Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. Śmierć pod koparką! I to nie był jedyny dramat w pracy w kwietniu

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Radojewice. Pracownik zajmował się naprawą zepsutej koparki. Nagle łyżka tej maszyny uderzyła go, a potem przygniotła. Nie przeżył...
Radojewice. Pracownik zajmował się naprawą zepsutej koparki. Nagle łyżka tej maszyny uderzyła go, a potem przygniotła. Nie przeżył... shutterstock/Polska Press archiwum (wszystkie fot.)
Kwiecień był kolejnym smutnym miesiącem dla pracowników w Kujawsko-Pomorskiem. Śmierć w pracy poniosły 3 osoby, w tym pracownik, którego koparka przygniotła w Radojewicach. Dramatyczne zdarzenia miały też miejsce w Toruniu i Bydgoszczy.

Zobacz wideo: Co zrobić ze zwierzęciem przed wyjazdem na urlop?

od 16 lat

Raport wypadkowy Okręgowego Inspektoratu Pracy znów obfituje w dramaty. Do najbardziej tragicznego zdarzenia doszło 27 kwietnia w Radojewicach. To miejscowość w gminie Dąbrowa Biskupia, w powiecie inowrocławskim. Znane jest m.in. z tego, że siedzibę mają tutaj duże zakłady mięsne. To jednak nie w nich, a w firmie zajmującej się wytwarzaniem energii elektrycznej doszło do dramatu.

Polecamy

Śmiertelny wypadek w Radojewicach. Jak do niego doszło?

To był czwartek, 27 kwietnia, około godziny 19.00. Pracownik zajmował się naprawą zepsutej koparki. Nagle łyżka tej maszyny uderzyła go, a potem przygniotła. W starciu z koparką mężczyzna był bez szans. Gdy pogotowie zabierało go do szpitala, jeszcze żył. Niestety, odniósł tak wiele obrażeń i tak ciężkich, że mimo wysiłków medyków życia nie udało mu się uratować. Zmarł w lecznicy.

Jeszcze tego samego dnia policja zgłosiła inspekcji pracy ten wypadek. Obecnie badany jest on równolegle przez prokuraturę i inspekcję pracy. Wyjaśnić trzeba dokładnie przebieg, okoliczności i przyczynę tragedii. Jak w każdym podobnym przypadku śledczy muszą też ustalić, czy pracodawca - zakład zajmujący się wytwarzaniem energii elektrycznej - nie naraził życia i zdrowia pracownika. Tutaj z pomocą przyjdą im po pierwsze ustalenia PIP.

Dramatyczne wydarzenia w Toruniu: śmierć w pracy i palec w prasie hydraulicznej

Do smutnych wydarzeń doszło również w Toruniu. W środę, 26 kwietnia, w toruńskim zakładzie zajmującym się uzdatnianiem i dostawą wody zasłabł nagle pracownik. Stało się to około godziny 9.30, podczas prozaicznej czynności załadunku narzędzi z samochodu służbowego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety, mimo podjętej tam reanimacji - zmarł. Nazajutrz zdarzenie zgłoszono PIP - to także wypadek przy pracy, choć nie będący klasycznym, ale kwalifikowanym jako tzw. nagłe zdarzenie medyczne.

Polecamy

Typowym wypadkiem przy pracy w Toruniu był natomiast ten, który wydarzył się 14 kwietnia w zakładzie produkującym wyroby z tworzyw sztucznych. Była około godziny 6.15 rano, gdy jeden z pracowników czyścił prasę hydrauliczną. Tu, niestety, odzywa się smutna klasyka gatunku - mężczyzna maszyny nie wyłączył.

-W pewnym momencie doszło do pochwycenia lewego kciuka przez będący w ruchu element maszyny. Doszło do zmiażdżenia palca pracownika - podaje Okręgowy Inspektorat Pracy w raporcie.

Zmiażdżone i amputowane palce także w innych zakładach

Niestety, ale utraconych palców w kwietniu było więcej. Jak dowiadujemy się z raportu PIP, 13 kwietnia wypadek spotkał pracownika zakładu budowy dróg z Radziejowa. Mężczyzna zajmował się zabezpieczaniem stalowego zbiornika na widłach wózka. Nagle ładunek się zsunął i przygniótł rękę pracownika - zmiażdżył mu kciuk prawej dłoni.

Kujawsko-Pomorskie. Śmierć pod koparką! I to nie był jedyny dramat w pracy w kwietniu

Zdecydowanie gorzej wypadek skończył się dla pracownika zakładu przetwórstwa drewna w Siernikach (powiat nakielski). 11 kwietnia rano mężczyzna zajmował się konserwacją podajnika do drewna. Kiedy wymieniał paski w tej maszynie, ta pochwyciła mu dłoń. Skutki? Amputacja jednego palca i zmiażdżenie trzech kolejnych.

Dlaczego pracownik zakładów lotniczych w Bydgoszczy zasłabł w stołówce?

Bardzo przykre zdarzenie, zakwalifikowane jako wypadek w pracy, miało też miejsce w Bydgoszczy, w zakładach naprawy sprzętu wojskowego. To był czwartek, 13 kwietnia, pora obiadowa (około godziny 14.15). Pracownik akurat był w stołówce, gdy nagle zasłabł. Z jakiego konkretnie powodu? Wszystko wskazuje na schorzenie kardiologiczne.

Polecamy

-Mężczyzna zasłabł w trakcie spożywania posiłku. Natychmiast podjęto czynności reanimacyjne i wezwano pogotowie ratunkowe. Poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie został poddany operacji serca - przekazuje Państwowa Inspekcja Pracy. Dodajmy, że to zdarzenie pracodawca sam zgłosił PIP już nazajutrz.

WAŻNE. Smutna statystyka wypadkowa (kwiecień 2023)

  • W kwietniu Państwowej Inspekcji Pracy w Kujawsko-Pomorskiem zgłoszono 13 wypadków przy pracy. W tym były 3 wypadki śmiertelne, 4 ciężkie, 2 zbiorowe i 4 lekkie.
  • Jak dotąd, w bieżącym roku najbardziej tragicznym miesiącem był marzec. Wówczas inspekcji pracy zgłoszono aż 18 wypadków przy pracy, w tym 5 śmiertelnych i 5 ciężkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto