Lot do domu. Geofizyka Toruń ściągnęła ekipę z Bułgarii, ale ma jeszcze ludzi w Mozambiku!
O tym, w jak nerwowej atmosferze przebiegały starania o ściągnięcie blisko stu pracowników Geofizyki Toruń do kraju z Bułgarii donosiliśmy w marcu. Rodziny zatrudnionych w tamtejszej grupie sejsmicznej osób bały się o ich los. Tym bardziej, że początkowo rzecznik spółki, należącej do państwowego koncernu PGNIG, twierdził, że jedynym miejscem za granicą, w którym GT ma pracowników, są Zjednoczone Emiraty Arabskie. Pracujący w Bułgarii ludzie z całego kraju oburzyli się tym, że firma się do nich nie przyznaje. Zrobili zdjęcia dokumentujące ich pobyt i przesłali do redakcji. Twierdzili też, że dopiero po naszej publikacji zaczęto zbierać od nich dane (numery Pesel itd.), konieczne do zgłoszenia ekipy do powrotu. Rzecznik zaprzeczał twierdząc, że "Lot do domu" był prędzej organizowany. W nerwach zatem, ale jednak udało się wszystkim zorganizować powrót. - Przylot pracowników grupy sejsmicznej z Bułgarii do Warszawy miał miejsce 20 marca. Wzięliśmy pod uwagę, że w związku z ograniczeniami spowodowanymi prewencją koronawirusa, przejazd naszych pracowników z lotniska do domów może być utrudniony. Dlatego zapewniliśmy im transport do miejscowości w pobliżu miejsc zamieszkania specjalnie wynajętymi autobusami - przekazuje Maciej Stawinoga, rzecznik spółki. CZYTAJ DALEJ >>>>>Czytaj także: Tak wygląda Kujawsko-Pomorskie w czasach zarazy!Zobacz także: Test na koronawirusa. Sprawdź czy spełniasz kryteria, aby go robić! Oto wytyczne GIS