami negocjacje, miałem nadzieję, że będę mógł w przyszłości wykupić od Miasta dzierżawioną przeze mnie działkę i być jej pełnoprawnym właścicielem. Na Winnicy II nie ma działek pod uprawę warzyw i kwiatów, tu wszyscy mieszkają od kilkudziesięciu lat. Umowy, które posiadamy są tylko na papierze, a w rzeczywistości jest inaczej, o czym Urząd Miasta dobrze wie - pisze do magistratu Marcin Kowalski, prosząc o zmianę decyzji.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?