Marcin Rola nie chce prac społecznych za "feminazistki". Znamy termin rozprawy odwoławczej
"No i wszystko jest jasne. Sędzia, który mnie skazał to Pan Jędrzej Czerwiński, rzecznik toruńsko-włocławskiej Iustitii. Nawet nie musiałem jeździć na te rozprawy i tak by mnie bez dowodów, bez żadnych podstaw skazał. "Dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie". Polska..." - napisał w jednym z tweetów Marcin Rola. Wcześniej jeszcze twierdził, że byłoby mu łatwiej, gdyby "miał tatusia w SB". Zobacz też: https://nowosci.com.pl/odszkodowanie-za-dyskryminacje-na-umk-trzy-pracownice-pozywaja-uniwersytet/ga/c1-14420929/zd/38620113Dyscyplinarka za profesorski występek? Według Marcina Roli wyrok Sądu Rejonowego w Toruniu to "wyrok za opinię", ograniczający jego prawo do wypowiedzi i krytyki. Publicysta twierdzi, że orzeczenie jest niesprawiedliwe, a on "nie mówił o nikim personalnie". Podkreśla również, że gdy ktoś nazywa uczestników Marszu Niepodległości nazistami, to nie zostaje pociągnięty do odpowiedzialności.