Oto poniedziałkowa wypowiedź posła PiS Stanisława Pięty, który przypomniał, że był w sobotę na pl. Chrobrego.
- Ja i osoby, które mi pomagały, staliśmy spokojnie, natomiast po zgromadzeniu dowiedziałem się, że doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu. Otóż pewien pan, który - jak mi powiedziano - prowadzi restaurację w Straconce, wyrwał jednej z licealistek wywiad z panem Kijowskim (Mateuszem Kijowskim, liderem KOD, który był rozdawany przez środowiska narodowe wśród manifestantów - red.), po czym uderzył innego licealistę. Dopiero pod wpływem groźby zawiadomienia policji oddał odebrane kartki - opowiadał poseł Pięta.
KOD Region Podbeskidzie odpowiada:
„Manifestacja, która odbyła się dnia 23 stycznia 2016 roku na placu Bolesława Chrobrego, była manifestacją legalną, której przebieg został zgłoszony do właściwych organów władzy samorządowej. Organizatorzy zgromadzenia nie nawoływali oraz w żaden inny sposób nie nakłaniali uczestników do jakichkolwiek działań opartych na aktach przemocy” - napisali w specjalnym oświadczeniu organizatorzy bielskiej manifestacji, czyli KOD Podbeskidzie.
Sytuacja, którą relacjonuje poseł Pięta, nie była w żaden sposób inspirowana, zarówno pośrednio, jak i bezpośrednio, przez któregokolwiek z organizatorów. Sugerowanie, jakoby członkowie i sympatycy Komitetu Obrony Demokracji Podbeskidzie mogli zachęcać uczestników manifestacji do podejmowania działań opartych na przemocy fizycznej, jest insynuacją” - napisali w oświadczeniu członkowie KOD.
I dodali, że służby porządkowe od razu zareagowały na tę sytuację i powiadomiły policję o całym zajściu, w efekcie czego osoby zakłócające porządek zostały usunięte z placu Chrobrego.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?