Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzkie kości na placu budowy w Toruniu. Kto był pochowany przy Bożej Męce na Mokrem?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Kaplica stała obok wierzby rosnącej przy gmachu sądu. We wrześniu w tym miejscu zostały wykopane ludzkie kości.
Kaplica stała obok wierzby rosnącej przy gmachu sądu. We wrześniu w tym miejscu zostały wykopane ludzkie kości. Grzegorz Olkowski
Kapliczka przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu zniknęła podczas budowy placu Zwycięstwa. Szkoda, bo była bardzo wiekowa i zdaje się, że nie była zwykłą kapliczką.

Skąd pochodzą świąteczne drzewka? Odwiedź z nami plantację choinek!

     

od 16 lat

Pod koniec września tego roku, podczas robót na wysokości gmachu sądu przy ul. Grudziądzkiej robotnicy wykopali ludzkie kości. Wykop znajdował się koło wierzby płaczącej. Kto głębiej zapuścił korzenie na Mokrem bądź jest stałym czytelnikiem „Nowości”, ten wie – do końca lat 70. w tym miejscu stała kapliczka nazywana Bożą Męką. Musiała pamiętać jeszcze czasy przed zaborami, bo już w XIX stuleciu była nazywana wiekową. Stała przy rozstaju dróg, jak to często z kapliczkami bywa. Wokół niej znajdował się jednak murek wydzielający większy fragment terenu. To już w przypadku zwykłych przydrożnych kapic nie jest typowe. Może więc Boża Męka wcale nie była kapicą przydrożną, ale została postawiona przy mogile?

Polecamy

Zaraz, zaraz – ktoś powie – przecież niedaleko niej był zlikwidowany w 1923 roku stary cmentarz na Mokrem, nazywany cmentarzem przy Bożej Męce. Owszem, jednak znajdował się w rejonie ul. Podgórnej i Staszica, od kapicy był więc oddzielony ulicą Grudziądzką. Zatem kto mógł być przy kaplicy pogrzebany? Na przykład Rosjanie.

Kiedy powstał rosyjski cmentarz wojenny przy Bożej Męce?

„Na pierwsze ślady cmentarzy wojennych napotykamy w zapiskach o wojnach z wieku XVIII – pisał Marian Sydow w „Słowie Pomorskim” 2 listopada 1933 roku. - Jak wiadomo, podczas wojny sukcesyjnej o tron polski (1733-35) i podczas wojny siedmioletniej (1756-63) wojska rosyjskie gospodarzyły w Polsce jak u siebie w domu. Torunia również nie oszczędziły kwaterunki rosyjskie; w latach 1758-62 miał Toruń nawet stały garnizon rosyjski, który stanowił ważne oparcie w działaniach armii rosyjskiej przeciw Fryderykowi II, królowi pruskiemu. W tym okresie założyli Rosjanie cmentarz wojenny przy Bożej Męce na Mokrem (w pobliżu ul. Grudziądzkiej). Już w 1734 roku pochowano tu pewnego oficera rosyjskiego; jeszcze w 1840 roku znajdował się w tem miejscu nagrobek kamienny z ledwie czytelnym napisem. W 1759 roku spoczął na tem cmentarzu snem wiecznym oberstlejtnant Grupinikow, a w czerwcu roku 1760 pochowano wnętrzności komendanta pułku kozaków i kałmuków Krasnazokowa, którego zwłoki zostały wywiezione do Kijowa, do grobów rodzinnych. Czy na tym cmentarzu rosyjskim, obok oficerów chowano także innych wojaków, o tem milczą kroniki. Po nagrobkach, które niegdyś zdobiły ten cmentarz, dziś nie ma już śladu”.

Czy katolicka kapliczka mogła upamiętniać rosyjskich żołnierzy?

A może kaplica była jeszcze starsza, a Rosjanie założyli cmentarz obok niej? To możliwe, bo o ile do czasów Mariana Sydowa żaden nagrobek tej wojennej nekropolii się nie zachował, to na początku XX wieku ślad po cmentarzu jeszcze był widoczny. „Gazeta Toruńska”, o czym już wspominaliśmy, informowała, że niedaleko kaplicy nazywanej Bożą Męką jest zapomniany grób rosyjskiego oficera z XVIII wieku i powinien się nim zainteresować rosyjski wicekonsul. Ten najwyraźniej jakieś kroki poczynił, ponieważ pod koniec listopada 1902 roku polski dziennik poinformował, że:

„Grób poległego oficera rosyjskiego, położny w pobliżu dawniejszego targu wełnianego i Bożej Męki przeniesiono na cmentarz wojskowy”.

