Śledczy badają, czy gwałciciel z Bydgoskiego - pisaliśmy o tym niedawno - ma też na sumieniu morderstwo na Wrzosach.
Do naszej redakcji docierają sygnały o szczegółach zbrodni na Wrzosach. Według różnych źródeł ofiara miała poderżnięte gardło. Mówi się też o okaleczeniu narządów płciowych. Niewykluczone, że została również zgwałcona. Jednak toruńska prokuratura nie potwierdza tych rewelacji.
Wykrwawił się na śmierć
- Mamy do czynienia ze zgonem i nie jest to zgon naturalny, a śmierć nastąpiła w wyniku wykrwawienia i wstrząsu krwotocznego - informuje Judyta Głowacka, szefowa Prokuratury Rejonowej Centrum-Zachód w Toruniu.
W dniu gwałtu
Ciało mężczyzny znaleziono w lesie na Wrzosach w piątek, 12 sierpnia. Właśnie tego dnia doszło do pierwszego ataku gwałciciela na Bydgoskim Przedmieściu. Ofiarą padł chłopiec, który - według naszych informacji - nadal przebywa w szpitalu. Dwa dni później ofiarą seksualnego recydywisty padł dorosły mężczyzna. Czy coś te zbrodnie łączy? Raczej tak, skoro śledczy analizują, czy sprawcą tych czynów jest ta sama osoba.
- Badamy powiązania spraw - przyznaje Judyta Głowacka.
Ciało w lesie na Wrzosach ujawniono 12 sierpnia, ale dokładna analiza m.in. wyników sekcji zwłok da odpowiedź, kiedy dokładnie doszło do zabójstwa.
Cisza - dla dobra śledztwa
Informacja o gwałcicielu na Bydgoskim Przedmieściu wywołała burzę wśród Czytelników, również w internecie. Nie tylko mieszkańcy Wrzosów mają pretensje, że organy ścigania nie informowały wcześniej o niczym i nie ostrzegły opinii publicznej.
- Konieczność wykonywania newralgicznych czynności i dobro śledztwa przemawiały, żeby nie nagłaśniać tej sprawy - tłumaczy prokurator Judyta Głowacka.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?