Polecamy

Wynika z tego, że mogiła i pewnie sam cmentarz, znajdowała się na zachód od kaplicy. Kto zatem był pochowany u stóp Bożej Męki? Podpowiedź może się znajdować w innym „cmentarnym” tekście Mariana Sydowa, opublikowanym w „Słowie Pomorskim” 1 listopada 1932 roku.

„Wiele jest innych grobów rozproszonych, a zupełnie zapomnianych w półkolu otaczającem stary Toruń – czytamy. - Jest ich tyle, że bez przesady można powiedzieć o wieńcu grobów zamykającym śródmieście Torunia ze wszystkich stron. Taki samotny grób żołnierski, grób wiarusa, uczestnika powstania listopadowego, odnaleziono przy wykonywaniu robót ziemnych na północnym przyczółku nowego mostu (koło grzyba). Niedawno też wykopano szczątki jeńców francuskich z roku 1870-71 koło Bożej Męki przy ul. Grudziądzkiej i na Jakubskiem Przedmieściu, przy rozkopywaniu góry nad Wisłą”.

Skąd się wzięły przy grzybie szczątki samotnego wiarusa z powstania listopadowego?!

Będzie trzeba sprawę zbadać. Jeśli zaś chodzi o groby jeńców francuskich, to znajdowały się one nie przy kaplicy, ale na cmentarzu. Swego czasu trafiliśmy na wzmiankę w „Gazecie Toruńskiej” o tym, że w rocznicę wiktorii sedańskiej, członkowie miejscowego związku weteranów złożyli kwiaty także na cmentarzu, gdzie spoczywają jeńcy francuscy.

Inne cmentarze i inne tajemnice

Wykopanymi we wrześniu szczątkami zajęła się prokuratura. Czekamy na wieści stamtąd, opinie biegłych w takich przypadkach ograniczają się często do stwierdzenia, że kości mają ponad sto lat, jednak bywają też obszerniejsze i już się zdarzyło, że przy pomocy takiej opinii udało się rozwiązać zagadkę sprzed wieków. Jakieś siedem lat temu, w związku z budową bloku przy ul. Bawarczyków budowlańcy wykopali mnóstwo szczątków ludzkich. Wiadomo, że w tym rejonie spoczywali bawarscy sojusznicy Napoleona, którzy w 1813 roku bronili Torunia przed Rosjanami. Co prawda, zgodnie z XIX-wiecznym planem, na którym cmentarz był zaznaczony, mogiły nie powinny sięgać tak daleko, jednak plan mógł być niedokładny, bądź granice cmentarza nieczytelne. Zgodnie z procedurą, szczątkami zajęli się biegli, a efekty ich pracy okazały się zaskakujące. Wydobyte kości należały nie tylko do mężczyzn, ale również kobiet i dzieci, te zaś na pewno nie służyły w broniącej miasta brygadzie bawarskiej. Czyżby zatem przy ul. Bawarczyków pochowano nie tylko żołnierzy, ale również cywilne ofiary oblężenia? Ostatecznie okazało się, że nie. Kości wykopane na budowie były starsze, blok stanął na grobach ofiar wielkiej epidemii dżumy, która w XVIII stuleciu uśmierciła niemal połowę mieszkańców Torunia.

Polecamy

Ciekawe, czy zagadkę pochówków z ul. Grudziądzkiej również uda się kiedyś rozwiązać? Tak czy inaczej, przykład Bożej Męki jest kolejnym dowodem na to, że nie należy wyrywać historii z korzeniami, a w przypadku kapliczki z Mokrego tak właśnie było. Chociaż była wiekowa, zniknęła ponad 40 lat temu, przy okazji budowy placu Zwycięstwa. Bez śladu. Informacji o jej losach szukaliśmy dość długo, angażując w to również Czytelników. Wreszcie, pan Zygmunt Wiśniewski, odnalazł figurę na Rubinkowie. Wszystko wskazuje na to, że ksiądz Bronisław Porzych, przechodząc z parafii Chrystusa Króla do nowej parafii, zabrał ją ze sobą. Tylko figurę, bo sama kaplica zniknęła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto